Krzyż….
4 stycznia, 2010, Autor: ASPIRYNAKurwa pewnie myślicie że chodzi o taki krzyż co wisi na nim Jezus ,albo taki co noszą mnisi na piersi lub taki co wisi w sejmie i w szkolnych klasach ale nie o taki mi chodzi .Tak mnie napierdala mój własny krzyż od kilku dni ze …nikomu nie życzę przechodzić takiej męki boli,boli,i kurwa jeszcze raz boli i w imię czego….spać nie mogę ,dźwigać nie mogę bo boje się ze pękną na pół..kurwa szkoda ze nie jestem z gumy..!
Kategoria Różności
5 stycznia, 2010 o godzinie 17:19
od czego Cie tak napierdala ?
5 stycznia, 2010 o godzinie 19:09
Podejrzewam, że masz kamienie w woreczku żółciowym. Od tego krepel daje tak, że nie można wyrobić. Pózniej przechodzi. A po pewnym czasie znowu najebuje.
5 stycznia, 2010 o godzinie 21:50
No raczej kamieni nie mam bo robiłem usg całego brzucha to albo z odpoczynku-lenistwa świątecznego albo z braku roboty…może to głupio brzmi ale taka jest prawda całe szczęście ze powoli ból przestaje ..ale dziękuje za troskę:)
6 stycznia, 2010 o godzinie 10:57
a moze jak siedzisz przy kompie to sie garbisz ? =]
6 stycznia, 2010 o godzinie 12:10
Kurwa ,tyrq brak mi słów! Ale już mi przechodzi ..