Czekolada bez złotka
26 grudnia, 2009, Autor: BabciaWalerciaIrytacja na powyższy temat narasta we mnie od kilku miesięcy. Kto do cholery jasnej wymyślił te popieprzone opakowania samozamykające, przy których otwieraniu aż mnie trzepie z obrzydzenia? Co komu przeszkadzało fantastyczne, sprawdzone od dziesięcioleci, tradycyjne złotko, które oddzielało produkt czekoladowy od papieru? Pamiętacie hitową czekoladę czasów PeeReLu – Twardowską? Nawet ona posiadała coś na kształt złotka, papier świecowy, z drugiej strony imitujący folię aluminiową. Teraz mamy mega hiper super wypas, teraz tylko folia, ble, no obrzydlistwo, ani to praktyczne, ani ładne, ani higieniczne, no naprawdę mnie trzepie na samą myśl. Zaczęło się od czekolady z krową alpejską, a kij im w nery myślę sobie, wcale taka dobra znowu nie jest, ale nie, inni by zaoszczędzić pewnie ćwierć grosza na opakowaniu, nie mogą być gorsi i jebut, też mają nowe, posrane folie. No normalnie mnie trzepie.
Mam ich w szerokim poważaniu, nie kupię więcej.
26 grudnia, 2009 o godzinie 12:30
Ooo, nie widziałem tego jeszcze, aż muszę przylookać jak będę w jakimś markecie…
26 grudnia, 2009 o godzinie 13:21
Zgadzam się. Takie opakowania są denerwujące i łatwo się ubrudzić czekoladą.
26 grudnia, 2009 o godzinie 13:57
Ja też wolałem sreberko. Czekolada była smaczniejsza chodźby ze względu na komfort psychiczny.
17 marca, 2010 o godzinie 21:46
Wiesz, to sreberko to aluminium, rozkłada się do 1000 lat… może jednak jest w tym sens, żeby go nie było;)?
http://209.85.129.132/search?q=cache:cDByz6kssQUJ:www.bornesulinowo.pl/Srodowisko/odpady-opis.doc+aluminium+rozk%C5%82ada+si%C4%99+lat&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a
18 marca, 2010 o godzinie 22:01
PRZYNAJMNIEJ JAK BYLO SREBERKO TO MOZNA BYLO JE NA WIELE SPOSOBOW SPOZYTKOWAC ;)