Sprostowanie dla pewnego pajaca.
30 maja, 2011, Autor: rybuszWstaję. Humor mam co nie miara zajebisty jak od jakiegoś czasu. Myślę. Chuj, dawno nie wchodziłam zaniedbałam wejdę na megawkurwa.
Wchodzę i czytam komentarze co do mojego kurwa wpisu. Co widzę? jakiemuś kurwa pajacowi nie pasuje to, że lubię wyglądać jak kobieta. Nosz kurwa, bo on przecież woli naturalność.. ja pierdolę. Takich to mam ochotę od razu wziąć i pierdolnąć w łeb.
A więc kurwa Drogi Pajacyku sprostowanie dla Ciebie.
To, że popierdalam w wysokich obcasach nie oznacza, że jestem wytapetowaną lalunią, która oddała swój mózg za paczkę żelek. Tak samo Ty kurwa możesz mieć pasję co do np. pierdolonych samochodów, że ślęczysz nad nimi kurwa całe dnie wymieniając pierdoloną skrzynie biegów, bo chcesz żeby Twój samochód dobrze wyglądał, tak samo ja lubię to co noszę i lubię dobrze wyglądać. Więc proszę Cie odpierdol się od kobiet, które mają na sobie makijaż i lubią wyglądać jak kobieta a nie jak kurwa jebany ciadrach. nakładając makijaż wcale, nie trzeba wyglądać jak kurwa woskowa maska, więc mnie nie wkurwiaj. Masz chyba jakąś pierdoloną manię wielkości skoro przeszkadza Ci, że kobieta może być wyższa od mężczyzny. Nie każdego Bóg karze niskim wzrostem, nie martw się. Pewnie zrekompensował Ci to np dużym hmm.. nosem?
Kończę, bo pewnie to i tak jest kurwa wbrew regulaminowi. No, ale kurwa nie mogłam się powstrzymać.
Liść na wietrze
29 grudnia, 2013, Autor: SzturmierzWitam was moi kochani po dość długiej przerwie! Chuj z tym dobra, do rzeczy.
Jestem kurwa rodzinnym popychadłem, nieudolna łajzą, która nie potrafi samodzielnie żyć. Przynajmniej takie mniemanie zdaje się o mieć cała rodzina. Od kilku miesięcy szukam jakiejś pracy. Owszem, pracowałem tu i tam, nawet w Tesco na magazynie, ale to były prace bardziej dorywcze, na umowę zlecenie itp. wiadomo o co chodzi. Jakby tego było mało, im bliżej było zimy, tym trudniej było gdziekolwiek się zatrudnić. I ty sposobem już od kilku tygodni siedzę na dupie i szukam tej pierdolonej pracy, wysyłając codziennie setki CV po okolicznych miastach, chodząc po okolicznych firmach, sklepach kurwa barach i restauracjach nawet… Jakie to ma skutki? Nie trudno się domyśleć. Rozumiem, zalegam bezczynnie kurwa w domu jak stary mebel, ale czy do kurwy pizdy to moja wina że nie mogę mimo wszelkich pierdolonych starań znaleźć pracy? Ostatnio własnie za to że nie ma pracy w tym kraju zostałem opierdolony. Dosłownie, tak jak bym to ja zarządzał kurwa rynkiem i rozdzielał zajęcia obywatelom – no kurwa, litości! Ale spokojnie, mam brata, który obecnie studiuje, pracuje nawet i ogólnie perełka w rodzinie, szczyt kurwa wygraństwa życiowego. Ten brat jest ode mnie młodszy, więc każde porównanie mnie do niego, uświadamianie mi jaki to ja jestem przegrany śmieć przy nim przez moją rodzinkę, wkurwia jeszcze bardziej i bardziej. Cała sprawa sprowadza się do tego, że za moimi plecami, moja wspaniała rodzinka zaczęła układać mi kurwa jebana mać w dupę życie. Kurwa wczoraj się dowiedziałem że po nowym roku wyjeżdżam do młodszego braciszka i tam w firmie w jakiej on pracuje a niedawno awansował mam się kurwa zatrudnić. Rozumiecie jak się wkurwiłem, macie kurwa pojęcie jaki byłem zszokowany, wkurwiony i w ogóle kurwa w glowie by mi się to kurwa nie mieściło, aż do wczoraj. A wiecie co jest kurwa pierdolona mac najlepsze? To że nawet nie wybuchnę złością, kurwa nie zawalczę o swoje, bo jeden fałszywy ruch i mogę z domku wypierdolić na butach szybciej niż mi się wydaje. Wiem to bo jestem uświadamiany za każdym pierdolonym razem kiedy rozmowa zejdzie na temat pracy.
Nie wiem kurwa, chuj zobaczymy jak będzie. Najwyżej sam z dnia na dzień wyjebie z pod rodzinnej strzechy i przynajmniej zyskam spokój. Kurwa no…
3majcie się tam!
Sok 100%
9 września, 2012, Autor: ZiutekCześć wszystkim
Dawno nie pisałem, ale dzisiaj nadszedł ten moment, kiedy po prostu muszę.
Poszedłem sobie dzisiaj do sklepu. Tak zwyczajnie. Nazwy sklepu nie wymienię, bo akurat to nie ma znaczenia, ale była to jedna z sieci marketów. A zresztą, kurwa, co mi tam, był to Kaufland.
Chciałem kupić sok, bo ostatnio przerzucam się z tuczącej coli na coś zdrowszego. I ponieważ zwracam uwagę na szczegóły, a nie biorę w ciemno pierwszego lepszego soku z brzegu, postanowiłem poszukać soku, który jest prawdziwym sokiem, a nie wodą z domieszką soku. I jakież było moje wkurwienie, gdy zobaczyłem co znajduje się na półkach sklepowych.
Otóż podchodzę do pierwszego soku z napisem 100% i już, już mam go brać i wkładać do koszyka, ale coś mnie tknęło i patrzę dalej co pisze drobnym drukiem pod napisem 100%. „Gwarancja 100% satysfakcji”. No żesz kurwa! Ciekawe jaka gwarancja. Patrzę dalej i nigdzie nie ma tam, że to prawdziwy sok bez wody i cukru.
Idę dalej, to samo. 100%, ale… smaku! Ja pierdolę. Jak ktoś niedowidzi to jasne, że sobie pomyli te dwa słowa i kupi to gówno.
I jeszcze kilka innych tego typu przykładów, niestety nie pamiętam już, ale następnym razem sprawdzę dokładnie.
Nie mówię już o innych napojach sokopodobnych, typu chociażby Capri, co to w ogóle jest? To jakaś woda z sokiem, ciężko doszukać się w ogóle składu.
100% podróby, 100% kitu, 100% nabijania ludzi w butelkę, albo co gorsza karton. Ja pierdole, za takie coś powinno się prezesów tych firm produkujących to gówno i sprzedających je u siebie wsadzać do pierdla!
Ufff, kurwa.
Pozdro
Ziut
Tagi: sokJebany sax
19 sierpnia, 2011, Autor: czarna_00Witam kurwa!!!
Jestem tu nowa, ale z racji mojego wkurwienia postanowiłam napisać już dziś.
Cała sytuacja zaczęła się kurwa z 4miesiące temu. Pierdolnęło mi coś w głowę bo chciałam zarobić i sprzedałam mój saksofon. Niestety szybko za tym instrumentem zatęskniłam i stwierdziłam że jedynym wyjściem, żeby sobie pograć będzie popierdalanie w naszej zjebanej orkiestrze dętej gdzie gra pół mojej rodziny. Ale do rzeczy.. poszłam więc do kapelmistrza z wielką nadzieją, że dostanę nowiutki sax. I wiecie co?! Wyciągnął mi kurwa starego amatiego cały zajebany brudem, starą ślina, jakiś zielony, wygryziony ustnik… Ale myślę chuj. Wzięłam go do domu, rozegrałam, doczyściłam i co? odpadł mi kurwa filc z klapy i już grać nie mogłam bo nie kryło. Idę z tym do kapelmistrza a on do mnie z ryjem, że to dobry saksofon! haha kurwa, dobre. Nie odzywając się ani słowem patrzyłam jak z laska przykleja mi drugi… ahhhha zapomniałam jeszcze dodać ze w komplecie dorzucił mi stary stroik na którym chuj wie kto grał A że paczka takich stroików kosztuje 100pln to już z obrzydzeniem grałam na tamtym. Pech kurwa chciał że mi się połamał. Bo jak mógł się nie połamać zbutwiały kawał drewna? No więc zapierdalam do niego po drugi. I co? Zjeba!!! w duchu już przeklinałam moja zachciankę grania tam, ale chuj – ugryzłam się w język. Saksofon sam w sobie bardzo ciężko gra i trzeba w niego dmuchać siłowo. Nosz kurwa rzęch taki że aż mi się myśleć nie chce. Dostałam ten nowy stroik, jakiś mocny bo chyba 2,5 i trzeba go było rozegrać. Więc dźwięk mocny, głośny, ostry to nieeee kurwa. graj cicho! jak cicho jak nie mogę bo mi oczy od dmuchania w ten cudowny sprzęt wychodzą z orbit?????? no kurwa no!
Chuj, na szczęście krótko po tym wyjechałam sobie do Londynu gdzie siostra też ma sax. Piękny, błyszczący, leciutki, mechanika… achhh można wpaść w zachwyt. Swojego nawet nie brałam bo nie chciało mi się bulić kasy na jego przelot a niestety walizka jest niewymiarowa i sam grat z futerale wazy 7,5kg. Przyzwyczaiłam się do tamtego. Leciutkie granie, piękny jasny dźwięk. Ale czar kurwa prysł. Wróciłam do Polski, na wypiździewo w którym mieszkam i zobaczyłam mojego amatiego na statywie. Założyłam więc pasek i podjarana że sobie pogram chcę dmuchnąć a tu? słyszę kurwa samo powietrze przechodzące przez rurę. tfffu kurwa. rura od odkurzacza byłaby lepsza od tego szajsu jakim jest ten saksofon!!!!!!!! zaczęłam dopierdalać z całej siły. Burak na twarzy, oczy na wierzchu, a przed oczami czarno i gwiazdy i nut nie widać. Zonk, odechciało mi się grać. Idę do kapelmistrza … już od razu zjeba że przecież to jest Z A J E B I S T Y sprzęt. tak kurwa… on tak do chuja myśli. Z wielką łachą zaczął patrzeć co go boli i się okazało że jeszcze trochę i wszystkie klapy bo mi powypadały bo jest cały luźny! no chuj se myślę. Może zrobi i będzie po sprawie. I było na chwilę… Otóż wróciłam do domu i chcąc wymyć syf ze środka odkręciłam ustnik który był nałożony na papier który na pewno czasy PRL-u pamięta i… uwaga… Korek posypał mi się w palcach! Tak tak… rozsypał się niczym okruchy po chipsach. Ja pierdolę. A wiecie co jest najlepsze? Że robię sobie siarę, gram po kościołach, daję frajdę moherom, maszeruję po ulicy w mundurku niczym z 13 posterunku tylko po to że chcę grać a nie mam na czym! i chodzę jak ten debil z7kg walizą na próbę pograć na rzęchu w orkiestrze w której nic nie stroi, gdzie trębacz jest mądrzejszy od kapelmistrza, gdzie kurwa ludzie na graniu potrafią usnąć z powodu fazy, lub pijany perkusista wychodzi przed wszystkich odznaczonych, opiera się o drzewo i niemrawym uderzeniem w werbel próbuje odegrać apel poległych. kurwa no… zapodaję wam zdjęcie mojej iście wkurwionej miny podczas grania na jakim kurwa odpuście zauważcie ze nie mam marynarki gdyż dali mi taka że spokojnie wejdzie w nią jeszcze druga osoba… a koszulę mam męską do kolan.
Marzę żeby kupić swój własny sax jakąś yanagisawe albo selmera i grać moje ukochane solo w domu. Niestety taki sax kosztuje ok 7000pln. Prędko nie uzbieram więc do tej pory będę musiała męczyć się w orkiestrze, grac durne marsze i pieśni kurwa kościelne na jebanym starym amatim który czasy świetności ma już dawno za sobą. To kurwa tyle!
Klamstwo Niedzielskiego o 3% obalone
12 grudnia, 2021, Autor: SyfionkiWedług kłamliwej narracji Niedzielskiego i Ministerstwa Zdrowia tylko 3% wszystkich zgonów dotyka osoby zaszczepione
Więc jak naprawdę jest z tymi zgonami wśród nieza$zczepionych ?
Tagi: nieszczepimysie, syfionki, Wojciech SumlińskiWojciech Sumliński wyjaśnia "liczenie chorych" w szpitalach.
Czyli; #FałszowanieKartZgonów#syfionki #odeszlinagle pic.twitter.com/lUmq8HeZIL— #Syfionki (@syfionki) December 9, 2021
Ręce opadają…
6 października, 2009, Autor: MalinaMieszkam w Irlandii, ale chuj z tym. Pracuje w hipermarkecie T… – praca jak każda inna. Ale tak popierdolonych klientów jak tutaj to jeszcze nie spotkałam. Ich poziom rozwoju intelektualnego jest na poziomie kurewskiej ameby normalnie. Przykłady?? Proszę kurwa bardzo, chociażby z dnia wczorajszego… Sklep, jak to sklep, jest podzielony na działy – odzieżowy, kosmetyczny, chłodniczy itd. Klient podchodzi do mnie i pyta gdzie znajdzie mleko. Ok. Tylko nie rozumiem jednego. Jak można kurwa pytać na dziale odzieżowym, który jest w innej części sklepu, gdzie jest mleko?? Pytam się – JAK?? No przecież kurwa mleko nie wisi na wieszakach, prawda?? Jest to logiczne dla każdego, z wyjątkiem Irlandczyka o_O
Ale zdarzają się sytuacje, kiedy po prostu brakuje mi słów, żeby wyrazić swoje ubolewanie nad ich totalnym brakiem, kurwa, mózgu. Robiąc zakupy, potrzebujemy reklamówki, tak?? No więc w sklepie można takową kurwę nabyć. Małą albo dużą. Więc dlaczego kurwa co drugi jebany klient zapytany czy chce reklamówkę małą czy dużą odpowiada plastikową??!! No przecież to jest kurwa logiczne, że nie dostanie gumowej! Więc tłumaczę że one obie są plastikowe, a taki jeden z drugim pojeb odpowiada ” Acha, to ja wezmę plastikową”…
KURWAAA!!!! Jak mnie to wkurwia masakrycznie, normalnie kurwa ludzkie pojęcie przechodzi!!!!
Tagi: klienci