Wieczór… Spacer… Ja…

13 marca, 2018, Autor:

Pod monopolem bardzo słabo świecą ledy,

mi żeby streścić życie – już zabrakło kredy…

 

Nie zdejmę nogi z gazu, bo nie mam jej na gazie,

ciekawe co byś zrobiło Życie, gdyby dać Ci raz – po – razie?

 

Wiesz… Twej mordy nie skrępuje tu nawet Skrucha,

nikt bowiem tak jak Ty – tu nikogo nie wyruchał.

 

Choć nie szepczesz nam tu czułych słów do ucha,

– to jesteś Klaunem, bo pod kostiumem tylko Martwa czeka Kostucha.

 

To wrażenie, że wciąż się ścigam z Duchem,

gówno mi dajesz,

a grozisz stale tłustym paluchem.

 

Życie Ty Luju.

Biedna dziwko bez sumienia.

Dajesz cukierka,

potem zawijasz znów kamienia.

 

To Oda Bezsilności,

na wkurwie poczęta.

Nie dziwiąc się Innym wcale,

że zaczynają dzień od skręta.

 

~ Nuka ~

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 9 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi:

Kategoria Chujowo, Opowiadania, Poezja, Różności, Życie

1 komentarz do “Wieczór… Spacer… Ja…”

  1.  qwerty123456qwerty pisze:
    18 marca, 2018 o godzinie 00:20

    Jednym słowem: życie.

Napisz komentarz