List
7 lipca, 2016, Autor: SzakalakaPiszesz do mnie nie z żalu, skruchy, czy zrozumienia swoich czynów, tylko z przymusu.
W dupie mam twoje przeprosiny. W dupie mam to co teraz czujesz. W dupie mam to kim teraz jesteś. Dzięki tobie siedzę w pierdolonym zadupiu z tym którego kochałam, a z dnia na dzień nienawidzę co raz bardziej. Dzięki tobie nie mam drogi ucieczki, nie mam dokąd uciekać. Gniję w bagnie, gdy nikt o tym nie wie. Gdyby nie ty, moje życie potoczyłoby się inaczej. Nie siedziałabym tu gdzie jestem, nie oglądałabym zachlanej mordy, nie siedziałabym samotnie wieczorami, nie ryczałabym z bezradności, nie chodziłabym głodna spać, nie byłabym poniżana na każdym kroku, nie znałabym tylu popierdolonych ludzi, nie dostałabym tyle razy po mordzie. Możesz myśleć, że musi być jakieś rozwiązanie tych kłopotów. Może jest, ale może zbyt odważne dla mnie, może wiem, że się pogrążę jeszcze jeszcze bardziej. Możesz myśleć, że rodzina może mi pomóc. Formalnie ona istnieje, duchowo już nie. Dzięki tobie. Więc nie myśl sobie, że po tym wszystkim Ci wybaczę. Za późno. Za każdym razem, gdy Cię widzę mam przed oczami te wszystkie zdarzenia. Ile to trwało? 10 lat? Może więcej, może mniej. Może potrzebuje tyle samo czasu, aby uwolnić się z bagna, w którym obecnie jestem.
Wiedz jedno. Jeden pierdolony list niczego nie cofnie, więc daruj sobie te marne gierki. Nie żałuję, że przestałam milczeć. Wolę, abyś siedział w więzieniu i tam zdechł. Za kilka dni wyjeżdżam. Może uda mi się w końcu uciec i żyć od zera. A w tej chwili życzę Ci jedno. Życzę Ci, abyś przeżył wszystko co ja.
Może wtedy kurwa mnie zrozumiesz.
7 lipca, 2016 o godzinie 10:50
Jeśli ty potrafiłaś z nim wytrzymać 10 lat, to dlaczego mówi się (i obserwuje na co dzień), że kobity obrażają się kuwa nawet o coś czego nie było? Kuwa nie rozumiem was baby, ale generalnie jak jakiś dupek coś ci kuwa wywinie masz prawo się zrazić kuwa i huj
7 lipca, 2016 o godzinie 15:49
Królu Bobrze, ten list ma bardziej symboliczny wydźwięk wg mnie.