Ułomni ludzie w mojej pracy
31 października, 2015, Autor: magicznydruid923Witaj, gościu. Jak zdążyłeś zauważyć te wypociny będą o mojej pracy o ludziach którzy mnie wkurwiają i o całym panującym tym dziadostwie w końcu muszę to z siebie wyrzucić. Negatywnie nagromadzone emocje sprawiają, że człowiek puchnie jak jebany balon napełniony wodą aż w końcu – jeb! Wybuchasz jak zwierzę jak byś znajdował się w dżungli w samym środku pierdolonej puszczy amazońskiej w lesie porośniętym bujną roślinnością a słońce przykrywają bujne korony drzew i na końcu tego dziadostwa dostrzegasz tylko ciemność.
Ciemność, Ciemność ale nie byle jaka ciemność ona jest kurwa wyjątkowa to nie taka kiedy zasypiasz albo kiedy gasną światła kiedy słońce się chowa. W mojej pracy pracują łomy ludzie upośledzi psychicznie z piątym stopniem niepełnosprawności, nie do rozwinięcia, niedojebana mózgowo- intelektualnego. Za chuja nie idzie przetłumaczysz im tego, że masz rację ale oczywiście ci idioci wiedzą lepiej moi współpracownicy to jebani kretyni o ile można tutaj użyć jakiejkolwiek skali porównawczej. Codziennie jeżdżę wózkiem spierdolonym elektrycznym po magazynie – tak naprawdę to cóż, że to kurewstwo jeszcze jeździ i się nie rozjebało w drobny mak.
Wygląda jak maluch po pięcio krotnym dachowaniu na polanie. Naprawdę nie mam siły dostaję napadów gorąca, pierdolca, niedojebania, upośledzenia i niedługo myślę, że stanę się jednym z nim o ile nie pierdole wcześniej z tego wszystkiego do tyłu. Wiecie co te skurwysyny z tego zajebanego magazynu zrobiły? Otóż tak miałem zawieść regranulat do maszyn (nie będę was wtajemniczał). Wszystko elegancko ładnie paleta stoi myślę sobie znajdę chwilę jak załaduje samochód to zawiozę na produkcję. Wracam po jakiś 2 godzinach i co widzę? Nie ma kurwa palety zniknęła. Szukam jej jak pojebany będąc pewnym, że zostawiłem ją w tym miejscu na 100% przychodzi nagle ten chuj z produkcji bo towar potrzebny – no kurwa nie moja wina. Poszedł do naszego kierownika krzyczy coś ten do mnie z mordą. To się wkurwiłem mówię nie krzycz pan na mnie bo sobie tego nie życzę to oczywiście klasyczny tekst nie pasuje ci to się zwolnij.
Kurwa mać! Tak się wkurwiłem i pierwsze co pomyślałem to było to, że mu zaraz zapierdolę w ryj. Na szczęście opanowałem emocje zacząłem chodzić po tym magazynie jak skończony kretyn jak bym przegrał życie już z wieku 25 lat – tak tyle mam. Nie dość, że chodziłem jak debil to kamery oczywiście obserwują każdy twój ruch to przecież idealny moment, żeby podpierdolić! Po 40 minutach znalazłem paleta jest! Wciśnięta na samym końcu regału zajebana towarem który nawet nie został przyjęty oczywiście była afera. Na tak genialny pomysł wpadł pan T. Szyderczo uśmiechając się widząc moje wkurwienie i to, że dostałem opierdol ale nie wiem za co. W końcu nie wytrzymałem frustracja sięgnęła zenitu upokorzył mnie złapałem za klucz oczkową 10-tkę. I zapierdoliłem mu w ten jebany ryj rozjebałem cały nos. To był piękny widok napawając się tym jak leżał w kałuży krwi. I teraz nie wiem co dalej idę jutro do pracy ale pewnie mnie wypierdolą albo poczekają do poniedziałku jak przyjedzie ten jebany dyrektor. Chuj im w dupe wszystkim nie mam nic do stracenia tym bardziej, że pracuję za chujowe pieniądze.
Pozdrawiam!
Kategoria Różności
1 listopada, 2015 o godzinie 08:51
Jak to czytam, to aż kusi mnie zapytac ile czasu pracujesz już w tej firmie?
1 listopada, 2015 o godzinie 12:55
@Nuka po tym co przeczytałem, właściwym pytaniem byłoby raczej – „ile pracowałeś”. :DD Gratuluję odwagi magicznydruidzie. Dla takich chwil, warto zostać wypierdolonym z pracy – dla takich chwil warto żyć! ;)
1 listopada, 2015 o godzinie 13:16
Racja, ale sens zachowany… ;-) Więc ile ???
1 listopada, 2015 o godzinie 19:53
Pracuję tam ponad 2 lata czasami się zastanawiam jakim kurwa cudem wytrzymałem tam tyle czasu. Widocznie zostałem obdarzony anielską cierpliwością. Jutro poniedziałek będę wiedział jak sprawy się mają ale powiem wam, że jest chujowo i będzie pewnie jeszcze gorzej ale to temat na osobny wpis. Zajebie każdego kto stanie mi na drodze. Gość poszedł na zwolnienie bo ma połamany nos więc na razie go nie widzę w pracy i dobrze bo by to się źle skończyło z kierownikiem magazynu było trochę gadane o dziwo jakoś dało się z nim pogadać.
Natomiast obawiam się w poniedziałek linczu współpracowników. A chuj w dupe! Pozdrawiam
2 listopada, 2015 o godzinie 00:13
Zapierdol im wszystkim po dziesiątce ;)