Lista zjebanych osób – Tom I
27 lipca, 2015, Autor: WigarusPostanowiłem stworzyć listę osób żyjących na tym globie, które moim skromnym zdaniem powinny spierdalać i zasługiwać na piętnowanie w każdym możliwym momencie swojego życia. Żeby nie przedłużać, wymienię zaledwie kilka z nich i zazwyczaj nie będą to konkretne osoby, a raczej grupy osób.
1. Tak więc po pierwsze: ludzie, którzy zażywają/próbują zwalczać dopalacze. Niech spierdalają, bo ani jedni, ani drudzy nie zasługują na szacunek. Najpierw może zacznijmy od tych drugich. Głównie możemy mówić tu o zjebanych mediach, które udają, że walczą z tym problemem, ale które tak naprawdę szukają taniej sensacji. O dopalaczach było cicho przez wiele lat i nagle ten temat znowu stał się istotny. I ci kretyni z Uwagi i podobnych programów próbują wmówić ludziom, że zamknięcie jakiejś tam placówki w Wypizdowiu Wielkim, gdzie sprzedawano to gówno, jest sukcesem policji oraz dziennikarzy. Nikomu z nich nie przychodzi do łba (albo przychodzi, tylko świadomie udają idiotów), że na miejsce tej zamkniętej wejdzie sobie inna, w innym miejscu i pod zmienioną nazwą. Powiem więcej: nawet nie będzie to sklep z dopalaczami, tylko np. salon gier, gdzie wtajemniczeni będą mogli kupić spod lady to, co tylko będą chcieli. Oczywiście w celach kolekcjonerskich. Następnie przejdźmy do policji i inspektoratu, którzy postanowili stworzyć tak zajebiste spoty, że przy nich aktorstwo w Trudnych Sprawach wydaje się nawet nie aż tak sztywne, jak powszechnie się uważa. Spoty są chujowe i mają atest typowego Janusza z wąsem. W ogóle, kurwa, wyobrażacie sobie, że ktoś usiadł, obejrzał ten film, na który wyłożono kasę, i stwierdził, że o to właśnie mu chodziło? A, właśnie… kasa? Czyja kasa? Ano nasza. Twoja, moja, naszych znajomych. Nie podano, ile konkretnie przeznaczono, ale podejrzewam, że większość magicznie trafiła do kieszeni, bo nie za bardzo widzę opcji, żeby za takie spoty dać choćby 200 złotych. Dzieci z podstawówki nagrałyby to lepiej. A teraz skupmy się na osobach, które biorą dopalacze, i na dziennikarzach pewnej niebieskiej stacji, którzy nie wspominają o istotnym aspekcie. Mianowicie, czy ktoś tym osobom kazał ćpać? Czy były zmuszane do brania dopalaczy? Dlaczego mam się przejmować kimś, kto sam sobie szkodził i w wyniku selekcji naturalnej został wyeliminowany? Ja rozumiem, że gdyby to była bliska mi osoba, gadałbym inaczej, ale to właśnie rodzina, znajomi i fundacje są od tego, żeby takiej osobie pomagać. Czy ktoś w końcu zrozumie, że trzeba zmienić prawo, żeby usunąć dopalacze?
2. Kolejne zaszczytne miejsce (ale żeby nie było, numeracja jest przypadkowa i nic nie znaczy) zajmują kibole. Nie wiem, gdzie ewolucja popełniła błąd, jednak ów błąd zaszedł za daleko. Jesteś kibicem i lubisz swoją drużynę? Nie ma sprawy, to bardzo dobrze. Ale jeśli jesteś kibolem, to powinieneś dostać dożywotni zakaz pojawiania się na stadionie. Ci ludzie mają w dupie własne drużyny, a jedyne, o co im chodzi, to zaspokoić własną potrzebę rozpierdolenia wszystkiego wokół. Żeby było śmieszniej, ci ludzie nazywają się patriotami. Wiadomo, rozjebanie chodnika, auta czy pobicie kogoś, dlatego że istnieje, wpisuje się w charakter patriotyzmu. Nie bójmy się powiedzieć tego, iż kibole to istoty nadzwyczaj tępe, które nie rozumieją obowiązującego ich prawa. Najgorsze jest, że osoby takie jak JKM, Braun czy cała narodowa swołocz utrzymują ich w przekonaniu, że są patriotami, i proszę nie pierdolić mi tu o tym, że „media manipulują”, bo tym razem nie mówimy o żadnej manipulacji, tylko o wypowiedziach, które wymienione wcześniej osoby publikują na swoich kontach na Facebooku. Potem część społeczeństwa ma wielki ból dupy, że „niedobra policja strzelała do kibiców”. To nie są kibice, tylko kibole, a policja powinna reagować. Do bandytów należy strzelać, a że jakiś z nich zginie, to już jego sprawa. I również zdaję sobie sprawę, że osoba, która ginie, może być ojcem, może mieć rodzinę, przyjaciół itd., ale… jest też dorosła i posiada mózg, dzięki czemu może przeanalizować sytuację, wszystkie plusy i minusy swojego postępowania. Jeśli ukradnę coś ze sklepu i zostanę złapany, pretensje mogę mieć tylko do siebie.
3. Narodowcy. W sumie grupa osób bardzo podobna do tych powyżej. Nie wiem, czy tylko ja mam takiego pecha, ale zawsze, gdy widzę wypowiedź jakiegoś narodowca (teraz nietrudno ich znaleźć, bo sobie malują profilówki na biało-czerwono), załamuję ręce. Większość ich postów jest tak przesycona niedojebaniem mózgowym, że zaczynam się utrzymywać w przekonaniu, że Ruch Narodowy został stworzony właśnie dla takich kretynów. Wiecie, co jest najśmieszniejsze? Kiedy narodowcy próbują rozmawiać o historii, myląc króli Polski (był taki, co uznał, że Chrobry z Krzyżakami wygrał) albo zamieszczając pełne nienawiści posty odwołujące się do osób innej orientacji bądź o innym kolorze skóry, grożąc, że ich wyruchają albo porozwalają im wszystkie budy z kebabem. Jeśli ktoś śledzi moje poprzednie tematy, to wie, jaki mam stosunek do homoseksualistów. Mnie ogólnie zwisa, kto co robi w swoim łóżku jak i na przestrzeni osobistej, jednak rozgraniczam homoseksualistów od pedałów. Tak zwane pedały to już fanatyczne stadium, a ja skrajności nie popieram. Nie mniej, nienawidzę, kiedy grupa idiotów chce znęcać się nad słabszymi, którzy w żadnym stopniu im nie wadzą. Ale co ja się dziwię – przecież większość narodowców to zakamuflowani dewianci. Jeśli ktoś tak bardzo interesuje się życiem łóżkowym drugiej osoby i grozi komuś, że go wyrucha, to jest to dość niepokojące. Albo kiedy mówi, że homoseksualizm zagraża jego rodzinie. No to, kurwa, ma chyba słabą rodzinę, skoro jakiś gej, którego nie zna, może ją rozwalić. Na szczęście – co mnie bardzo cieszy – nigdy nie dojdą oni do władzy i będą się cieszyć z niecałego procenta poparcia. I zanim ktoś mnie nazwie lewakiem, szybko wytłumaczę, że lewica i prawica to iluzja, a ja popieram przede wszystkim myślenie.
4. Większość księży powinna wypierdalać. Nie mówię, że wszyscy, ponieważ znam paru, o których rzeczywiście mogę powiedzieć, że są przykładnymi duszpasterzami, jednak tych pojebanych jest o wiele więcej. Watykan to zorganizowana mafia, która pod pretekstem religii rezerwuje sobie miejsce przy korycie w większości krajów na Ziemi. Zanim ktoś mi wyparuje, że religia katolicka w porównaniu z islamem jest bardzo dobra, pragnę zauważyć, że nie ma to związku z tematem. Islam i terroryzm to osobne tematy, a religie to też osobne tematy. Chodzi mi o instytucje. Dlaczego Świątynię Opatrzności funduje się z pieniędzy na kulturę (żeby nie było, Muzeum Żydów Polskich też nie powinno być budowane z pieniędzy publicznych)? Dlaczego małe dzieci na siłę wtrynia się do wspólnoty poprzez chrzest, mimo iż nie mają one o tym zielonego pojęcia? Dlaczego księża, którzy żyją z dala od rzeczywistości, mówią ludziom o tym, co powinni robić w łóżku, jak powinni zostać zapłodnieni oraz pieprzą jakieś farmazony o uczciwości, podczas gdy sami nie dają absolutnie żadnego przykładu. Ksiądz to osoba, od której wymaga się więcej. Jak księża chcą uczyć o małżeństwie i szkodliwości rozwodu, to niech sami się ożenią, spłodzą dzieci i pożyją trochę w jakimś związku, a potem niech się wymądrzają i nie zasłaniają się jakimiś „Zaślubinami z Bogiem”. To nie może być tak, że on z automatu uznaje się za wyższego od wszystkich. No i jakże drażliwy temat pedofilii. Okej, media być może roztrząsają to aż nadto, tylko widzicie, dla mnie nieistotne jest to, czy wśród księży mamy 100 czy 1000 pedofilii. Może być nawet trzech, ale to nadal jest problem. Problem o tyle duży, że Watykan posiada oficjalne prawo, które każe takie przypadki zamiatać pod dywan. Osobiście nazywam to bierną pedofilią – co prawda nie utrzymujesz stosunków seksualnych z nieletnimi, ale znasz kogoś, kto to robi, i dajesz mu na to ciche przyzwolenie. Dużo bym tego mógł wymieniać, lecz na tym skończę. Kościół to obłuda i instytucja bardzo zakłamana. Wiarę niech każdy sobie zostawi, jeśli jej potrzebuje. Bóg jest podobno wszędzie, więc kościół do niczego nie jest wam potrzebny.
Na razie tylko te cztery grupy prosiłbym o wypierdalanie, ale niebawem może wytypuję kolejne.
Kategoria Ludzie, Polityka i gospodarka, Religia, Różności, Telewizja i radio, Zachowanie, Zwyczaje, Życie
29 lipca, 2015 o godzinie 16:26
Zajebiście w kurwa przechuj i pod niebiosa. Zgadzam się całkowicie co do pierwszych trzech punktów, ale co do czwartego zgadzam się na 136,78% bo to jest esencja moich poglądów. Zajebiście się czyta, dobrze prawisz, czekam na kolejne tomy
29 lipca, 2015 o godzinie 19:39
Ad „Jak księża chcą uczyć o małżeństwie i szkodliwości rozwodu, to niech sami się ożenią, spłodzą dzieci i pożyją trochę w jakimś związku, a potem niech się wymądrzają i nie zasłaniają się jakimiś „Zaślubinami z Bogiem”.”
Lekarz nie musi być chory, żeby leczyć. Poznałem kilku zakonników, którzy właśnie organizują spotkania rozpadających się małżeństw z doświadczonymi małżeństwami.
Ech tylko właśnie: zakonnicy nie księża.
30 lipca, 2015 o godzinie 12:27
Zakonników jako grupę jeszcze jako tako szanuję, bo oni podobno tych swoich założeń zwykle przestrzegają, a co do tego z księżmi, no to trochę masz Letalny rację, ale tak czy inaczej ciężko mi przyjąć do wiadomości, że lepiej wie ode mnie coś koleś, który nie miał z tym styczności
11 sierpnia, 2015 o godzinie 00:10
Po raz kolejny na tym zacnym forum przyznaje się otwarcie, że jestem patriotą, narodowcem, a żeby jeszcze bardziej wkurwić – nacjonalistą. Można mnie nienawidzić za to, ale czy serio, to już jest powód sam w sobie? …skoro się powołujemy na myślenie.
Oświadczam, że nie uczestniczyłem i nie nie uczestniczę w żadnych zamieszkach, nikomu nie grożę że go wyrucham (choćby dlatego że mnie to brzydzi) i choć doktoratu (jeszcze) nie mam, to przy całej pokorze, za kretyna się nie uważam. Chętnie porozmawiam o historii, szczególnie Polski, czy obecnej (marnej) roli naszego państwa i sytuacji Polaków.
Zastanowiłbym się jednak na Twoim miejscu, czy nienawidzenie narodowców jest w takim razie zasadne, tym bardziej skoro wg Ciebie mają tylko 1% poparcia. Obwinianie i zrzucanie jakiejś odpowiedzialności na nich za całe zło, które się dzieje to absurd, bo jak słusznie zauważyłeś, nie rządzili przez „25 lat wolności” i to nie oni doprowadzili ten kraj do takiej sytuacji jaka jest obecnie.
Chyba tu bym na Twoim miejscu spróbował wyżywania się i poszukania naprawdę „grup winnych”. Też popieram myślenie i zalecam go używać w większej skali.
Mam nadzieję, że mój wpis nie był zbyt faszystowski.
PS: kibicem też jestem, choć nie piłki nożnej, bo ten sport reprezentuje taki poziom w Polsce, że faktycznie chyba trzeba mieć coś z głową, żeby się nim fascynować :p
11 sierpnia, 2015 o godzinie 10:37
kroma007, ja po prostu uważam, że na chwilę obecną nie istnieje żadna partia, za którą warto by iść. Może kiedyś byłem zauroczony Korwinem, ale wyrosłem z tego i dzisiaj uważam tego człowieka za celebrytę, który sam sobie kopie dół i który pierdoli o ciężkiej pracy, samemu dorobiwszy się na spadku. Potem mocno wierzyłem w Kukiza, ale on też zaczyna mnie wkurwiać swoją bezradnością i ogólnie zachowuje się tak, jakby sam nie wiedział czego chce. Następnie przyjrzałem się osobie Brauna, ale wymiękłem po jego superhiperspocie i manii zamachu smoleńskiego. Grodzka i Palikot? Ja pierdolę, ci ludzie wyróżniają się tylko pojebanymi pomysłami i tym, że są dziwni. Dlatego, jeśli będzie trzeba, w najbliższych wyborach parlamentarnych zagłosuję na Batmana, bo tylko tak wyrażę swoje zdanie na temat wyboru między gównem, sraką, stolcem, a chujem w dupie. Wbrew pozorom głos nieważny jest tak naprawdę ważny. A polska „prawica” działa jak zygota – przez podział. Jak jeden pogląd danej „prawicowej” partii ci nie pasuje, to już jesteś złym, jebanym lewakiem. O „lewicy” to się nawet nie będę wypowiadać, bo to albo stare dziady dawnego systemu, albo banda odmieńców, którzy są w partii na zasadzie małp w cyrku.
Zdaję sobie sprawę, iż wśród narodowców, korwinistów czy nawet wyborców PO są jakieś normalne osoby. Zresztą, dwóch moich znajomych jest narodowcami, z którymi chętnie dyskutuję. Nie mniej, mówię tu o wyróżniającej się grupie krzykaczy i debili, którą Ruch Narodowy jak najbardziej popiera. I tak, nienawidzenie tych ludzi jest zasadne, ponieważ szerzą terror i nienawiść, przeciwstawiając flagę ruchu LGBT fladze Polski (ja pierdole, co za kretynizm). Nie obwiniam ich o całe zło świata, ale o konkretne zło, do którego bez dwóch zdań nawołują.
11 sierpnia, 2015 o godzinie 11:17
kroma007, kiedyś myślałem, że w ,,patriotyźmie” leży jakaś nadzieja i szczerze kibicowałem narodowcom. Tak samo jak Korwinowi, ale to było dawno temu. Teraz wiem, że dla Polski nie ma ratunku i najlepiej by było, żeby ten syf spłonął i coś nowego powstało na jego zgliszczach.
Po tym jak oglądam i przyglądam się temu co się u nas dzieje jestem zwolennikiem kompletnej wolności. Pierdolić te pseudo ważne historyczne walenie konia o to, co kiedyś było, co nam się należy z tytułu przeszłości. To do niczego nie prowadzi, a sam patriotyzm jest śmiechu warty. Pierdolić frajerów uważających się za narodowców i debili wierzących w idee komunizmu.
11 sierpnia, 2015 o godzinie 11:37
Im więcej was słucham tym bardziej jestem pewien, że spierdalam za granicę po studiach
28 sierpnia, 2016 o godzinie 22:40
Skrycie zły, chyba mamy takie same myślenie, szczególnie odnośnie księży