Jak zostałem wydymany bez mydła

22 lipca, 2015, Autor:

Jak zostałem wychujany, i to w skrócie gdyż nie dość, że jest gorąco to gdy o tym pomyślę to cały się gotuję. W tym jakże chujowym już roku (na początku roku pisałem wkurwa, że ten rok będzie chujowy. Narazie się sprawdza) mogłem zdawać prawko. Miesiąc przed egzaminem byłem kurwa zapewniany przez rodziców, że kurwa dostane drugie auto. Jeszcze się pytali czy napewno je chcę bo jest kurwa w kombi jak by to był jakiś problem kurwa.

Tydzień do egzaminu. Auto sprzedane. Za pierdoloną marną kasę. No kurwa mać a komu kurwa? No zgadnijcie? (był też o nich wkurw) tym zjebom sąsiadom. Pierdolone 50% taniej niż gdybym je wystawił w necie.

I teraz kurwa wielka łaska gdy dają mi gdzieś podjechać a i tak jak zaraz wyjadę to kurwa telefon gdzie ty chuju jesteś? (chuju to tak dla podkreślenia dramatyczności) Samochodu potrzebujemy kurwa jego mać…

Albo kolejne tłumaczenie a gdzie Ty będziesz jeździł. No kurwa mać a chuj to was boli gdzie będę? Może mam ochotę na dziwki pojechać…

Gdybym skończył tą jebaną szkołę to bym spłacił im ten skurwiały samochód ale nie kurwa bo po co… Gdyby w przyszłości wyskoczyli, że kupią mi jakieś auto i będą to same auta typu matiz… To ich wyśmieję i kurwa kupie sobie rower. Nie mam ochoty jeździć w trumnie.

I pytanie tak dla odkurwienia.

A teraz czytając stronę z chujniami, i czytając pewną chujnie naszła mnie refleksja. Po chuj kupować drogi mięciutki, pachnący we wzorki papier do dupy skoro 2 sekundy i tyle go widzieli?

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 5 raz(y), średnia ocen: 9,80 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Dom, Ludzie, Samochody, Zachowanie, Zakupy, Życie

komentarzy 5 do “Jak zostałem wydymany bez mydła”

  1.  Letalne Prącie pisze:
    23 lipca, 2015 o godzinie 08:14

    Ostatni akapit rozwalił mnie na łopatki :D akurat siedzę na tronie:D

  2.  ASPIRYNA pisze:
    23 lipca, 2015 o godzinie 12:02

    Powycieraj się gruboziarnistym papierem ściernym po gębie to zrozumiesz dlaczego Twoja dupa tak pragnie drogiego mięciusieńkiego pachnącego we wzorki papieru toaletowego nawet jak go widzi tylko przez 2 sekundy …dupa tez ma prawo do zapachów i pięknych widoków..:))

  3.  skrycie_zly pisze:
    24 lipca, 2015 o godzinie 12:40

    Otóż drogi autorze, utożsamiam się z tobą, bo jestem w podobnym wieku. Różnica jest taka, że mi się nie śni autko od rodziców, po pierwsze bo skąd hajs wezmą, a po drugie bo niezależność jest bezcenna. Weź kasę z chuj wie skąd – może być i dilerki i kołpaków sąsiada, ale kupisz za swoje i nikt nie będzie nigdy od ciebie nic żądał jako odwdzięczanie się. Praktykuję tę metodę w miarę możliwości od dawna i gwarantuję, że oszczędzi kupę rozmów typu jaki jesteś niewdzięczny i nic dla nich nie robisz a oni dla ciebie wszystko.

    A co do papieru – też nie wiem po chuj są wzorki i wytłoczenia z pieskami, ale zapach musi być, bo czasem dmuchasz w niego nos, a od smrodu szarego papieru to mi się rzygać chce jak przystawię do nosa, ponadto musi być wielowarstwowy , żeby się nie zginał jak go w łapie trzymasz za mocno, a jednocześnie przy dotyku z dupą nie obcierał ci zadka. Pozdrawiam z zadupia, gdzie nie ma prądu i wody, a internet tylko u mieszkańców, bo zasięgu oczywiście nie ma.

    PS Drugi raz utopiłem wodoodporny telefon.

  4.  Faquś pisze:
    25 lipca, 2015 o godzinie 13:19

    Damn son. Że zacytuję klasyka. Sytuacja kompletnie analna. Z drugiej strony nie wiem czego oczekiwałeś. Ja się cieszyłem, że miałem fundowany kurs, a że byłem kompletnym debilem to zdawałem go b. długo :D. A to że nie jeżdżę prawie w ogóle to mi nie przeszkadza. Zawsze mam już uprawnienia.
    Poza tym zawsze możesz być kierowcą na imprezie, a to się opłaca ;)

  5.  start2010 pisze:
    18 sierpnia, 2015 o godzinie 00:49

    Tu nie chodzi o to, że koniecznie mają mi kupić samochód, tylko o to jak to jakie to było pierdolenie, kurwa, że dostane, że chuj, że dupa i cycki… A jak przyszło co do czego to chuja do dupy nawet nie dostałem. Samochód bym oczywiście spłacił gdy zakończyłbym tą zajebaną edukacje.

    Faquś i tak biorę drugi samochód zazwyczaj kiedy potrzebuję. No ale jak bym miał ochotę pojechać na kilka dni gdzieś? To chuja… Ostatnio ciągle za kierowcę robię i powiem nie jest to przyjemne :D

Napisz komentarz