Piękna Hiszpania

30 stycznia, 2015, Autor:
W zeszłym tygodniu w robocie padłem ofiarą „Zgłaszasz się na ochotnika.”
I oto jestem: raz, że ofiarą, a dwa że w Madrycie. Gorąca Hiszpania z pięknymi kobietami i w ogóle och ach wygląda tak, że nie lubię Hiszpanii. I jak się okazuje ze wzajemnością.
Gorąca…
słońce świeci jak szczuruję w robocie, a w wolne siąpi deszczyk i wicher dmie, że słupy gnie. I to żeby jeszcze normalny jakiś deszcz był, a tu nie no kurwa kapuśniaczek taki ni w dupę ni w oko. Pizda a nie opad.
W ogóle wszystko tu jest takie ocipiałe. Faceci „zadbani” czyli z pudrem na japach i w za małych ciuszkach, bo nawet ciuchami to ciężko nazwać. Całują się na przywitanie i klepią po pośladeczkach. Byłem już przekonany, że to pedałowie ale uświadomiono mnie, że to taka kultura. Ja pierdolę. W parku spotkaliśmy skośnookiego kurwa Hiszpana, który miał pomalowane wary. Oczywiście nie konkretnym czerwonym, tylko jakimś jebanym mdłym niczym śnięta ryba kolorze łososiowym. Gdzie nie spojrzysz tam padałopodobne twory. Boję się po mydło schylić nawet jak jestem sam w pokoju. Taka presja.
…z pięknymi kobietami…
Śmieją się z Chodakowskiej, że jej ryj końskim jest. No to przyjedźcie kiedyś tutaj. Istna kurwa stajnia. A stosunek wzrostu do szerokości dupy jeszcze sroższy. Podobają mi się kobiety z szerokimi biodrami, no jakby nie patrzeć jest to seksowny, kobiecy atrybut. Ale dupa jak… no nie wiem nawet jak to wyrazić nawet… monstrualny odwłok? Odwłok już nie jest ok. Wiem, że giena nie wydłubiesz, ale te odwłoki budzą obrzydzenie i czasem nawet grozę. Zwłaszcza, że Hiszpanowie wymyślili sobie push-up’y na te dupy. Chociaż nie, średnio to możliwe żeby coś wymyślili. Dostali i im się spodobało raczej. Mniejsza. Ale powiększacz wielkich dup? Kurwa, gdzie ja jestem?!
…w ogóle…
Ci ludzie nie chodzą. To nawet ciężko nazwać spacerem… Na kacu będąc widziałem ich w parku jak niby poruszają się, ale tak żeby trochę do przodu, tak troszeczkę chociaż… no kurwa nie. Powłóczą tymi kończynami bez sensu i celu i drepczą w miejscu. Temperament kuźwa. Moja martwa babcia pod górkę by podeszła szybciej niż oni z wiatrem
A praca z Hiszpanami? Nie, nie będę opowiadał, bo zbliża się wieczór i nie chcę się dobić… Yyhhh…
Byliśmy przez chwilę w Walencji. Wstaliśmy o jakiejś pogańskiej porze, wytrzęśliśmy nasze zgrabne, słowiańskie dupencje przez kilka godzin w samochodzie. Praca, sraca, godzina 17:00 a my od rana bez karmienia. O, internety mówią, że akurat w tym rejonie jest zajebiste regionalne danie, które akurat tu jest galaktycznie bardzo przepyszne, a wszędzie indziej nie. Cóż, pewnie jak te Krakowskie zapiekanki, ale nie psujmy sobie myśli o jedzeniu. Także głodni idziemy przez miasto, popołudnie, miasto puste. Wchodzimy do knajpy jakiejś gdzie podchodzi kelner i się pyta:
-w czym mogę pomóc?
-no, chcielibyśmy coś zjeść.
-przykro mi, ale teraz mamy nie czynne.
Widząc w naszych oczach większe zaskoczenie, niż wkurwieniei (bo nie uciekł) zaczął tłumaczyć: tu restauracje i bary i wszystko z jedzeniem jest nieczynne, bo to nie jest pora obiadowa i będą się otwierali o 19:30 wszyscy.
Ghh…
To NIE jest pora siesty, czy czegokolwiek…
O tej godzinie chyba nawet ci jebani hiszpanie kończą pracę…
drzwi są otwarte, obsługa jest w środku, ale TERAZ jest NIECZYNNE, a za 2 godziny będzie?
No KURWA RZECZYWIŚCIE! To ma sens!
Z resztą w stolicy mają wyjazd z parkingu schodami zwykłymi i obok są ruchome. Ruchome jednak w pewnym momencie się kończą i dalej tak czy siak trzeba iść pieszo (nieść graty pod górę na plecach). Tak, to też ma kurwa sens!
Na zakończenie dodam tylko, że zjedliśmy jednak w końcu, bo w ciągu 20 minut drogi utwierdziliśmy się w przekonaniu, że ten pieprzony kelner nie żartował i wszystko było zamknięte. A w pierwszym napotkanym lokalu spożyliśmy regionalnego, walencyjnego Big Mac’a spożytego w towarzystwie gołębia, który pomykał między stolikami. Był chyba jedyną normalną istotą spotkaną w tym brzydkim i niemiłym kraju. Ych.
1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 6 raz(y), średnia ocen: 9,83 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria MegaWkurw dookoła świata, Świat, Zwyczaje

komentarze 4 do “Piękna Hiszpania”

  1.  Faquś pisze:
    30 stycznia, 2015 o godzinie 10:02

    ,,Ale dupa jak… no nie wiem nawet jak to wyrazić nawet… monstrualny odwłok” – dla mnie zwyciężyłeś. Piękne :D.

    No cóż, jak to mawiają: jakie życie taki schab, także nie ma co płakać i po prostu wypierdalaj stamtąd.

    W sumie Twój opis poniekąd tłumaczy zachwyt Rumuna tym krajem. Skoro nikt tam nie śpieszy się z niczym i nic nie umieją porządnie zrobić, to jak trafił się uczciwy, zapierdalający polak w pocie czoła to go wyciągają pod niebiosa, bo coś umie i sprawia, że maszyna się turla.

    Spedalenie jest przykre. Chociaż nie mi się wypowiadać, bo jestem wielkim przeciwnikiem jakiekolwiek makijażu. U kobiet rzecz jasna, bo u mężczyzn po prostu coś jest dla mnie nie do pomyślenia :D. Ale co kraj to obyczaj.

  2.  start2010 pisze:
    31 stycznia, 2015 o godzinie 20:45

    Czy ten odwłok można porównać do szafy dwudrzwiowej? A w pamiętnikach z wakacji tak pieknie sie tam wydaje :D pewnie dlatego, że to region turystyczny.

  3.  Letalne Prącie pisze:
    31 stycznia, 2015 o godzinie 21:05

    Wykluczone. 3 drzwiowa minimum! 2drzwiowe to chude lachony.

  4.  Szturmierz pisze:
    6 lutego, 2015 o godzinie 21:18

    Letalny, piszesz o stajni? Tutaj to pierdolona stadnina! Uroda Niemieckich Helg w połączeniu z francuskimi feministkami. Kurwa, Austria się CHOWA i nie wie gdzie spierdalać! Niema co pierdolić, nasze są najlepsze. :D

Napisz komentarz