Alkoholizm & Patologia w domu
11 stycznia, 2015, Autor: KistosOd dłuższego czasu wkurwia mnie alkoholizm. Powiem wam że też lubię wypić, to odstresowuje i wgl pomaga na chwilę zapomnieć. Jak zawsze jest jedno ale:
Meritum mojego wkurwa jest alkoholizm ojca mojej dziewczyny. Pisałem kiedyś o problemach ze zdrowiem i wgl, cóż to jest chuj. Bo żyje, ale życie te utrudnia jej pierdolony ojciec. Prawie dzień w dzień wraca do domu najebany, o ile matki nie rusza o tyle moją dziewczynę lubi tłuc, wyzywać itp. Skurwiel potrafi chodzić dzień w dzień na kebaby itp podczas gdy w domu jej matka i ona nie mają co jeść. No kurwa ludzie..gdybym tylko mógł zajebałbym go. A jeśli nie zajebał to załatwił taki wpierdol że miesiąc wózka murowany.
Niestety nie mogę tego zrobić ze względu na fakt że jest to jedyny żywiciel rodziny, i fakt że potem moja panna miała by gorszy sajgon. Nie mogę być u niej codziennie, i nie zawsze ją bym mógł obronić. To wkurwia, i to strasznie. Taka jebana niemoc.
Ja nie wyobrażam sobie jakim trzeba być jebanym skurwysynem żeby tłuc kobiety, a już własną córkę to wgl się w pale nie mieści. Jeszcze żeby była zła to rozumiem..ale uczy się dobrze, nie kurwi się, nie ćpa, pije rzadko kiedy, nie chodzi na „imprezy” no kurwa mać. Za każdym razem mam ochotę pojechać i przy pomocy mojej 30 cm ryflowanej pałki przetłumaczyć mu zasady moralne.
Drugą sprawą jest to jak moja panna się z tym czuje. Stary do dupy, matka stres wyładowuje na niej. Nie ma z kim pogadać, w pokoju ani tv ani kompa, z domu nie wychodzi. Siedzi tylko sama i znosi to gówno, w krytycznych sytuacjach myśląc o samobójstwie. I wiem że kiedyś ten jebany skurwiel przegnie, i albo zrobi jej coś poważnego, albo ona w osamotnieniu sama coś odjebie.
A wtedy bóg mi świadkiem że wyrwę tego chwasta..
Kategoria Chujowo, Dom, Ludzie, Zwyczaje, Życie
11 stycznia, 2015 o godzinie 23:43
To naprawdę bardzo smutne, jeśli jest tak jak Ty opowiadasz…Porządna dziewczyna żyjąca z ojcem frajerem.Ale moim zdaniem jeśli jest coraz gorzej, nie można tego odpuścić.Czy dziewczyna zgłasza na policję(najlepiej poza plecami „ojca”, cudzysłów użyty specjalnie bo co to za ojciec), że ją pobił ? Wiadomo, że być może nic nie zrobią ale chociaż jest zgłoszone a to już coś.
„I wiem że kiedyś ten jebany skurwiel przegnie, i albo zrobi jej coś poważnego, albo ona w osamotnieniu sama coś odjebie.” – po tych słowach….myślę sobie tylko, że trzeba działać jak najszybciej.Zorientuj się z dziewczyną co w tej sytuacji możecie zrobić, żeby tego frajera wywalić z waszego życia.
12 stycznia, 2015 o godzinie 00:39
Nie ogarniam Kistos czemu się powstrzymujesz, serio. Zagadalbym chiciaz zeby sie kutas nie czul bezkarnie, a po gadce w razie co przetłumaczyć prostszym sposobem.
12 stycznia, 2015 o godzinie 10:17
Nie chciało mi się logować, ale po przeczytaniu tego wpisu nasuwa mi się jedno – NA CO TY CZŁOWIEKU KURWA CZEKASZ?
Czekasz na moment, w którym Twoja dziewczyna nie wytrzyma i naprawdę jej coś strzeli do głowy i skończy się to w przewidywalny sposób – jak tu napisałeś – czy co?
Ludzie oczekują zmian, nic z tym nie robiąc. Ta dziewczyna prawdopodobnie jest z Tobą również dlatego, żeby chociaż przez chwilę móc poczuć się bezpiecznie, a Ty jesteś facetem, więc sorry – ale miej jaja i zrób coś z tym. Nie mówię o tym, żeby zaraz rzucić się na jej ojca z pięściami, tylko o zgłoszeniu tematu na policję. Ojcu prawdopodobnie zostanie założona karta, będzie ich odwiedzał dzielnicowy co jakiś czas, będzie się upewniał, czy z dziewczyną jest wszystko w porządku, a ojciec tak czy owak – będzie zmuszony wyhamować ze swoją agresją. Wierz mi, że nawet później, jak już Twoja dziewczyna wyfrunie z rodzinnego domu, zapamięta – czy byłeś wtedy, jak ona potrzebowała pomocy i czy coś z tym zrobiłeś, więc chyba najwyższy czas. To będzie dosadne, ale Kistos – przestań „się przyglądać”, bo sytuacja sama się do chuja nie poprawi.
12 stycznia, 2015 o godzinie 17:13
Od pisania tutaj nic się kurwa nie poprawi…
Gdyby ktoś tknął moją dziewczynę to by miał kurwa bliskie spotkanie z moim bejsbolem.
A Ty kurwa masz zamiar coś zrobić jak już się coś stanie. No japierdole… Zgłoś to kurwa i nie pierdol.
12 stycznia, 2015 o godzinie 22:06
Uważacie że jestem tępy ? Tą sprawą zajmował się już psycholog, policja i chuja to dało. Bo prawda jest taka że prawo jest ślepe i bezradne w większości sytuacji które wykraczają poza rutynowe działania.
Jedyne co by pomogło to porządny wpierdol by zaczął się bać
13 stycznia, 2015 o godzinie 23:09
Prącie wyszło z najprostszym rozwiązaniem. Vivat prącia!
17 stycznia, 2015 o godzinie 15:07
Podbijam Sz.P. PtayyyPracia und Faqusia. Wpierdol w ciemnej ulicy da kolesiowi jasny przekaz na czym stoi. Nie może być tak ze Twoja dziewczyna jest katowana we własnym domu, a Ty nic z tym nie robisz. Nuka ma racje, powinieneś stanąć w jej obronie, bo ona tego po prostu oczekuje.