Kurwa jasna, pierdolone aglomeracje!
26 sierpnia, 2014, Autor: SzturmierzHeh kurwa, wstałem dzisiaj tradycyjnie 5:30. Miałem dojechać na drugi kurwa pierdolony koniec miasta, gdzie nigdy w swoim smutnym jak pizda życiu nie byłem. Pewna osoba ogarnęła mi punkty przesiadek w metrze i jakoś kurwa miałem się w godzinę MAX kurwa znaleźć w miejscu przeznaczenia. W drodze na Ubahn – no metro kurwa jebane, połapałem się że nie mam fajek, a ja bez szlugów ni chuja, zwłaszcza z rana. No to kurwa z językiem na brodzie szukam jakiegoś „tabak’u” po drodze. Chuja znalazłem! Jeszcze się kurwa spóźniłem, chcieli beze mnie chujwy odjeżdżać, bo mnie nie było kurwa na czas. Wiecie jak jest przepierdolone pracować bez fajek, sępić kurwa od koleżków, bo nawet nie masz czasu się po przysłowiowej dupie podrapać – no kurwa! W robocie mi też przez to nie szło, rozrobiłem klej jak pizda, wszyscy wkurwieni, bo zeszło nam przez to dłużej, ja wkurwiony, bo też chciałem się choć raz wyspać kurwa wróciwszy do domu tą godzinę chociaż wcześniej, a chuja tam kurwa, takiego! Jeszcze te pierdolone metro, nie wiem, czy to miasto kurwa nigdy nie przestaje mieć pierdolonych „godzin szczytu”?! Kiedy bym kurwa jego mać nie wsiadł, jebane wagony wyjebane po brzegi kurwa. Stoisz w tym zaśmierdziałym 50letnim chujstwie, (no chyba że trafisz, na nowsze wagony, kurwa…) z 100 ludzi, ocieracie się kurwa, niema czym oddychać, w tych tunelach jebie gównem DOSŁOWNIE JEBAŁO DZIŚ GÓWNEM! Nie dośc że jesteś zmęczony i nie chcesz już mieć do czynienia z nikim, kurwa najlepiej, to chuja tam, 19sta godzina, jeb kurwa napierdalamy na Ubahn, przejedziemy się kurwa jedną stację, bo tramwajów, autobusów kurwa czy innego chujstwa niema, wyjebało, poznikały!
Dobra, idę spać bo mnie chuj klepnie zaraz, jak sobie pomyślę kurwa o jutrzejszym równie zjebanym, bądź jeszcze gorszym – bo dlaczego nie- dniu to ja pierdole takie interesy kurwa. Jebać Wiedeń!
Jak są jakieś jebane błędy, mam to w dupie pisane na szybko i w półmroku. Wybaczcie.