Goła dupa = performance
26 kwietnia, 2014, Autor: WigarusTak, wiem, powtarzam się. Zdaję sobie sprawę, iż poruszam temat, o którym już pisałem, ale gdy tylko to zobaczyłem, musiałem coś napisać.
TADAAA kurwa jego mać:
http://kobieta.onet.pl/kontrowersyjny-projekt-artystki-namalowala-obraz-wagina-na-srodku-ulicy/hl4pk
Jeśli ktoś przeczytał ten artykulik, to teraz może kontynuować wkurwa. Krótka piłka z mojej strony: popierdolona kobieta, która ma status artystki, wpycha sobie zabarwione jajka w cipsko i „maluje” nimi obraz (o ile jebnięcie kleksa na płótnie można nazwać malowaniem). Kurwa mać, pierwszy lepszy test Rorschacha ujawniłby lepsze talenty. Mało tego, dzieci w podstawówce zrobiłyby coś o wiele ambitniejszego. Gdybym to ja dla przykładu wyszedł przed dworzec, zdjął spodnie i wysrał się na chodnik, ludzie powiedzieliby, że to wandalizm. Oczywiście podejrzewam, że reakcja większości przechodniów, którzy widzieli ten fenomenalny spektakl, jest podobna do mojej, ale sam fakt, że ktoś w ogóle wpadł na pomysł sfinalizowania tegoż projektu, jest przerażający. Na filmie ewidentnie widać, że kilka osób z zaangażowaniem filmuje ten awangardowy pokaz. Wiecie, to nawet nie chodzi o to, że mnie razi nagość w miejscu publicznym, chociaż to też istotny argument, ponieważ naraża się wtedy dzieci na zobaczenie czegoś, czego nie powinny zobaczyć. Chodzi raczej o fakt, że to pseudosztuka, którą mam traktować zupełnie poważnie. Media nie opiszą tego jako eksces, tylko jako wydarzenie kulturalne. Koleś masturbujący się w przedziale PKP jest już zboczeńcem, a tę kobietę określa się artystką, pomimo że to, co robią, niemal niczym się od siebie nie różni. Chyba że ten sam koleś powie, iż tworzy performance i tak naprawdę poprzez marszczenie freda w pociągu ukazuje ulotność ludzkiego życia. Pociąg i kolejne perony prezentują etapy naszego żywota, lecz przez skupianie się wyłącznie na własnym penisie, który jest alegorią człowieka w ujęciu freudowskim, zatracamy się dla hedonistycznej postawy.
Lubię, kiedy sztuka szokuje albo porusza jakieś tematy tabu, ale kurwa… Jeśli już obieramy sobie taką drogę, to powinna ona dokądś prowadzić, a tutaj mamy po prostu malowanie jajkami z waginy. Przeciętny przechodzeń zwróci na to uwagę właśnie dlatego, że w tej pseudosztuce są cycki i dupa. Dla porównania podam choćby rzeźby greckie, gdzie nagość jest czymś charakterystycznym, jednak rzadko kiedy traktujemy to jako element typowo erotyczny. Tutaj element erotyczny jest tym głównym elementem, który ma przyciągnąć, a sam przekaz… Kurwa, tu istnieje jakiś przekaz? Bo według mnie chodzi o typowo feministyczny bełkot, a przekaz został dołożony po to, żeby środowiska pseudoartystyczne mogły walić sobie konia we własnych pustych, hipsterskich domach kultury. Znaczy, jakbym się wysilił, to bym to zinterpretował na co najmniej cztery sposoby, ale z drugiej strony również mógłbym tak zrobić z pierwszym lepszym pornolem. Wnioskuję, że chodzi o coś związanego z narodzinami i tak dalej, lecz ta kobieta po prostu bardzo chciała robić coś twórczego, ale nic jej nie wychodziło, więc stwierdziła, że skoro tak, to po prostu wzbudzi kontrowersję – wiele sławnych osób idzie w tym kierunku.
Reasumując, niech sobie pseudoartyści urządzają takie ekscesy, ale na prywatnych pokazach. To, że snoby będą im płacić, mnie szczerze jebie – ich kasa, ich sprawa. Ale własnych zboczeń, własnego braku talentu albo innych tego typu rzeczy nie powinno usprawiedliwiać się swoją wizją artystyczną. Serio, chcesz iść na koncert, gdzie palą krzyż albo wkładają sobie kulki analne – twój wybór. O ile to zamknięta impreza. I ogólnie czasem się zastanawiam, czy zamiast tworzyć jakieś zawiłe, pojebane, chuja warte rzeczy tego typu, nie lepiej byłoby po prostu powiedzieć, jaki się ma problem tak, żeby wszyscy zrozumieli.
Kategoria Ludzie, Różności, Rozrywka, Telewizja i radio, Zachowanie, Zwyczaje, Życie
26 kwietnia, 2014 o godzinie 21:38
„kolejne perony prezentują etapy naszego żywota, lecz przez skupianie się wyłącznie na własnym penisie, który jest alegorią człowieka w ujęciu freudowskim, zatracamy się dla hedonistycznej postawy.(…)” No kurwa mistrz! :D
Spójrzmy prawdzie prosto w oczy. Nikt o zdrowych zmysłach, nie posunął by się do tego – a kurwa nawet nie potrafię ubrać w słowa co to kurwa miało być. Niestety jednak, dzisiaj tysiące ludzi, którzy się z tym przypadkiem zetknęli, próbuje to zrozumieć jako sztukę, doszukuje się przekazu, głębszego sensu w publicznym robieniu kleksów nago, za pomocą pochwy. To jest wg mnie najbardziej pojebane. Tak się zastanawiam tylko jak ta „artyska” będzie postrzegana za lat 20ścia, i więcej. Sztuka kurwa…
26 kwietnia, 2014 o godzinie 22:00
Nie no kurwa,zaraz nie wytrzymam.Ja pierdole,artystka…rozpierdala na łopatki… To po prostu nieszanujaca się chociaż minimalnie dziwka która ma jakieś zboczenia,a ludzie(zwłaszcza mężczyźni) zatrzymują się w tym miejscu żeby popatrzeć na cipkę, cycki i dupę :) i tyle…
27 kwietnia, 2014 o godzinie 10:39
„I ogólnie czasem się zastanawiam, czy zamiast tworzyć jakieś zawiłe, pojebane, chuja warte rzeczy tego typu, nie lepiej byłoby po prostu powiedzieć, jaki się ma problem tak, żeby wszyscy zrozumieli.”
Baby…