Plaga
5 lutego, 2014, Autor: ViprixOstatnimi czasy zauważyłem pewne zjawisko wśród społeczności gimbusiarskiej mianowicie młode gimbusiary lecą na osoby pokroju Biebera i Kwiatkowskiego których krótko opisze
Justin Bieber pewnie każdy zna tego jebanego ćpuna tworzącego tandetną muze określaną jako pop, posiada on grono najbardziej niezrównoważonych psychicznie fanek znanych jako „beliberki”. Grono te znane jest ze swoich licznych incydentów których przykładami są cięcie się (tną się po to aby przestał ćpać ale on ma je w dupie), golenie się na łyso (po tym jak rozpowszechniła się nieprawdziwa plotka o tym że ich idol jest chory na raka) i sex z plakatem biebera (sam nie wiem na czym to polega, palcówe se szmaty robią czy co?). Jest jeszcze wiele wiele innych incydentów tego społeczeństwa ale nie chce się rozpisywać zbyt długo, dodatkowo bieber ubiera się jak pedał, ma głos jak dziewczyna i policja chuja mu może zrobić bo ma hajs, gdzie tu kurwa sprawiedliwość
Dawid Kwiatkowski, polski odpowiednik justina biebera, zamieszkały we wsi zabitej dechami gdzie wydaje do serwisu internetowego YouTube swoje covery gdzie jego głos jest mixowany przez 20 programów, kwiatkowski jest zadeklarowanym homoseksualistą, ubiera się jak pedał, ma głos jak pedał a jego muzyka jest żałosna, no szkoda słów. Fanki Kwiatkowskiego są podobne do beliberek i gdy widzą swego idola, w tym przypadku kwiatkowskiego piszczą tak jakby King Kong je rozdziewiczał
Sashan, tym razem nie jest to żaden pedał, lecz pewne szmacisko co kreuje się na kwiatkowskim puki co wydała jeden cover mówiący o tym że ma w dupie hejterów itd ale w serwisie ask.fm wyraźnie po jej odpowiedziach widać, że tak nie jest. Jej fanki są po prostu jebnięte i tyle w tym temacie. Jej jedyny cover na YouTubie zyskał więcej dislike’ów niż like’ów
Powiedzcie mi panowie i panie do kąd zmierza ten świat
Zapraszam do komentowania
PS: osobiście nie należe do społeczeństwa gimnazialnego gdyż w tym roku kończe 19 lat i jestem w 3 klasie technikum
PSPS: za wszelkie błędy przepraszam ale posta piszę z telefonu
6 lutego, 2014 o godzinie 00:02
Czy ja wiem… Wiadomo, Bieber próbuje zwrócić na siebie uwagę, a nic tak nie zwraca uwagi jak jakiś skandal. Poza tym, jak się ma dużo hajsu, to nietrudno o to, żeby popierdoliło się w główce. Tyle że tak naprawdę nie rozumiem, dlaczego tyle osób hejtuje akurat jego muzykę, skoro 90% utworów na Vivie nie odstaje od niej poziomem. Nie zaprzeczam, że Bieber i Kwiatkowski mają swoich fanatyków, którzy potrafią być niebezpieczni dla siebie i otoczenia, ale mam po prostu wyjebane na ich muzykę. Fanatycy muzyczni są niemal wszędzie: w rapie, w metalu, nawet w disco polo. Jak sam zauważyłeś, większość tych osób to gimnazjaliści, tak więc zapewne z tego wyrosną. Ja do pewnego czasu nawet nie wiedziałem, kim jest Kwiatkowski, aż któregoś dnia zobaczyłem jego płyty w Empiku – co najśmieszniejsze, nigdy w życiu nie słyszałem żadnej jego piosenki, bo po prostu mnie to nie interesowało. A o Saszan słyszę pierwszy raz i też nie pałam chęcią zobaczenia, kim ona jest. A to, czy ktoś jest gejem… Cóż, nie wnikam, kto co wsadza sobie w dupsko – ma prawo, ale zakładam, że ten „śpiewak” używa swojego homoseksualizmu jako elementu fajności czy czegoś w tym rodzaju. Wtedy już chuj mu w dupę (w przenośni, bo wtedy będzie negatywny wydźwięk).
6 lutego, 2014 o godzinie 14:05
http://youtu.be/UbScUEn2Wzg
Kurwa czuję się jakby ktoś zgwałcił moje dzieciństwo. Klip nawiązuje do epoki tylko gadżetami bo nie przypominam sobie żebym za małolata widział czy słyszał taka chujnię. Były jakieś bosbandy i girlsbandy to drugie miało przynajmniej jakieś wartości estetyczne. Podróż w czasie to powinni odbyć ich ojcowie i nauczeni doświadczeniem schlapać się wtedy na patelnie.
6 lutego, 2014 o godzinie 16:36
Bieber to jeszcze kojarzę, ale Kwiatkowski? Kurwa kto to jest?!
Zajrzałam na pierwszy lepszy jego utwór. To był jeden z większych błędów mego życia…
Gimnazjalista śpiewający o tym jak życie jest trudne i okropne. To takie wzruszające. Poważnie.
Do tego zajrzałam na komentarze (To był kolejny błąd). Pierwszy z jakim się spotkałam doprowadził, że automatycznie musiałam wyłączyć przeglądarkę. A brzmiał on tak:
„WSTYD JEST. TO JEST WLASNIE POLSKA. JESTESCIE ZALOSNI. OGARNIJCIE DUPY. DAWID MA PIEKNY GLOS, A JESLI PIOSENKA DO WAS NIE TRAFIA TO JESTESCIE ZA TEPI, BY JA ZROZUMIEC.”
@Zbanowany nawet nie ośmielam się zajrzeć pod Twój link.
Koniec chyba internetu na dzisiaj… Starczy mi.
6 lutego, 2014 o godzinie 17:02
Kurwa jak już mowa o biberopodobnych to wtrącę swoje 3 grosze. Ostatnio jest jakaś moda na udawanie go i jest u nas w Gliwicach taki pajac, podobno płci męskiej, który naśladuje bibera. No po prostu cyrk na kółkach. Na fejsie ma kilka tysięcy „znajomych” jakieś dziewczynki z podstawówki się nim zachwycają i proszą o komentarz pod zdjęciem, przeciętnie każde jego zdjęcie ma ponad tysiąc lajków, dodał screena z tibii to 300. No po prostu kurwa parodia.
A oto i on hehe
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1/1545706_593370354070220_1069775890_n.jpg
6 lutego, 2014 o godzinie 17:34
Może czepie z tego kasę… xD
6 lutego, 2014 o godzinie 18:51
Pinio z jakiej dzielnicy jesteś? ja z zatorza
6 lutego, 2014 o godzinie 20:16
Łokierwa tyle ludzi z Gliwic ? Ja obrońców pokoju, co do biebera i plagi – przejebana sprawa, pewnie gimbazjaliści z niego wyrosną i tyle, moda minie, oby.
6 lutego, 2014 o godzinie 21:08
Biebera znam, a ten drugi chujek to kto? Nie no żartowałem, wcale mi nie zależy by zaznajamiać się z jego pedalską jak się ponoć sam określa osobą. Takie zjawiska były są i będą. Niegdyś, za moich czasów takim Biberem czy „One Direction” można było nazwać „Backstreet Boys” czy „Spice girls”, później był jeszcze „Enrike Iglesias” czy jakoś tak i „Ricky Martin” – bądź podobnie :P Czasy w zasadzie pozbawione powszechnego dostępu do internetu, to też młodociane idiotki swoje uwielbienie do wyżej wymienionych ograniczały wspólnym przesiadywaniem przy odbiornikach, katując kasety bądź płyty (w późniejszym okresie) we własnym domowym zaciszu. Wraz z postępem technologi jesteśmy świadkami i pośrednio ofiarami ich działania, w sieci i poza jej granicami. Obawiam się że tak już będzie zawsze, a nam pozostaje się tylko z tym pogodzić…
6 lutego, 2014 o godzinie 23:05
myślę, że najlepiej skomentował to kiedyś Ozzy Osbourne :D http://www.youtube.com/watch?v=r0hfg1htnM4
7 lutego, 2014 o godzinie 18:29
Gliwice-najbardziej wkurwione miasto. Ja też z Zatorza
8 lutego, 2014 o godzinie 23:35
Kto to jest… oni wszyscy? Nie no o Bimberze coś tam słyszałem
@pinio znam tego fryza – widziałem w młodości w TV tylko morda nie ta http://www.animationmagazine.net/wordpress/wp-content/uploads/Beavis-and-Butthead-DVD-post.jpg
9 lutego, 2014 o godzinie 00:26
Ta saszan nie jest zła, trochę nie ogarniam nienawiści w jej stronę. Nie wygląda i nie ubiera się jak zdzira, nie ma chlania, tekst nie jest głupi, jak na pop brzmi nawet nawet.
Widzieliście w jakimkolwiek teledysku w ’90 pegazusa? A tu kurwa w 1:43 wpada Pegasus MT-777DX razem z braćmi Mario, z czego tylko jeden z nich nazywa się Mario.
Nie wiem tylko co tam robią GameBoy’e. Nie znam osobiście nikogo, kto by w Polsce miał taką konsolkę.
Może i trochę przejaskrawione, ale przynajmniej nie robili instruktarzu do kasety i ołówka;p
Jestem na tak.
9 lutego, 2014 o godzinie 09:07
Nie no, gdybym słuchał PoPu to może bym to strawił. Ale nie słucham, przynajmniej nie nowego(czasami tylko Belinda). Letalny ja miałem i mam każdy model Gameboy’a poza zwykłym Advancem i jak byłem mały(i nie tylko) to kurwiłem w pokemony i Megamany aż miło. Gameboy dużo dłużej u mnie wytrzymał niż Pegazus ;).
9 lutego, 2014 o godzinie 11:29
Letalne Prącie, z braćmi Mario to jest tak, że co prawda tylko jeden ma na imię Mario, ale Mario to także ich nazwisko, przynajmniej taką wersję słyszałem :D. Przed chwilą obejrzałem teledysk tej całej Saszan i powtórzę to, co napisałem na początku – wiele popularnych piosenek na vivie to dokładnie to samo. A skoro się chwalicie starymi konsolkami, to też dodam, że do dziś posiadam ponad 14-letnie urządzenie, które jest podróbką Pegasusa (choć Pegazłom też jest w pewnym sensie podróbka)i ma klawiaturę. Ruskie lub chińskie gówno, ale działa po dziś dzień, tylko pady łamią się jak kredki w plecaku.
9 lutego, 2014 o godzinie 15:40
A ja dalej mam poczciwego Gameboya Colora, na którym maniaczyłem pokemony 25h/dobę hehe
9 lutego, 2014 o godzinie 18:01
Ja też miałem Gameboya… Co prawda nigdy nie zadziałał, więc co najwyżej mogłem liczyć na wyobraźnię. Ale tak to jednak był oryginalny Gameboy – nie odstaję od reszty! :D
9 lutego, 2014 o godzinie 18:27
Też gdzieś jeszcze mam Gameboya, Advance. Te godziny z pomemonami!
9 lutego, 2014 o godzinie 20:35
A „pegasusów” z targu to miałem chyba z 10.
9 lutego, 2014 o godzinie 23:34
:( u mnie pokemony to tylko yellow.gb i rew.exe
@dragotrim: pewnikiem to GLK jakiś. No i nie wiem czy wiecie, ale zwrot „podróbka pegazusa” to „podróbka podróbki”.
GBA klasyka można za 40pln dostać. Tylko cart do wrzucania z kompa 3x tyle…