Najserdeczniejsze życzenia – wkurwienie wierszowane
22 stycznia, 2014, Autor: WigarusWczoraj, kurwa, mnie natchnęło na poezję. Dotyczy ona żartu, jaki uprawiam już od 1,5 roku, który zwykło oficjalnie nazywać się studiami. Wiele możecie nie zrozumieć, bo to dość osobisty tekst, ale jebać to – czuję po prostu wewnętrzną potrzebę wstawienia tego do jakiegoś serwisu, a ten pasuje jak ulał, zważywszy na tematykę. Ogólnie wiersz w oryginale jest podzielony na strofy po cztery wersy, ale po wklejeniu tutaj wszystko się zaczęło pieprzyć, więc będzie tu jedna wielka strofa.
Najserdeczniejsze życzenia
Chciałbym dzisiaj podziękować pełen dumy i spokoju
Tej hołocie, tej padaczce, co ją ulepiono z gnoju
Tym ambitnym małym chłystkom, co wciąż srają ponad siebie
Co się sztuką zasłaniają, kiedy ktoś ich w dupsko jebie
Chciałbym podziękować szczerze, tak zupełnie bez powodu
Tym goblinom, tym pizdeczkom, co w gównie szukają miodu
Ich arcyboska persona, charakterna jak trup w ziemi
Umrze, skona, zdechnie z głodu i to w ścianach własnej sieni
Niechaj sława, której pragną, przeleci im obok nosa
A życie fortuny wielkiej zakończy ten mroczny kosiarz
Niech ich ludzie wytykają, jakby byli trędowaci
Niechaj na swoich decyzjach każdy z tych kutasów traci.
Dziękuję też profesorom, ludziom gnębionym w młodości
Niech ich te persony jebią tak, by gruchotały kości
Szczególne podziękowania posyłam dla pana Zbyszka
Nie wiem, kto go szturchał kijem i pestycydami pryskał
Kreatywne są pomysły tych, co parcie mają spore
Równie głębokie jak dziura z wirującym wibratorem
Klaszczcie więc swoim idolom, klaszczcie, bo są właśnie po to
By własne wysrane gówno zwinąć w papierkowe złoto
Wielkie koło naukowe to jest harem niemoralny
Nie wiem, kto tam się znajduje, lecz zapewne nikt normalny
Trudno świecić intelektem, trudno głupiego sprostować
Kiedy ogół tych idiotów zacznie się onanizować
Przez okres ten calutki, kiedy człowieka robią w trąbę
Marzy tylko on o jednym – żeby skonstruować bombę
Jebnąć gdzieś pod zamkiem błaznów i obrócić go w ruinę
Każdego tego pedryla – ni chłopaka, ni dziewczynę
Kategoria Chujowo, Edukacja, Ludzie, Miejsca, Pieśni pochwalne, Życie
22 stycznia, 2014 o godzinie 15:12
I git, po to jest megawkurw żeby wylać gdzieś czarę swoich żali! Lubię bardzo ten styl poezji, życiowa ekspresja i tematy, a nie pieprzenie jak to nie jest cudownie i inne ody do słońca
22 stycznia, 2014 o godzinie 18:59
jestem zaskoczony, że to nie diss na dziekanat. Plus za oryginał.
23 stycznia, 2014 o godzinie 06:42
Lol, genialne :D. Już po pierwszych dwóch wersach mnie rozbroiło. Widzę zadatki na poważnego artystę. W sumie faktycznie nie wszystko zrozumiałam, ale o to chyba między innymi chodzi w poezji, żeby odbiorca nie wszystko skumał i zastanawiał się nad interpretacją.
A tak poza treścią, to stylistycznie też niczego sobie.
23 stycznia, 2014 o godzinie 08:38
wstrząsająco piękne…
23 stycznia, 2014 o godzinie 17:06
Jak ja „lubię wkur-poezję”! Sam mam już spory kawałek tego gówna za sobą, ale zawsze miło popatrzeć na to jak inni klecą wiersze. Brawo, brawo!