„Patrz komu ufasz”
16 grudnia, 2012, Autor: Szturmierz92Jak wiemy, polak za granicą polakowi wilkiem, ale jak się okazuję nie tylko tam. Wystarczy że jeden z nich wyjedzie, a pod jego nieobecność obudzą się demony fałszywej przyjaźni. To takie kurewskie, gdy ktoś kogo znałeś już ładnych kilka lat, mieliście za sobą miliony przegadanych godzin, na trzeźwo i często po pijaku i wystarczył jeden pierdolony moment, by wszystko to co przeżyliście, zapewnienia o lojalności wsiąkły jak krew w piach. Nienawidzę jak ktoś kłamię mi w oczy, przekręca wersję wydarzeń i umywa od całego gówna jakie narobił ręce. Przychodzi mi teraz na myśl taka sentencja. „Nikt nie zaskoczy Cię bardziej niż Twoi bliscy”. Zaufanie tak trudno jest odzyskać, może i lepiej, bo człowiek głupi bywa, „bliskowzroczny” i kurwa niestety ufny.
Dlatego też zaufanie trzymajcie na krótkiej smyczy, zawsze.
Trzymajcie się drogie kurwisyny!
Tagi: Fałszywość, nieobecność, nóż w plecy, polactwo, przyjaźń, zaufanie, złość
Kategoria Chujowo, Ludzie, Megawkurw Dobra Rada, Zachowanie, Życie
16 grudnia, 2012 o godzinie 17:45
Pierwsze zdanie jak najbardziej prawdziwe!
Moge to potwierdzić na podstawie własnych wspomnień z pobytu za granicą, kurwa mać.
Szturmierz to ktoś cię oczerniał podczas twojej nieobecności czy poprostu okazał sie kurwą po powrocie?
16 grudnia, 2012 o godzinie 18:02
Jeszcze nie wróciłem, narobił gnoju kiedy mnie w kraju niema.
16 grudnia, 2012 o godzinie 18:53
W takim razie to zwykła kurwa, nie kolega.
16 grudnia, 2012 o godzinie 19:41
Niestety tak trzeba tą sprawę przedstawić – kurwa nie kolega.