Wkurw z refleksją
20 listopada, 2012, Autor: BartekNieczęsto udzielam się na niniejszej stronce i dotychczas zdarzało mi się napisać kilka zdań zawsze przy okazji skrajnego wkurwienia. Tym razem jest inaczej, stopień mojego wkurwienia określiłbym jako dobrą szóstkę w skali dziesięciostopniowej. Niektórzy z Was pomyślą więc, że wpis mój jest w związku z tym bezzasadny ale spieszę z wyjaśnieniami. Myślę, że wkurwienie moje osiągnie coś pomiędzy ósemką i dziewiątką po przeczytaniu komentarzy do tego wkurwa jakie niewątpliwie pojawią się jak już kilku z Was go przeczyta. Stopień dziewiąty to już wkurwienie całkiem całkiem więc jak Obama, który dostał nobla na zachętę tak ja piszę wkurwa pod konto wkurwienia przyszłego.
Po pierwsze, uważam, że jeśli inteligentna i merytorycznie bogata treść zawiera także wulgaryzmy to one mogą wpłynąć na zwiększony poziom ekspresji natomiast jeśli ktoś pisze tak aby celem stworzenia tekstu było upchnięcie w nim jak największej ilości kurew to głąb z niego kurwa i tyle. Śledząc wpisy na tej stronce od ładnych kilku lat zawsze odnosiłem wrażenie, że mogę tu znaleźć ciekawe tematy tworzone przez ludzi na poziomie ale bez zadęcia i mniej lub bardziej fałszywej pruderii.
Po drugie, czytając Wasze wkurwy niejednokrotnie myślałem sobie – o kurwa – gość (czy też gościówa) utrafił w samo sedno, też zdarzało mi się coś takiego przeżyć i szlag trafiał mnie przy okazji podobnego doświadczenia. Tematy najróżniejsze od głupoty ludzkiej po złośliwość przedmiotów martwych. Większość utrafiała w sedno i napiętnowała zjawiska szkodliwe ale co ciekawe nie zdarzało mi się żadnej z tych treści odnieść do siebie w sensie takim, że to moje zachowania byłyby pokazywane jako głupie, szkodliwe itp. zawsze ktoś był chujowy, ktoś inny to opisywał i ja się z tym zgadzałem.
Po trzecie wydaje mi się (ale tu mogę się mylić bo nie czytałem wszystkich wkurwów i nie zamierzam teraz tego sprawdzać), że tematy które potencjalnie mogą dzielić nie były tu specjalnie często poruszane. Chodzi mi o to, że na przykład nie pisano tu wkurwów polegających na skrajnym bluzganiu osób reprezentujących poglądy będące sprawą gustu, przekonań itp. Chodzi oczywiście o politykę, religię, czy wszelkiego rodzaju gusta. Nikt nie pisał wkurwa opowiadającego o tym, że strasznie drażnią go ludzie mający na przykład zielone samochody bo on sam ma niebieski i ci, którzy mają zielone to bure suki bo zielony jest do dupy. Ludzie na poziomie wiedzą, że inni mogą mieć inne poglądy i nie są przez to gorsi.
Natomiast od pewnego czasu:
Niekiedy wygląda to tak jakby kilkoro gimnazjalistów usiłowało poprzez aktywność na tej stronce wypełnić czas po Naszej_Klasie. W jednym z moich starych wpisów użyłem przymiotnika określającego Ojca Dyrektora – Admin mi go wykropkował i chociaż użycie tego przymiotnika i tak uważam za eufemizm to nie protestowałem i nawet pomyślałem sobie, że szacun dla Admina bo piętnujemy zjawiska a nie wieszamy psów na konkretne osoby wymienione z nazwiska czy jednoznacznie identyfikowalne po tytułach. Chodzi o to, aby nie jebać nikogo po nazwisku. W tej chwili albo się coś zmieniło albo ja czegoś nie kumam. W związku z nową zabawą narodową pod tytułem wszyscy jebią premiera każdy byle przygłup może wymienić dowolnego polityka z nazwiska i wpisać co tam sobie wymyśli, mało tego wszyscy sympatycy tej osoby też przy okazji oberwą bo dziś być przy PO to wstyd i kto nie skacze ten z policją. Absolutnie nie podnoszą mi ciśnienia tego typu teksty wypisywane poza megawkurwem ale tu jest miejsce z, kurwa, klasą i wszyscy wiedzą, że inni użytkownicy mogą reprezentować inne poglądy i napiętnujemy zjawiska tak żeby nie jechać po tych, którzy myślą inaczej. Jak kurwa byłeś na jakimś tam marszu i dostałeś kamieniem w ryja to napisz, że jakiś chuj cię trafił. Jak myślisz, że to policja prowokowała i przy okazji widziałeś jak policjanci to robili to napisz to, ale nie pisz przy okazji, że byli to Tusk z PO i SLD i Palikotem bo tego kurwa nie wiesza a jak myślisz, że wiesz to też tego nie pisz bo sprawa wygląda tak, że niektórzy myślą, że winne tego całego kurestwa w kraju są osoby dokładnie z naprzeciwka.
Jest mnóstwo spraw, które mnie drażnią w Polsce ale dość mam kurwa narzekania i widzę ile rzeczy zmienia się na lepsze ale nie wszędzie mogę o tym mówić bo zaraz słyszę, że uprawiam propagandę na rzecz władzy bo prawda jest taka, że wszystko jest chujowe i coraz gorsze. Nie potrafię jakoś specjalnie bronić poczynań tych, z którymi sympatyzuję bo też często dają dupy – tak uważam, że to mniejsze zło i teraz powinienem tu wymienić to większe zło i bogatymi inwektywami pojechać z Jarkiem jak z podartym ale tego nie robię bo szanuję to, że ktoś z tego grona może z nim sympatyzować i może przez to poczuć się chujowo więc tylko napiszę, że się z nim nie zgadzam – widzicie, kurwa różnicę. Nie chodzi mi o to aby ugrzecznić tą stronkę – myślę, że to byłby jej koniec bo straciłaby swój sens i charakter – chodzi mi o to, żeby nie jebać ludzi tylko za poglądy i tylko dlatego, że w tej chwili jest to modne.
Teraz powinienem napisać, że zawiodłem się i więcej nie będę czytał megawkurwa i adios ale tak nie jest i bez względu na komentarze jakie zaraz się pojawią chcę powiedzieć, że to i tak moja ulubiona stronka i jedyne miejsce w sieci, w którym czuję się jak w domu. Tym wpisem chcę Wam powiedzieć, że oprócz Waszego lizania się po jajach są też inne głosy – a co kurwa wolno mi.
No – chłopaki do dzieła – wpisywać miasta w komentach kto uważa mnie za sukinkota i jebanego leminga.
Kategoria Różności
20 listopada, 2012 o godzinie 09:38
Ale kurwa, poco się tak spinasz? Robisz z megawkurwa jakąś antyrządową stronkę, niezależnie od tego kto jest przy władzy. Do tego, z tego co zrozumiałem chcesz pokazać że każdy kto ma inne zdanie od większości, albo brata się w jakimkolwiek stopniu z rządem musi wypierdalać leming jebany. A gówno prawda! W ogóle nie wiem skąd takie wnioski? Jeden psioczy na Tuska, PO i będzie to robił do końca swoich dni, drugi ma wyjebane w politykę a trzeci wręcz przeciwnie jedzie równo po wszystkich.
jeśli widzisz, ile spraw zmienia się na lepsze, że rząd mądrze zarządza finansami i w ogóle jest zajebiście to pisz, no kurwa kto ci broni? Owszem, to megawkurw, wiec musisz liczyć się z ostrymi reakcjami, ale i nie tylko przecież. Nie widzę niczego złego w tym, że kogoś jebie się z nazwiska. n=Ja osobiście nie lubię przebieranek słownych, a jeśli mnie ktoś wkurwia, to walę w czym problem. Może ujmuje to subtelnemu charakterowi treści zamieszczanych na megawkurwie, ale to chyba nie zbrodnia – bo jeśli by tak było już bym siedział.
20 listopada, 2012 o godzinie 11:14
Nie no, kurwa, pytaj kogoś kto wrzucił coś na megawkurwa po co się spina – no comment. Nie robię z MW stronki antyrządowej, po prostu ostatnio widziałem mnóstwo przejawów jednostronnej krytyki więc wrzucam swoją opinię, która jest inna i teraz już nikt nie zarzuci MW, że jest antycokolwiek (a nawet jakby spróbował to chuj mu w ryj – chodzi o zasadę). Jeśli chodzi o to, że ja uważam poczynania rządu za wspaniałe od A do Z to chyba niedokładnie przeczytałeś mojego wkurwa. Jeśli chodzi o jechanie ludzi po nazwisku to moje zdanie już wyraziłem, Ty wyraziłeś swoje i jak to ująłeś to megawkurw więc musisz się liczyć z krytyką (a tak po dłuższym zastanowieniu to dochodzę do wniosku, że to co mnie wkurwiło to nie samo walenie po nazwisku tylko to, że wszyscy jebią garbuska).
20 listopada, 2012 o godzinie 12:39
„Tym wpisem chcę Wam powiedzieć, że oprócz Waszego lizania się po jajach są też inne głosy – a co kurwa wolno mi.” No i właśnie o to chodzi, że Ci wolno, tutaj możesz się wypowiedzieć na każdy temat jaki Ci sie podoba. Wkurwia cie chujowe żarcie w knajpie pod blokiem czy skurwiały nauczyciel napisz o tym, masz prawo. Ale kurwa porównywanie wypowiedzi innych do obowiązującej mody to przegięcie, wierz lub nie, ale jest wiele osób, które mają podobne zdanie, bynajmniej nie wynikające z mody, a jeżeli chodzi o pojazdy na temat rządu, to gdybyś czytał tutejsze wkurwy to zauważyłbyś, że każdy kto zapragnął wyrazić swoje niezadowolenie z powodu miłościwie nam panujących prócz wkurwienia przedstawił również argumentacje zgodną z jego założeniami. A jeśli chodzi o przeklinanie to jebie mnie to, niektórzy nie używają przeklinania ani jako wypełniacza, ani jako próby zwiększenia ekspresji wypowiedzi, po prostu lubią rzucać chujami na lewo i prawo, gdybyś np. usłyszał mnie w prawdziwym życiu to byś się przestraszył, że można tak klnąć, a nie robie tego bynajmniej ze względu na niski poziom inteligencji, złe wychowanie lub „dresiarski” stan umysłu, po prostu lubie klnąć i klne zawsze gdy okoliczności lub towarzystwo mi na to pozwala.
20 listopada, 2012 o godzinie 15:41
Wcale nie uważam że wszystko co robi rząd z tym Państwem i narodem podoba Ci się od A do Z. Z samego szacunku do Ciebie, chociażby wcale tak nie uważam. Musiał byś być niezłym idiotą, do tego ślepym. W zasadzie nie napisałeś co Cię boli, jeśli chodzi o pocisk na PO – wyraź się,przedstaw jakieś argumenty za i przeciw. powiedz dokładnie co Cię wkurwia w tym że większość megawkurwowiczów jebie p. Tuska. Jak już pisałem nie lubię obwijania w bawełnę, a już na pewno nie tutaj. Jedyna taka strona, gdzie na prawdę mogę się wyrazić jak chcę, o czym chcę i liczyć na jakiś odbiór, kurwa jego mać.
20 listopada, 2012 o godzinie 18:06
@karpiula – jeśli chodzi o kurwowanie to sprawa wzgląda tak: lubisz – kurwujesz, chuj mi do tego. W akapicie o wulgaryzmach nie odnosiłem się krytycznie do nikogo z użytkowników MW tylko ukazywałem wyższość MW nad łonetami i innym chłamem gdzie oprócz wulgaryzmów nie ma nic więcej w komentarzach i opiniach.
@Szturmierz, @karpiula – Poniżej wyrażam się i przedstawiam argumenty oraz mówię dokładnie co mnie wkurwia oraz odnoszę się do „gdybyś czytał tutejsze wkurwy to zauważyłbyś, że każdy kto zapragnął wyrazić swoje niezadowolenie z powodu miłościwie nam panujących prócz wkurwienia przedstawił również argumentacje zgodną z jego założeniami”
1. Autor Hyrcek, Wywód będący odpowiedzią na wkurw Szturmierza „skurwiele z PO i PSL przegłosowali ustawę o GMO – która w gruncie rzeczy zezwala na obrót nasionami genetycznie zmodyfikowanymi na terenie Polski. KURWAAAA!!! Te pierdolone dziwki chcą nas jawnie wytruć!!!” – rzeczywiście w chuj argumentów za i przeciw i znowu ktoś mi kurwa coś będzie narzucał bo w tym kraju ja nie mogę sam decydować czy chcę jeść GMO (które musi być wyrażnie oznaczone w obrocie), nie mogę kurwa sam decydować czy korzystać z metody invitro, nie mogę sam decydować kurwa o niczym – wszystkiego trzeba kurwa zabronić odgórnie. Pytam gdzie jest jakiś sensowny argument za tym, że GMO jest trujące.
2. Autor Szturmierz, komentarz napisany 18.11.2012 „Nie, no wybory są ważne, tylko problem jest taki że ostanie, te parlamentarne najprawdopodobniej zostały sfałszowane. Są dowody na to że w ich wgląd mieli ruscy – wtedy trzeba posunąć się do bardziej stanowczych działań.” – kurwa prawdopodobnie nie zostały sfałszowane. A tak na serio to nie wierzę w sfałszowanie wyborów (i tu podaję twarde argumenty a nie tylko argument w postaci słowa – prawdopodobnie) otóż prawidłowości przebiegu głosowania i liczenia pilnują komisje złożone z mężów zaufania i sfałszowanie wyborów wymagałoby dogadania się takich osób a że są to przedstawiciele kandydatów ze wszystkich opcji to w skali kraju jest to niemożliwe (http://pl.wikipedia.org/wiki/M%C4%85%C5%BC_zaufania).
3. Autor Szturmierz 18.11.2012 „Co oni z nami kurwa robią! Tusk, PO, PiS czy PSL – kurwa to jest popierdolone! Dług publiczny w przyszłym roku sięgnie miliard złotych, kurwa ruskie ścierwo wybija nas jak tylko chce, za przyzwoleniem naszych władz, bezczelnie łżą że mamy wzrost gospodarczy – gdzie kurwa?! Na papierze?! ”Zielona wyspa”, ja pierdole! Straciliśmy suwerenność, nasza konstytucja podkłada się pod prawa wymyślone przez pojebów w Brukseli.” Z tym długiem to chyba chodziło o bilion ale to nieistotne. Zwrot zielona wyspa został użyty już dawno i od jakiegoś czasu żyje tylko w komentarzach opozycji. Wzrost gospodarczy rzeczywiście jest dodatni (tu nie ma co udowadniać to czysta matematyka – po prostu rośnie PKB) natomiast to czy przełoży się to na wzrost poziomu życia to już zupełnie inna sprawa, aby wskaźnik bezrobocia zaczął maleć wzrost PKB powinien być większy niż ok 3% więc przy obecnym wzroście pomimo, że jest on dodatni będzie dupa – myślę, że co do tego się zgadzamy. Przedmiotem dyskusji może być tylko to, kto jest temu winien i bardzo chętnie pogadam na ten temat bo dyskusja nabiera rumieńców. Utrata części suwerenności poprzez dostosowania prawa pod dyktando UE jest faktem. Pytanie brzmi czy jak patrzysz na Hansa z Monachium jadącego nowym BMW a potem patrzysz na Heńka z Kielc prowadzącego wózek ze złomem to wolisz skopiować dobre wzorce prawne od Niemców czy też może (znając poziom błyskotliwości naszych parlamentarzystów) chciałbyś aby nasz parlament sam kombinował nad ustawami.
4. Autor Hyrcek Kurwa dłużej tak nie mogę! – czyli prośba Hyrcka aka Skrillex o rejestrację „Do kiedy zobowiązujesz się napisać swojego pierwszego wkurwa?
Jak ci stanie to napisze. Kurwa albo nie, bo byśmy się nie doczekali.
Dlaczego nie wcześniej, kurwa?
Bo *usk to głupia syjonistyczna kurwa. Amen.” – no comment – siła argumentów mnie przytłoczyła
To tak po krótce – co mnie denerwuje.
20 listopada, 2012 o godzinie 18:44
z całej tej treści, jeśli dobrze zrozumiałem, Autora głownie boli to, że na portalu większość narzeka i wkurwia się na obecne władze, sposób rządzenia i system w tym kraju. nie ukrywam – sam do nich należę – a w swoich wkurwach właśnie nie poruszam osobistych wkurwików, przykrości, dołów i depresji, których wszak wiele przeżyłem i ciągle mnie spotykają. zajmuję się tematami poważnymi, o znaczeniu społecznym dla całego kraju i narodu (możesz sobie poczytać – przyjemnej lektury), mój tok myślenia opiera się na logice i dedukcji, takimi też argumentami się zawsze posługuję w swoich rozważaniach, żeby nie było że pitolę bez sensu jak potrzaskany. mogę tu pisać, bez konwenansów, o czym chcę, jak chcę i jebać to czy się to komuś podoba czy nie. właśnie temu służy ten portal!!;D jeśli ci się nie podoba (w domyśle wkurwia – a o to też poniekąd chodzi) to co piszą inni, to twój problem;p megawkurw nie jest politycznie poprawny, elokwentny i sympatyczny… wręcz przeciwnie, jest wkurwiony!! poza tym jest tak demokratyczny jak żaden inny bo każdy użytkownik ma prawo wyrazić swoje własne zdanie jak tylko ma ochotę bez ograniczeń. megawkurw jest wkurwiający… istotą jego bytu jest przekazanie swojego wkurwienia w postaci wkurwa na portalu oraz wkurwienia innych. to chyba podstawowa zasada, której zrozumienie powinno towarzyszyć korzystaniu w portalu.
20 listopada, 2012 o godzinie 19:23
Ja pierdole Bartek weź kurwa trochę poczytaj o niezależnych badaniach na temat szkodliwości GMO to się dowiesz czy szkodzi czy jest to kolejna „teoria spiskowa”. A co do mojego wkurwa; faktycznie nie podałem żadnego argumentu na temat szkodliwości GMO, ponieważ łatwo się domyśleć (chociaż w twoim przypadku jak widać nie łatwo) jest to oczywista oczywistość. A poza tym sądzisz żebym się frustrował faktem wprowadzenia nasion GMO do Polski jeśli byłyby ok i nikomu nie szkodziły??
Tak, Bartek, tez uważam że nie miało by to sensu.
20 listopada, 2012 o godzinie 19:45
@kroma007 – jak już napisałem, chciałem swoim wpisem przedstawić inny pogląd niż pogląd według mnie ogólnie tu panujący. Wyobraź sobie, że coś cię wkurwia – co robisz ? jedną z rzeczy jakie możesz zrobić jest napisanie wkurwa. Ok, teraz wyobraź sobie, że mnie coś wkurwia, co robię ? otóż nie strzelam focha tylko walę wkurwa – myślę, że to wystarczająco świadczy o tym, że mechanizm MW jest dla mnie jak najbardziej zrozumiały bo „istotą jego (onego megawkurwa – przyp. kurwa mój) bytu jest przekazanie swojego wkurwienia w postaci wkurwa na portalu oraz wkurwienia innych”
@Hyrcek – jebie mnie to, czy to zdrowe czy niezdrowe (papierosy i wóda też są niezdrowe), chciałbym tylko abym to ja sam mógł decydować czy sobie kurwa zjem pomidora wielkiego jak jebany globus czy też nie. A tak zwanym niezależnym badaniom to na Twoim miejscu nie ufałbym za bardzo bo w takich sprawach prowadzonych jest wiele badań i każde określane są przez kogoś jako niezależne tylko, że gra toczy się o kupę siana i lobbują zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy więc jeśli nie jesteś ekspertem od genetyki, żywienia, chemi i chuj wi jeszcze od czego to każdy z badaczy jest w stanie tak przedstawić Ci wyniki żebyś myślał tak jak on sobie tego życzy – tak to jest teoria spiskowa, nie wierzysz w nią ?
20 listopada, 2012 o godzinie 19:47
@”Tak na serio to nie wierzę w sfałszowanie wyborów (i tu podaję twarde argumenty a nie tylko argument w postaci słowa – prawdopodobnie) otóż prawidłowości przebiegu głosowania i liczenia pilnują komisje złożone z mężów zaufania i sfałszowanie wyborów wymagałoby dogadania się takich osób a że są to przedstawiciele kandydatów ze wszystkich opcji to w skali kraju jest to niemożliwe.” Powiem Ci więcej. W skład takiej komisji wchodzą również osoby postronne z innych krajów – skuteczność takich wyborów pokazała niedawno np. Białoruś. Nie chce bawić się w jakiegoś pojebańca, który ślini się przed monitorem na wieść, że ktoś próbował pozytywnie wyrazić się na temat rządu czy polityki ale jedno muszę kurwa powiedzieć. To że Kaczyński, Tusk, Biedroń czy Pawlak są z innych partii, nie znaczy to że nie istnieją pomiędzy nimi jakieś jebane układy mniejsze czy większe. To jest polityka, wyrosła na ziemi wyrytej komunistycznym pługiem, gdzie niestety nie każdy chwast został usunięty.
Zielona wyspa – użyłem tego zwrotu bo każdy swojego czasu słyszał o tym zjawisku. Trudno było nie usłyszeć skoro taką chlubę przyniosło rządowi, ale chuj z tym. mamy WZROST GOSPODARCZY! WOW kurwa dzięki niemu płacimy większą składkę do UE liczoną od procentu PKB a żyjemy w coraz gorszej pierdolonej nędzy, „wzrost gospodarczy” kurwa ich mać…
Teraz gdy się dostatecznie wkurwiłem na samą myśl o tych skurwysynach przejdźmy do następnej części.
„(…)czy jak patrzysz na Hansa z Monachium jadącego nowym BMW a potem patrzysz na Heńka z Kielc prowadzącego wózek ze złomem to wolisz skopiować dobre wzorce prawne od Niemców czy też może (znając poziom błyskotliwości naszych parlamentarzystów) chciałbyś aby nasz parlament sam kombinował nad ustawami.”
Dla mnie stracić suwerenność, to tak jakby wyżej wspomniany Hans z Monachium wpierdolił mi się do domu i ustalał własne obce zasady, a moje zasady, które sam wymyśliłem i były tam odkąd pamiętam miał daleko w dupie, a wszystko to w imię zjednoczenia. Problem w tym że narzucanie innym, często słabszym od siebie swoich zasad wcale kurwa nie łączy – wręcz przeciwnie. Mało tego, żyjemy w czasach gdzie coraz mniej ludzi obchodzi fakt że kiedyś ktoś dla WOLNEJ, suwerennej Polski umierał – mnie jednak to bardzo kurwa obchodzi i nie potrafię się pogodzić z myślą że krew przelana za Wolną Ojczyznę wsiąkła w piach z chwilą wejścia do UE. Pierdolą mnie zatem wzorce z Wielkich Niemiec Francji, czy Wielkiej Brytanii – tutaj jest Polska, a nie jebana cząstka pierdolonego sojuszu.
Ma nadzieje że nigdy już nie będę w ten sposób musiał tłumaczyć się komuś, na tym portalu z własnych przekonań. To jedyne takie miejsce, gdzie nie musiałem tego robić, mogłem psioczyć, mogłem kląć i było mi z tym dobrze, jak widzisz nie tylko mnie. Niech żyje wolny niczym nie skrepowany Megawkurw!
20 listopada, 2012 o godzinie 20:28
@Szturmierz – Porównywanie nas do Białorusi jest demagogią, są pewne różnice i nie są one na tyle subtelne aby ciężko je było zauważyć. Jeśli masz dowody na sfałszowanie wyborów to je ujawnij.
Nasza składka do Brukseli wygląda mizernie przy pieniądzach, które z UE otrzymujemy. Aby procent od PKB dorównał wpływom to musielibyśmy mieć wzrost gospodarczy większy od Chinoli a wtedy, wierz mi, w dupie mielibyśmy wysokość tej składki. Nie zapominaj także o innych dobrodziejstwach naszej obecności w unii choćby o otwarciu zagranicznych rynków pracy.
Jeśli chodzi o to, że jak napisałeś żyjemy w coraz większej nędzy to, wybacz, ale ja tego nie widzę, zresztą to bardzo subiektywne w ocenie bo jak sprawdzić czy żyje się ludziom lepiej czy gorzej ? Jedni choćby mieli marcepany będą narzekać a inni zacisną zęby i powiedzą, że jest ok. Są co prawda obiektywne instrumenty oceny poziomu życia np. wysokość wynagrodzeń (dynamika ciągle dodatnia nawet biorąc pod uwagę inflację), wysokość oszczędności gospodarstw domowych (w tej chwili rekordowa), konsumpcja liczona jako obrót wewnętrzny z wyłączeniem sektora przedsiębiorstw (tu ostatnio dzieje się gorzej, ale dopiero kwartał czy dwa do tyłu). Rozumiem, że dane te uważasz także za fałszywe więc ciężko będzie mi tutaj coś ugrać. Dane ekonomiczne mówią o spowolnieniu gosp. na świecie więc i u nas pierdolnie (jeśli wierzyć analitykom ale tym cymbałom zupełnie nie można wierzyć i kiedyś napiszę o tym wkurwa) ale mam tu pytanie, jeśli możesz odpowiedz szczerze czy uważasz, że Tusk jest tak zły, że spowodował kryzys ogólnoświatowy, czy, że tak nieudolny, że próbował ale mu się nie udało i to nie jego wina? No bo że próbował to pewne.
Kolejna sprawa, czyli sprawa utraconej suwerenności, jest dość trudna bo tu trzeba by zdefiniować jakie wzorce w prawodawstwie skopiowane od innych kwalifikują nas jako naród z utraconą wolnością. Wydaje mi się, że na przykład wzorowanie się na przepisach państw, które odniosły sukces w jakiejś dziedzinie np w gospodarce nie powoduje zniewolenia, ciężko mi sobie wyobrazić następujące zdanie wypowiedziane choćby przez Ciebie: „Polska idąc w ślady bardziej rozwiniętych gospodarczo krajów wprowadziła uproszczenia przepisów podatkowych i w związku z tym Powstanie Styczniowe, Listopadowe i bitwa pod Grunwaldem zostały zniweczone wpizdu – utraciliśmy wolnośc”. Wydaje mi się, że suwerenność utracilibyśmy jeśli kazano by nam zmienić granice, godło, język, hymn itd. Ale napisz jaśniej co takiego wg Ciebie znalazło się w naszej konstytucji czy prawodawstwie, że nasza wolność jest ograniczona – nie pytam ironicznie po prostu ja o niczym takim nie wiem ale też nie znam się na tym za bardzo.
I na koniec, wg mnie Ty się nie tłumaczysz. Ja napisałem wkurwa, kilka osób udowadnia mi, że w pewnych sprawach nie mam racji. Ja postrzegam to jako dyskusję, nikogo nie zmuszam do wypowiadania się pod moim wkurwem choć nie ukrywam, że dyskusja ta jest dla mnie ciekawa. A Megawkurw jest jak widać wolny i nieskrępowany jeśli i ja mający inne zdanie mogę się wypowiedzieć, nikt nie usunął mojego wpisu. Już kilka osób skomentowało moje słowa krytycznie nikt mnie nie poparł ale właśnie to jest kwintesencja wolności Megawkurwa.
20 listopada, 2012 o godzinie 21:06
Nie będę ukrywał, że taka dyskusja jest czymś cholernie ciekawym na megawkurwie. Wydaje mi się nawet, że jest totalnie bez sensu. Bo z tego co rozumiem, to Bartek napisał wkurwa o tym, że wkurwia go wkurwianie innych na megawkurwie. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo zrobi się to bardziej pojebane niż matematyka(nie mylić z rachowaniem, uczonym w szkołach), ale udowadnianie mu, że jego wkurwienie jest bez sensu, po prostu nie ma sensu, bo przecież sensem wkurwiania są uczucia buzujące w człowieku, a to tak jakby nie ma sensu(no chyba że w Korei PN).
Ale to nie jest tak istotne jak temat dyskusji w komentarzach. Ja jedynie ze swojej strony zaznaczę, że UE, moim skromnym zdaniem, ma nieco więcej wad niż zalet, jednak nie należy lekceważyć jej zalet. Pomijam gospodarkę, bo się na tym w ogóle nie znam, ale dla mnie ważne są aspekty kulturowe i moralne. A tu mam trochę unii do zarzucenia. Jednak nie jest tu miejsce na to, tylko w osobnym wkurwie.
W jednym punkcie Bartek ma całkowitą rację: utracie anonimowości wkurwów i powszechnym jebaniu konkretnych rzeczy. To prawda, jest tendencja spadkowa na MW, mimo że jestem tu drugi rok to widzę takie rzeczy, ale moim zdaniem to wynika z naturalnej tendencji do pogłębiania się zjawisk, jeśli mają taką możliwość. Wiem, że mój komentarz może być trochę trudny do zrozumienia, ale to wynika z mojego wyjebania na poprawność jego formy.
Pozdrawiam, wasz ukochany Faquś.
20 listopada, 2012 o godzinie 23:37
jeśli tak was interesuje GMO i „więc jeśli nie jesteś ekspertem od genetyki, żywienia, chemi i chuj wi jeszcze od czego” [przyp. cyt.] to jako mgr biotechnologii (nie ma się czym kurwa chwalić o czym możecie przeczytać w moim pierwszym wkurwie) łopatologicznie mogę wam wytłumaczyć o co chodzi.
GMO to organizmy, którym został do materiału genetycznego [przyp. – genomu] wszczepiony metodami laboratoryjnymi gen(y) niewystępujące w takim organizmie w przyrodzie. zwykle są to geny oporności na herbicyd lub przeciwko owadom-szkodnikom. w teorii same w sobie nie są szkodliwie, przecież co dzień wszystko co wpierdalamy zawiera DNA i jakoś żyjemy;pppp to już dużo bardziej szkodliwy jest ten herbicyd którym nasiąkły rośliny w wyniku dużych oprysków i który się później zjada razem z rośliną.
problem 1. – szkodliwość: istnieje mnóstwo badań i publikacji z tego zakresu o odmiennych zdaniach czy samo GMO ma negatywny wpływ na zdrowie. wiele z badań zaprzeczających temu było finansowanych przez firmy… rozpowszechniające GMO;p (trochę to tak jak nasze skantowane sondaże przedwyborcze – kto płaci, lub kogo wspiera system, ten dostaje dobre wyniki;] ). natomiast istnieją też badania, sam je widziałem też, które mają dowodzić negatywnego działania spożywanego GMO, pogłębionego dodatkowo przez pryskanie herbicydem.
problem 2. – niekontrolowane rozprzestrzenienie się w przyrodzie genów GMO
w jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo upraw tradycyjnych przed zapyleniem ze strony upraw GMO? tutaj sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana ponieważ, na dzień dzisiejszy, nie da się naukowo temu zaprzeczyć lub potwierdzić. po prostu obserwacje z zakresu wymiany puli genowej są wielopokoleniowe i wieloletnie, a ponieważ GMO nie jest od dawna jakoś stosowane, w związku z tym nie minęła nawet wystarczająca ilość czasu, żeby spróbować odpowiedzieć na to pytanie.
wnioski:
na dzień dzisiejszy nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na te wątpliwości, potrzeba by było wieloletnich niezależnych badań, obserwacji (i pieniędzy rzecz jasna), żeby w miarę obiektywnie spróbować odpowiedzieć.
jeśli kogoś zainteresował temat, może samodzielnie spróbować zgłębić temat;] studiów nie polecam – zapierdalanie jak głupi osioł po czym i tak się jest bezrobotnym;p
teraz se mogę o czymś innym popisać, ale tyle problemów było powyżej, że aż nie wiem o czym;D
kilka rzeczy utkwiło mi w pamięci z powyższych komentarzy.
Bartku, jeśli tobie się dobrze żyje jak pisałeś, a nawet co raz lepiej, to tylko się cieszyć – oby tak dalej i życzę ci wszystkiego co najlepsze. niestety wśród szerszej społeczności wcale tak dobrze nie jest… ba, rzekłbym że jest wręcz przeciwnie (jak to większość pisze we wkurwach, które cie wkurwiają). to trochę taki Matrix, jak się w nim i jest ok, to się nie zauważa całościowego obrazu rzeczywistości. to też nie twoja wina oczywiście, jeśli osobiście nie masz na co narzekać. pomijając już moją osobistą sytuację, mam też sporo znajomych z najróżniejszych miejsc i profesji, którzy swoimi losami i doświadczeniami, podobnymi poniekąd, ze mną się dzielą. żyje w okolicy, a widziałem sporo innych, w których wcale nie jest łatwo i wesoło. wręcz przeciwnie, jest biednie i przygnębiająco bo bez perspektyw i możliwości. do tego inne polskie smaczki jak zazdrość, mściwość, biurokracja itp. większość spośród ludzi ma takie problemy nie ze swojej winy – po prostu w takim kraju żyjemy niestety. moi rodzice na szczęście jakoś wiążą koniec z końcem jeszcze (choć mama pracę straciła przez „polskie smaczki” i interesiki) więc nie narzekam na swoją sytuację, choć moja osobista jest dla mnie przykra.
trzeba się niestety znaleźć na takim poziomie jak tacy ludzie, a jest ich niestety jednak większość, żeby zrozumieć jak jest naprawdę (w myśl powiedzenia „syty nigdy nie zrozumie głodnego”). ja nikomu nie zazdroszczę, wyjaśnijmy sobie, jeśli ktoś uczciwie zapracował na to co ma to zasłużył sobie (ile jest jednak takich cwaniaków, którzy na lewo i cudzą krzywdą się bogacą – im nie zazdroszczę, im mówię – nie was chuj z bata strzeli). ja tylko chcę, żeby w Polsce były takie warunki, żeby dało się żyć – żyć godnie i normalnie… albo w ogóle żyć bo ja za półtora miesiąca spierdalam za granicę – niestety, taka sytuacja w Polsce mnie do tego zmusza. i nikt mnie nie będzie mamił jakimiś cyferkami i wskaźnikami oderwanymi od rzeczywistości (jak np. wzrost PKB, który ni jak się ma do poziomu gospodarki czy życia w kraju).
co do innych tematów jakie się pojawiły, np. na temat UE: nie jestem euroentuzjastą, ale kurwa, gdyby nie te pieniądze z Unii to w tym kraju nic by nie było!! (jak mawiał Kononowicz). przecież niemal wszystko co powstaje w tym kraju, jest za pieniądze unijne, bo przecież te patałachy, które rządzą na nic nie mają pieniędzy. więc gdyby nie pieniądze z Unii, na nic nie było by pieniędzy.
jestem natomiast zdecydowanym przeciwnikiem uzależnianiu się Polski od wpływów Brukseli, jak np. jakiemuś pierdolonemu paktowi fiskalnemu. w żaden sposób wg mnie to Polsce nie służy, a w tak hańbiący sposób banda cwaniaków jak np. Tusk próbuje wejść w dupę Unii i załatwić se fajny stołeczek na przyszłość w Brukseli (wspomnicie moje słowa jeszcze). tak się załatwia sprawy w Polsce, nie chodzi o dobro kraju czy narodu, chodzi o załatwienie swoich interesów i trzepaniu jak największej kasy.
co do pamięci po poległych za wolność i w obronie Ojczyzny, krótko – gdyby wyszli z grobów, to jeszcze szybciej by do nich wrócili, gdyby zobaczyli jak to wygląda.
21 listopada, 2012 o godzinie 00:39
„Nasza składka do Brukseli wygląda mizernie przy pieniądzach, które z UE otrzymujemy.”
ha, ha kurwa ha… Niezależne media: https://www.youtube.com/watch?v=OLKtQmI3wFE&feature=g-user-u
Nie wiem w jakich warunkach Ty żyjesz. Jeśli nie masz na co narzekać to chwała Panu! Ale jest miliony rodzin, które klepią biedę aż miło. Sam bez powodu nie wyjechałem za granicę. Pisałem już że jakieś pierdolone świstki, tabelki i wykresy nijak się mają do życia obywateli. Pierdoli mnie fakt, czy są fałszywe, czynie, wiem tylko że nie pokazują tego jak się żyje większości obywateli, a właśnie to próbują nam wcisnąć.
„(…)czy uważasz, że Tusk jest tak zły, że spowodował kryzys ogólnoświatowy, czy, że tak nieudolny, że próbował ale mu się nie udało i to nie jego wina? No bo że próbował to pewne.” – a teraz widzę pod jakim kontem patrzysz. Tusk a kryzys światowy. Musisz zrozumieć że ja nie mam 12 lat i nie tworzę się teorii spiskowych śliniąc się do poduszki. Nie obwiniam Tuska za światowy kryzys, w którym miał tyle do powiedzenia co kot napłakał. Tusk jak i dwie partie rządzące kolejną kadencję tworzą nieudolny pierdolony rząd. Gdyby spojrzeć tylko na sprawy z tego roku, można się za głowę złapać, a potem wsadzić ją między drzwi a futrynę i napierdalać do skutku. Sam marsz, ta pojebana akcja z policją (po raz drugi), skandaliczna wręcz kurwa skandaliczna polityka wobec Rosji, w sprawie (nie wierzę że to piszę) Smoleńska, ekshumacje swoją drogą albo niedokończona infrastruktura drogowa, w którą napierdalamy niezłe pieniądze do dziś. Wprowadza bądź usiłuje wprowadzać jakieś popierdolone ustawy, NFZ leży kurwa i robi pod siebie a tysiące osób chorych np. na raka kończy życie. Ja pierdole, podatki się podniosły, ceny artykułów też, dług publiczny rośnie. Kurwa sypie z głowy, a jaką długość miałby ten komentarz, gdybym pewne sprawy odświeżył? Powiedz mi teraz z czego mam się cieszyć? Za co mam chwalić rząd? Za kawałki autostrad, które dawno miały być wybudowane? Za 4 piękne stadiony, które nadal nie potrafią na siebie zarobić? Z rosnących kurwa cen w sklepach? A najgorsze jest kurwa to że nie zapowiada się na lepsze, bo gdzie nie spojrzę tam kurestwo, nie zależnie od szyldu pod jakim te kurwy stoją!
Ostatni akapit, suwerenność. Słuchaj dlaczego nie wierzysz w to ze Polska jako wolny kraj nie potrafiła by dojść do tego by stać się potęgą, by to inne państwa kopiowały nasze prawo? Tak w ogóle o czym my pierdolimy, bo przecież nie o gospodarkę tutaj chodzi! Popatrz na dzisiejsze Niemcy, Francję, Kraje Beneluksu czy Wielką Brytanie. Przez lewacką politykę , wszelkiej tolerancji teraz roi się od wszelkiej masy gówna. Muzułmanie na ulicach Paryża tysiącami klękają i modlą się do swojego boga, w Wielkiej Brytanii to samo, do tego tworzą się jakieś jebane gangi, w dzielnicach, w których jeszcze 20 lat temu mało kto słyszał o takich nacjach. W Danii jak pewnie wierz, świeża sprawa, rada miasta składająca się większości z muzułmanów postanowiła nie organizować Świąt Bożego Narodzenia. Promocja homoseksualizmu, jebanych dewiacji, masowych mordów nienarodzonych istnień i innego gówna w imię „tolerancji”. Nie chcę tego tutaj, ale niestety prawo jakie nakłada na mnie i mój kraj UE, nie pozwala mi mieć odmiennego zdania. co działo się w ubiegłorocznych wyborach tutaj w Austrii, po wygranej prawicowej partii – jebani hipokryci. Taki właśnie zagrożenia niesie utrata suwerenności na rzecz UE, w tym widzę pierdolony problem.
21 listopada, 2012 o godzinie 13:18
O w mordę! Dawno już nie widziałem takiej ilości komentarzy pod wkurwem!
21 listopada, 2012 o godzinie 13:39
@kroma007,@Szturmierz
GMO – Właśnie o taki głos chodziło mi w tej sprawie, to znaczy głos osoby, która się na tym zna i czytając Twoje wnioski mogę odtrąbić zwycięstwo swoich argumentów nad argumentami Hyrcka bowiem jak sam piszesz „nie da się jednoznacznie odpowiedzieć…” i nie jest to, jak napisał Hyrcek, „oczywista oczywistość”. Ale czy na pewno ? Chyba jednak kurwa nie do końca, mianowicie trochę niepokoi mnie problem 2 z Twojego wpisu bo z tego co napisałeś zrozumiałem, że może się okazać (wiem, nie ma jednoznacznych wyników ale jest to prawdopodobne), że kompletną bzdurą jest to co napisałem Hyrckowi,
mianowicie, że GMO będą na jednej półce a na drugiej żywność NIE GMO i ja będę sobie mógł wybrać. Otóż może być tak, że jeśli GMO będzie szkodliwe to „zarazi” jakimś kurestwem żywność NIE GMO, która będzie na sąsiednim polu. No tego kurwa bym nie chciał. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego co sam napisałem, że osoba, która dobrze zna się na czymś może tak przedstawić swoje zdanie w tym temacie aby odbiorca treści wyrobił sobie swoje zdanie pod dyktando „znawcy”, zakładam jednak Twoją dobrą wolę i mam nadzieję, że nie ściemniasz a to sprawia, że dla mnie dopuszczenie GMO do obrotu przestaje być absolutnie ok (nie piszę, że od razu stałem się przeciwnikiem bo jak sam napisałeś jednoznacznych wyników jeszcze nie ma). Tematu zgłębiał nie będę bo nie znam nawet podstaw pozwalających na rozumienie założeń i nie mam czasu się wgłębiać ale właśnie po to niektóre osoby się tym zajmują i to zgłębiają aby swoją wiedzą wesprzeć resztę.
Co ciekawe, w takich dziedzinach jak biotechnologia czy chemia występuje wiele specjalistycznych terminów, słów, zwrotów i to czyni sam tekst na ten temat bardzo trudno przyswajalnym dla laików i dziedziny te postrzegane są jako takie „prawdziwe nauki” co powoduje, że większość ludzi (nie ekspertów) po wysłuchaniu paru specjalistycznych opinii wycofuje się z rozmowy mówiąc, że się na tym nie znają. Natomiast inne dziedziny (np ekonomia) w związku z tym, że są bliżej ludzi, postrzegana nie jest jak „prawdziwa nauka”, może trochę gmatwam, ale chodzi mi o to, że ekonomia jest bardzo skomplikowaną nauką i stosuje się tam instrumenty, oparte na matematyce wyższej, których prawidłowe używanie wymaga wielu lat studiów. Dodatkowo cały czas prowadzone są badania, i jak pokazał ostani globalny kryzys finansów, wiele problemów jest nie rozwiązanych. Mnogość zmiennych o charakterze niemalże losowym (tak naprawdę to nie losowym ale ponieważ nie potrafimy ściśle ustalić zależności kształtujących ich przebieg to uznajemy je za losowe – bo tak jest nam łatwiej) nie pozwala nam na wiarygodne prognozy zachowania rynku w wielu aspektach. Mimo to pół Polski to kurwa eksperty od ekonomii i jeśli jakieś czynniki opisane przez statytykę zgadzają się z ich oczekiwaniami to ok a jeśli nie to mówią, że mami się ich jakimiś cyferkami, tabelkami, wykresami oderwanymi od rzeczywistości, na chuj im to wszystko oni i tak wiedzą lepiej. Jeśli im się chujowo wiedzie to znaczy, że dane na temat wzrostu zarobków, wzrostu PKB, wysokości oszczędności są spierdolone. A dodatkowo jeśli im się chujowo wiedzie i jeszcze osobom z ich otoczenia to na 100 % znaczy, że wiekszości ludziom w kraju też się chujowo wiedzie i chuj. Bardzo ciężko dyskutować w takiej atmosferze. Bo to jest tak samo jakbym ja odpowiadając na Twój wpis powiedział, że piszesz bzdury na temat wyników badań mówiących, że GMO jest szkodliwe bo ja jadłem i żyję i szwagier też i kumpel szwagra też więc to są bzdury oderwane od rzeczywistości i większość kraju też tak ma a ja się na tym znam no bo ta cała biotechnologia to pic na wodę. Aha i od wypadków lotniczych to też mamy w kraju ze 20 milionów ekspertów.
Tak, dobrze mi się żyje, zapierdalam czasem od rana do wieczora, wydatków, które chciałbym poczynić jest więcej niż wpływów więc ciągle muszę z czegoś rezygnować. W czasie kryzysu ciężko było z pracą więc trzeba było zahaczyć się na budowie (nie długopis i kalkulator tylko taczka i łopata) żeby zarobić ale po to ma człowiek głowę na karku żeby sobie radzić. Pisząc, że nie narzekam nie miałem na myśli, że wszystko jest super. Widzę sporo spraw idących w dobrym kierunku jak infrastruktura, deregulacja rynku pracy, reformy (czy raczej na razie mówienie o nich) natomiast uważam, że powinno się zrobić dużo, dużo więcej ale jest to niemożliwe w dzisiejszej Polsce. Nie wmawiajcie mi, że coś tam według Was dotyczy większości bo tego nie wiecie. Zaden marsz organizowany ostatnio przez związki zawodowe, PiS, narodowców czy kogo tam jeszcze nie zgromadził większości. Nawet w wyborach u nas nie bierze udziału większość. Tak naprawdę to walka wyborcza to walka o głosy ok. połowy Polaków (chodzi o grupę uprawnioną do głosowania) Oczywiście można na podstawie statystycznej próby odnosić wyniki do ogółu ale musi to być próba reprezentatywna a żaden ze zrywów, marszów nie spełnia warunków próby reprezentatywnej bo próba reprezentatywna zakłada różnorodnośc cech właściwych dla danej analizy. Wiem, że odnosicie wrażenie, że jakiemuś tam zjawisku podlega większość ale Polska ma 38,5 miliona mieszkańców i jeśli stu znajomych narzeka, że jest coraz gorzej i na marsz z Pisem przyjdzie 0,5 miliona ludzi to i tak nie jest to większość, chociaż wielki tłum. Chciałbym aby większość reprezentowała moje poglądy ale niestety tak nie jest, niestety nie ma tu nic odkrywczego. W tak dużej grupie większość to średniacy. Nie mówią, że jest im zajebiście źle, nie mówią, że jest im zajebiście dobrze. Nie chcą wychodzić na ulicę. Nie poddają się wszystkiemu co każe władza jak gatunek zwany lemingami i nie poddają się temu co każą Jarek z Ojcem Dyrektorem jak gatunek zwany lemingami. Po prostu żyją, pracują czasem narzekają, czasem chwalą. Wię nie Zarzucajcie mi, że to ja żyję w Matrixie a poza mną większość ma coraz gorzej.
Jeśli chodzi o linka, którego zamieścił Szturmierz to na początku jedna sprawa. Jest to link do pliku video firmowanego (logo w prawym górnym rogu) przez Gazetę Polską. Wiadomo, że media są podzielone i TVN, Wyborcza itd to tuby władzy bo treści, które przekazują to treści „prowładzowe” a Nasz Dziennik, Gazeta Polska, Radio Maryja przekazują treści „proopozycyjne” więc są to media niezależne, dobre nie ?
Ale odnosząc się do treści przekazu na temat tego jak wygląda przepływ pieniędzy Polska – Unia, panowie w filmiku pokazują tabelkę i mówią, że jest ona oficjalnym dokumentem rządowym, oczywiście tak nie jest i podane dane są zmanipulowane i gdyby ktoś się przyczepił to mógłby panów ekspertów pozwać i dlatego właśnie kamera pokazuje zbliżenie na podpis pod tabelką gdzie napisane jest, że jest to opracowanie własne na podstawie materiałów rządowych. Opracowanie czyli treść została przetworzona ale przyczepić się nie można bo napisali, że nie jest to dokument tylko opracowanie na podstawie. No to pytam, dlaczego pan ekspert mówi, że to oficjalny dokument rządowy ? Jeśli ktoś chce zobaczyć ten dokument (choć pewne „niezależne” media zakładają, żę nie zrozumiecie oficjalnych rządowych dokumentów i macie oglądać tylko ich opracowania) to podaję linka do wersji najnowszej:
http://www.archbip.mf.gov.pl/bip/_files_/unia_europejska/programy_i_fundusze_ue/przeplywy_finansowe/2008/tabela_transfery_wrzesien_2012.pdf
ojej!! ale tam są zupełnie inne liczby, o kurwa co się stało – odpowiedź jest prosta rząd pewnie sfałszował dane, ale zaraz przecież nasze eksperty powoływały się też na oficjalny dokument rządowy, to jak jest – tabelki i cyferki są prawdziwe czy nie ? I znowu odpowiedź jest prosta: nie pytaj kurwa o takie rzeczy masz wierzyć niezależnym mediom zależnym od nas. Jak nam wygodnie to się powołujemy a jak nie to mówimy, że sfałszowane i nie pierdol tylko podpalaj oponę i jakby co to powiemy, że jesteś z Policji.
Jeśli kogoś interesują podane w przystępny sposób liczby w tym temacie to polecam felieton Tadeusza Chrościckiego w gazecie Parkiet
http://blog.parkiet.com/chroscicki/2011/05/18/gdyby-nie-wsparcie-unii-europejskiej/
– nie odrzucajcie danych tylko dlatego, że są inne niż wmawiają wam niektórzy, chociaż rzućcie okiem, nie musicie się z tym zgadzać ale dla wyrobienia poglądu warto poznać też inne głosy.
Pakt fiskalny to nałożenie pewnych obowiązków w prawodawstwie podatkowym i finansowym aby uniknąć sytuacji, w której Unia daje kasę Grecji na rozwój a Grecja nie kontrolowana przez nikogo przepierdala siano na wino i dziwki. To nie jest tak, że inni będą nam mówić co mamy robić w tym zakresie. Kasa idzie ze wspólnego wora (budżetu) więc współdecydujemy. Na razie Polska więcej dostała niż wrzuciła więc to nie nas wychujali Grecy (w dużym uproszczeniu, bo tak naprawdę to we wspólnym rynku wychujali wszystkich bo UE to system naczyń połączonych – choćby systemem bankowym). W przyszłości nam także będzie zależeć aby była możliwość sprawowania kontroli nad wydatkami beneficjentów środków aby pieniądze szły na to na co zostały przeznaczone. Polska ma swoje głosy w organach UE i przez pakt fiskalny będzie kontrolowana ale przez pakt fiskalny będzie też kontrolowała. Krótko kto daje kasę ten ma swoje wymagania.
Smoleńsk (tak Szturmierz, ja też nie wierzę, że to piszę ale dyskusja to dyskusja). Pomylenie ciał – skandal, wrak ciągle w Rosji – skandal, wyłudzenie wielkich odszkodowań przez rodziny – skandal, Wawel – skandal. Zarzucanie błędów i zaniechań Tuskowi to spore uproszczenie bo powoduje to, że odpowiedzialność za te sprawy jest wyłącznie polityczna. Ktoś był przy identyfikacji ciał, ktoś w gumowych rękawiczkach zajmował się szczątkami, ktoś zabezpieczał miejsce katastrofy – te osoby powinny za to zapłacić (także finansowo jako zadośćuczynienie). Jak za rządów Pisu w pewnym innym wypadku na głębokiej prowincji pomylono dwa ciała to ja też chciałem aby rząd podał się do dymisji. Tamci ludzie nie byli lepsi od tych ze Smoleńska, tamta katastrofa nie była ważniejsza.
„Słuchaj dlaczego nie wierzysz w to ze Polska jako wolny kraj nie potrafiła by dojść do tego by stać się potęgą, by to inne państwa kopiowały nasze prawo? ” – otóż ja w to gorąco wierzę tylko, że z tworzeniem prawa to nie jest tak, że zbiera się grupa mądrych ludzi i tworzy prawo w ciągu kilku miesięcy. Tworzenie prawa to eksperymenty na żywym organiźmie, wprowadzamy przepis i zawsze może okazać się, że to nie zadziała więc poprawiamy i tak w kółko. My po okresie zniewolenia trwającego dwieście lat z małą przerwą pomiędzy wojnami mamy prawo w dużej części oparte na prawie PRL’owskim i samodzielne dojście do jako takich standardów zajęłoby nam ze sto lat (np. rozwój prawa cywilnego trwa do dziś od czasów Rzymskich i nikt z ekspertów nie zaryzykuje stwierdzenia, że już osiągnęliśmy w tym względzie stan nie wymagający zmian). Państwa takie jak Wielka Brytania, Francja czy Niemcy są w pewnych dziedzinach daleko z przodu i zamiast męczyć się sto lat skopiójmy pewne sprawdzone schematy (jak powiedział mój kolega – Korea Płn nie kopiuje wzorców i wszystko tworzy sama, komentarz myślę, że zbędny). Kolejna sprawa w tym temacie to dlaczego jeśli napisałem, że pewne aspekty mogą zostać na wzór innych krajów wprowadzone u nas, to od razu sugerujecie, że chciałbym żywcem przenieść wszystko na nasz grunt ? Otóż oświadczam, że nie pochwalam ułatwień w zakresie imigracji turbanów (uważam, że jest to zagrożenie nie tylko dla nas ale idla świata). Pochwalam wolność wyznania w Polsce dla naszych obywateli i pochwalam równość wyznań wobec prawa, nie zgadzam się aby jakikolwiek związek wyznaniowy dostawał pieniądze z moich podatków i chodzi mi także o skrajnie pacyfistyczny ruch Hare Krsna a nie tylko o szkodliwe związki wyznaniowe, które oficjalnie zabijały ludzi na stosie (stosowne odszkodowania nie zostały wypłacone) i które lobbując przeciwko invitro dyskryminują ludzi chorych. Jeśli oddzielimy państwo od Kościołów to nigdy nie będziemy mieli problemów takich, że rada uchwala czy też nie uchwala świąt. Myślę także, że w interesie największych związków wyznaniowych w kraju jest aby były one w całości finansowane z datków bez pośrednictwa państwa bo po pierwsze odchodzą koszty obsługi tych płatności a po drugie niektórzy twierdzą, że ok. 90% polskiego społeczeństwa należy do jednego ze związków wyznaniowych – wobec tego ci wszyscy ludzie będą co tydzień płacić na nich i z ich podatków nie będą finansowane inne związki więc kasy będą mogli dać więcej – czysty zysk. Poza tym w Norwegii jest dużo więcej turbanów niż w Polsce więc chyba nie chodzi tylko o przynależność do UE, myślę, że może mieć to jakiś związek z bogactwem kraju i wysokością świadczeń socjalnych. Uważam, że polityka imigracyjna UE wobec jest zła i że jest to pole do rozmów zwłaszcza, że inne narody unii także mają tego dość.
21 listopada, 2012 o godzinie 17:59
„ekonomia jest bardzo skomplikowaną nauką i stosuje się tam instrumenty, oparte na matematyce wyższej, których prawidłowe używanie wymaga wielu lat studiów.” Jak już pisałem, tu cytat: „jakieś pierdolone świstki, tabelki i wykresy nijak się mają do życia obywateli. Pierdoli mnie fakt, czy są fałszywe, czynie, wiem tylko że nie pokazują tego jak się żyje większości obywateli, a właśnie to próbują nam wcisnąć. Chyba nie będziesz próbował zaprzeczać…
„Jeśli im się chujowo wiedzie to znaczy, że dane na temat wzrostu zarobków, wzrostu PKB, wysokości oszczędności są spierdolone. A dodatkowo jeśli im się chujowo wiedzie i jeszcze osobom z ich otoczenia to na 100 % znaczy, że wiekszości ludziom w kraju też się chujowo wiedzie i chuj.” Nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć w jakim świecie się żyje. Nie trzeba znać każdego z osobna w tym kraju żeby określić średnią poziomu życia w Polsce. jednemu bieda przez ramie nie zagląda, drugi niema co do garnka włożyć – owszem jest lepiej niż w latach 90’tych, ale kurwa niema co zakładać sobie klapek na oczy i w imię obrony tego co się napisało kręcić i wymigiwać się od rzeczywistości. No kurwa nie oszukujmy się, najgorzej nie jest, ale czy dobrze? Moim zdaniem niestety coraz gorzej i to w całej pierdolonej Europie.
„Zaden marsz organizowany ostatnio przez związki zawodowe, PiS, narodowców czy kogo tam jeszcze nie zgromadził większości.” Marsz, strajk czy inne tego typu nie maja na celu pokazać, ilu nas jest, tych wkurwionych pod jednym szyldem. Maja wysłać wiadomość krawaciarzom ze się ludzie wkurwiają a to jest delegacja. Poza tym tysiące internautów, o czym na pewno wiesz i obserwujesz gdzie byś nie wszedł, popiera idee przyświecające marszowi, ma własne wyrobione już zdanie na temat rządu i polityki. Jest nas w chuj i trochę, jedyne czego nie potrafiłbym określić to dokładnej liczby – ale w zasadzie po co to komu.
„(…)To nie jest tak, że inni będą nam mówić co mamy robić w tym zakresie.” Przykład Austrii czy Węgier pokazały w jaki sposób wolnościowa, tolerancyjna Unia radzi sobie z niewygodnymi dla niej faktami.
„UE to system naczyń połączonych – choćby systemem bankowym). W przyszłości nam także będzie zależeć aby była możliwość sprawowania kontroli nad wydatkami beneficjentów środków aby pieniądze szły na to na co zostały przeznaczone. Polska ma swoje głosy w organach UE i przez pakt fiskalny będzie kontrolowana ale przez pakt fiskalny będzie też kontrolowała. Krótko kto daje kasę ten ma swoje wymagania.” No właśnie, dlatego z przerażeniem patrzę jak ten system chyli się ku upadkowi. Najpierw Grecja, Irlandia, Hiszpania, Portugalia, Włochy – reakcja łańcuchowa. Niemal wszystkie nasze polskie banki zostały wysprzedane obcym, nasz kapitał obraca się teraz w innych rękach. gdy chcemy coś zbudować pomimo dotacji z Unii musimy zadłużać się u obcych państw, by moc zapłacić zagranicznym firmom za wykonanie np. jednego pierdolonego odcinka autostrady, a żeby było śmiesznie Polscy podwykonawcy bankrutują na masową skalę.
SMOLEŃSK: (ja pierdole skończmy to :D)
Zadam ci pytanie: Wyobraź sobie teraz, że na terenie Rosji rozbił się Amerykański samolot z Obamą na pokładzie. Jak myślisz, czy ktoś pierdolił by się z tym tak jak robi to nasz rząd? Nikt inny nie jest odpowiedzialny za rozegranie tej sprawy, jak tylko rząd tfuu rosyjski i rząd polski. To że ruski w chuja lecą od początku, nie znaczy że pajace z Wiejskiej mają siedzieć z założonymi rekami i od czasu do czasu śmiać się z Kaczyńskiego i całej jego popierdolonej moherowej bandy.
„otóż ja w to gorąco wierzę tylko, że z tworzeniem prawa to nie jest tak, że zbiera się grupa mądrych ludzi i tworzy prawo w ciągu kilku miesięcy. Tworzenie prawa to eksperymenty na żywym organiźmie, wprowadzamy przepis i zawsze może okazać się, że to nie zadziała więc poprawiamy i tak w kółko” Prawo zwłaszcza w ostatnim okresie zmienia się jak popierdolone. Nie widzę tutaj żmudnego okresu przygotowań, a nie chodzi mi tylko o kopiowanie Brukselskich świstków i wymagań. Owszem prawo nie powstaje od tak, hop siup, ale i my jako Polska, pomimo zaborów, wojen i kolejnych zaborów, nie stoimy na tym samym poziomie organizacji społecznej co plemię Bantu w Afryce. Węgrzy podali świetny przykład na to jak w szybkim czasie zmienić konstytucję i zreformować rząd, którą to inicjatywę poparło 2/3 wyborców. Jest też jeden problem, najpiękniej było by poprzebierać sobie w tym co na pasuje, ustawy te fajne przekabacić do Polski, a te fe odrzucić i mieć w dupie. Otóż tak się nie da iw tym tkwi sedno sprawy.
21 listopada, 2012 o godzinie 18:27
Bartek spokojnie, skończcie to słowne napierdalanie bo szczerze mówiąc już mnie to wkurwia :D
21 listopada, 2012 o godzinie 20:02
@Szturmierz – moje zdanie znasz, przekonać cię nie zdołam bo argumenty i dane do Ciebie nie trafiają. Mówienie mi, że tysiące internautów popiera marsze i ma wyrobienie zdanie na temat rządu jest potwierdzeniem mojej tezy o modzie albo może tendencji na jebanie władzy. Wszystkich nie znasz, w badania nie wierzysz, na marszach jest tylko delegacja ale i tak wiesz, że to większość ok, tu też nie jestem w stanie Cię przekonać. Piszesz, że jest coraz gorzej ok niech ci będzie ale szukając jakiejś platformy porozumienia (tfu, nie to słowo) pozwolę sobie zauważyć, że napisałeś, że jest lepiej niż latach 90 – i tym, przyznałeś, że chociaż w długoterminowej perspektywie zmienia się coś na plus. Dla Ciebie to nic bo i tak nie wierzysz w te bzdury z wykresami a dla mnie mała satysfakcja, że gdzieś tam się trochę prawie zgadzamy.
Jeśli chodzi o problemy państw PIIGS to właśnie aby ustrzec się przed podobnymi tematami w przyszłości powstaje pakt fiskalny. Nie chce mi się wchodzić w szczegóły bo w samych projektach paktu jest sporo rzeczy spornych i wymagających dyskusji więc napiszę tylko, że popieram ideę paktu ale nie zgadzam się ze wszystkimi jego założeniami (to tak na wypadek jakby ktoś wynalazł jakiś co głupszy z punktów wstępnego projektu roboczego paktu i wrzucił tu do komentarzy zarzucając mi coś).
Też myślałem, że zmierzamy do zakończenia a ty co rusz to odkopujesz nowe wątki. Wyprzedaż majątku narodowego (np banków). Banki poszły w ręce obcego kapitału bo najwięcej płacił. Majątek Państwa Polskiego można albo prywatyzować albo nie (wtedy mamy majątek Państwowy i powrót do PRL). Jeśli prywatyzować to weź pod uwagę, że jest to nasze bogactwo narodowe i powinno być sprzedane jak najdrożej. Przykładów wyprzedaży majątku przekręciarzom za pół ceny znamy w Polsce bez liku i wolę sprzedać coś obcokrajowcom za dobre pieniądze niż szwagrowi królika za grosze. Nikt nie zabrania zapłacić Polskim firmom więcej i przebić ofertę.
Smoleńsk – ok, nie chce mi się.
Jeśli chodzi o prawo to dla mnie lepsze wzorce zawsze są godne naśladowania. Nie znam plemienia Bantu w Afryce ale jeśli chodzi o system podatkowy to pewnie gorszego od naszego nie mają. A co do wyboru pasujących nam ustaw i odrzuceniu reszty to zgadzam się, że tak się nie da ale cóż, sztuka kompromisu.
22 listopada, 2012 o godzinie 09:49
Masz rację Bartek – nie dogadamy się. Ty masz swoje racje przedstawiane wykresami, statystykami i składnym językiem, ja mam swoje, brane z życiowych doświadczeń i tego co widzę. Mówi się że widzimy to co chcemy widzieć i po części się to sprawdza. Za równo w moim jak i w Twoim przypadku. Swoją drogą ta nasza dyskusja to chyba rekord w ilości i długości komentarzy na megawurwie.
Pozdrawiam!