Nałóg- Belfer feat.Szturmierz (tylko to kurwa nie Youtube)
6 kwietnia, 2012, Autor: PiotrMiszaWstawiam teksty, oceniajcie, komentujcie:
Belfer:
Nałóg to jak kopanie grobu,
Nie oddam życia nikomu,
Śmierć nie przychodzi bez powodu,
Ciągle myślę o nałogach,
Mimo to wszystko rośnie mi broda,
Lat przybywa- życia szkoda,
Czas jest niczym Ms.Yoda
Upadniesz, to Cie podniesie, jego w tym głowa
Szarość- powód by poczuć jak smakuje życie,
Nie jak papieros, nikt nie był jeszcze na szczycie,
Oberwałem należycie,
Przyszłość czeka mnie w zeszycie,
Słowa która koją myśli, dym- dusiciel,
Na razie żaden ze mnie myśliciel,
Mówią, że szczęście to fart a pech to nauczyciel
Nie mogę zdjąć łańcuchów nałogu,
To zrodziło się we mnie bez porodu,
Nie wiem jak do tego dopuściłem,
Chyba własnym byciem się zakrztusiłem,
Życie jak nauczyciel,
Jak zarobisz, masz na picie,
W tych słowach przejawia się część Belfra,
Widzicie mnie jak niegdyś Eskadrę Sępa,
To nie popłuczyny którymi karmią media,
To prawdziwe pismo, to dla prawdziwych serial
Część mego mózgu jest już martwa,
Po opuszczeniu wyspy, nie czeka na mnie tratwa
Szturmierz:
Nałogiem karmie swe płuca i duszę
Czuje że życiem, jak dymem się dusze
Uciekam w papierosy, życie swoje gubię
Ale tak czy siak, palę je bo lubię
Rzeczywistość szara jest chujowa i ponura,
Dlatego w nikotynę, daję głębokiego nura
Ja wiem, że to nie jest wyjście z ciężkiej sytuacji,
Ale przy papierosie, sprostać łatwiej życia racji
Te trzy minuty z moim nałogiem,
Ta chwila, gdy nie widzę chujni za każdym rogiem
Wprowadzam dym w swoje płuca i organizm
Dla mnie lepsza perspektywa niż jebany narkomanizm
Chociaż czasem mam myśli, aby zerwać z papierosem,
Poczuć się lepiej, dla zdrowia iść za ciosem
To nie chcę się zderzać z beznikotynowym losem
Znowu paląc, wypuszczam dym swoim kurwa nosem
I nikomu nie polecam wchodzić w takie stany,
Każdy nałóg, w głowie kreśli swoje głębokie rany,
Wielu i mnie przed tym ostrzegało,
Widziałem po czasie co się z nimi stało,
Zdaję sobie sprawę, że papieros jest jak klatka,
Kiedyś o tym mi mówiła moja własna matka,
Ale wiem też jedno, co papieros mi daje
Gdy palę, cieszę się swoim na ziemi krótkim rajem…
7 kwietnia, 2012 o godzinie 11:16
I ja nie mogłam oczywiście przejść obojętnie obok Waszego tekstu! ;)
Bardzo dobrze Wam to wyszło.
Tak swoją drogą to niby jest udowodnione, że każdy ma jakiś nałóg… I gdyby się tak temu przyjrzeć to rzeczywiście, nie znam osoby bez jakiegoś uzależnienia (chociaż niektóre z nich są naprawdę dziwaczne…). Hehe.
Teraz tylko czekać aż jakąś płytkę wspólnie razem skrobniecie, przecież nigdy nie wiadomo… ;)
Dyszka!
7 kwietnia, 2012 o godzinie 11:52
W zasadzie nie palę długo… Rok z hakiem, a te uzależnienia tycza się każdego, masz racje. Nawet herbata uzależnia, głupia guma do żucia, albo facebook(niech go chuj strzeli). A co do wspólnej płyty, ja tylko rymuje od czasu do czasu, bo rap to nie moja bajka, więc raczej gówno z tego wyjdzie :D Nawet jeśli to nie wiem czy tak obiektywnie rzecz biorąc mamy co pokazać. Ale pomysł wspólnego wkurwa był fajny wg mnie. Cieszę się, że Ci się podobało :>
7 kwietnia, 2012 o godzinie 16:48
Wszystko tak naprawdę może nas uzależnić, dokładnie tak. Trzeba by było chyba się wystrzegać „wszelkiego zła”, ale wtedy też popadlibyśmy w jakąś obsesję, a w gruncie rzeczy też byłoby to swojego rodzaju nałogowe myślenie, że nie możemy czegoś tam robić i sami zmuszalibyśmy się do jakiejś chorej kontroli…
Pisać każdy może i Wam to wychodzi całkiem nieźle. :) W ogóle miło było przeczytać nagłówek wkurwa z łącznikiem „feat”, co od razu skojarzyło mi się z klimatem i kulturą hip hopu.
Jasne, że mi się podobało Szturmierz, więc dalej, twórzcie! :)