Pojebane PKO
16 marca, 2012, Autor: celesteJakie to jest pojebane.
Dzisiaj skończyłam lekcje o 13, po prostu pięknie. Na dworze słońce wręcz daje po oczach, wiatr jest ciepło-orzeźwiający, a nie piździ i wkurwia swoim chłodem i przysłania całe ciepło jakie daje słońce. Ptaszki śpiewają, ludziom mordy jakby pojaśniały. Ogółem mówiąc: zajebista pogoda. Czemu nie pójść na starówkę, nażreć się lodów i popatrzeć jak słoneczko pięknie oblewa szarą kostkę brukową, ludzie spacerują z uśmiechniętymi buźkami, wyjmują aparaty, żeby uwiecznić piękno wiosny… No czemu nie? Czemu kurwa nie?!
BO KURWA NIE! BO POJEBY Z PKO CHODZĄ PO STARÓWCE I PIERDOLĄ:
„Weź chwilówkę z mini ratką, a dostaniesz prezent za to!”
I tak w kółko. Z jebanego megafonu. Na cały ryj. Zapierdalają w tych swoich pedalskich uniformach i chodzą w te i we wte. Nie właściwie nie przechodzą przez całą starówkę. Robią trasę dziesięciu metrów, tuż przed naszą, kurwa, ławką. A tak miało być kurwa miło, no ja pierdole, Boże, czy ty to widzisz?
Czy oni za huja specjalnie wybrali sobie tę pogodę, żeby wkurwiać odpoczywających ludzi? Czy ich już doszczętnie pojebało?
Ale tak to już w naszym kraju jest, że każde piękne miejsce albo zostawią żeby menele się w nim zasiedlili, albo zajebią je reklamami, bilbordami i innym hujstwem.
Dziękuję.
Kategoria Miasta, Miejsca
16 marca, 2012 o godzinie 22:07
a jebać ich kurwa
16 marca, 2012 o godzinie 22:12
zrelaksować to do lasu albo na rybki a w mieście to chujnia zawsze ktoś wkurwi i przeszkodzi nawet w piciu browara…
16 marca, 2012 o godzinie 22:45
wiadomo, ale człowiek na starówce też niby mógłby odsapnąć czekając na autobus do domu…
17 marca, 2012 o godzinie 08:49
Trzeba było iść na browarka/wódkę/wino/whisky zamiast siedzieć w centrum. Tam zawsze coś się spierdoli ;).
17 marca, 2012 o godzinie 18:15
Do lasu kurwa? Właśnie mój brat z niego wrócił, bo trenuje jakieś kurwa biegi (prze chujem być…) nie wleciał jeszcze nawet do lasu, a to kurwa jeb, rozwścieczona maciora kurwa, zdaje się bełkotać coś w stylu „wypierdalaj bo jaje odgryzę, przeżuje i wsadzę ci je w dupsko”. No i se kurwa nie pobiegał 1000km jak codziennie…
Ale do rzeczy, pamiętam jeszcze chyba w październiku tak samo, otwierali nowy sklep w mieście. Kurwa pokurwieniec jeździł od świtu do nocy 5/H i napierdalał regułkę przez megafon. Wiem co czułaś.