Droga, kolejna dawka fety (nie dla Arlety xD)
12 marca, 2012, Autor: PiotrMiszaSzacunek którego nie zdobędziesz tu tak łatwo
Pomacha Ci za chwile i odpłynie tratwa
Ludzie się wciąż na Ciebie patrzą
Uznania w ich oczach nie zdobędziesz trawka
Musisz zacząć robić coś ze sobą
Niejeden już odchodził myśląc ze jest mądrą głową
Obgadywał chłopców dającym żreć krowom
Okazało się ze skończył jak przeterminowany owoc
Prostota i bogactwo, te rzeczy wciąż się gryza
Ja wybrałem pierwsze, przemierzam świat Alficą
Bez problemów żadnych- ideałów świat
Ten idealny porządek, zdobądź swym wyborem brat
Pamiętaj, ze nie hajs się w życiu liczy
Ale brak do siebie żalu, słyszysz?
Niejeden młody zapewniał się ze nie wie
Ideałów on nie dostał
Ty dostałeś, nie wiesz?
Niełatwo dokonać wyboru sensownego
Niektórzy wola spierdolić na strych jak emo
Zawiesić pętle i patrzeć jak inni się śmieją
Liczyć na ich zal i za oglądalność pieniądz
Za cierpienie nie dostaje się nagrody
W życiu czekają Cie już same strome schody
Wiec po co utrudniać życie walką o dobrobyt?
Lepiej na spokojnie przeżywać długie dni
Niż patrzeć na swą drogę, wśród szczątków i krwi
Wyjdź z Matrixa, na dwa spusty zamknij drzwi
Kategoria Różności
12 marca, 2012 o godzinie 21:38
Widzę, że też już oślepłeś od patrzenia za okno…
to nie film,
tu kolejne kartki życia mokną!
Brak perspektyw, te nerwy, ten stres…
albo się czołgasz, albo akceptujesz to, co jest
Chcesz się wybić, choć raz stanąć na piedestale,
chcesz przyjść na lekcję życia,
a wpadasz na kabaret
Wiesz, że autentyczność nie ma już znaczenia,
świat Cię wkurwia,
Ty go wkurwiasz
– to kina cinema
To jak teatrzyk
– stoisz na scenie,
a jak spieprzysz życie
– dostajesz oklaski…
To jak zastrzyk…
czas ściągnąć wreszcie maski,
zjeść swój powszedni chleb
i zaczekać na fleszu blaski.
Ty nie zaniedbuj życia!
Bądź kurwa…
bądź kurwa spryciarz! ;)
12 marca, 2012 o godzinie 21:42
Czyje to, Olka Twoje?:D
12 marca, 2012 o godzinie 21:46
Oczywiście, że moje. Na poczekaniu wymyśliłam, Belf. ;)
12 marca, 2012 o godzinie 21:48
Jeśli to nie ironia, to gratuluję, a jeśli ironia to nie gratuluję, bo ironia ma zawierać w sobie coś co sprawa że można powiedzieć, że nią jest ;D
Olka, ja też często siadam i pisze od razu rymy, bez zastanowienia. Aha i polecem
Grammatik- Papierosy lub Grammatik- od ostatniego spotkania ;)
12 marca, 2012 o godzinie 21:56
Nie wiem czemu, ale rap chyba ratuje życie.
Powiem tak – gdybym była facetem, od razu chwyciłabym za mikrofon, nie żartuję… U kobiety to wygląda troszkę inaczej. Nie wiem, jaki masz głos, czy chciałbyś to robić, Twoje flow… ale jeśli tak to masz drogę jak najbardziej otwartą według mnie. Teksty przemyślane i dobre rymy.
Jeśli chodzi o mnie – to uwielbiam pisać teksty, po prostu, czysto, szczerze i normalnie. Masz potencjał Belfer i naprawdę to widzę. Są takie dni… zajebiście splątane ze sobą godziny, które składają się na dobę, tworzą dzień – taki jak ten. Dzień, w którym bardziej się wkurwiasz, niż czymkolwiek cieszysz i to napędza właśnie Twoje emocje. Wylewasz całość na papier i w moment tworzysz coś, czego nie zrobiłbyś np. mając inne samopoczucie… :)
Zgadnij, co teraz robię? Słucham sobie Grammatika. ;)
12 marca, 2012 o godzinie 22:03
Dzięki ;) Lubię być szczerzy a szczerze to nie lubię kiedy kobiety rapują, poza tym realia polskeigo rynku sa takie że raperka ma mniejsze szanse zarobku i w ogóle wybicia się od mężczyzna. Pewnie przez takich jak ja… ehh :/
Ola, masz na prawde dużu talent do pisania, widać że łatwo Ci to przychodzi ;) Mi tez tak od zawsze łatwo pisanie czegokolwiek przychodziło. Siadam i piszę.
Grammatik 3, usiądź wygodnie (kojarzysz? ;D)
12 marca, 2012 o godzinie 22:14
Nie wiem, ale ja też myślę, że kobiecie jakoś nie pasuje rapowanie. Mogłabym pisać, a ktoś inny mógłby to płynnie „wypowiadać”. ;) W ogóle u kobiet to nie brzmi tak poważnie jak u was, facetów, co jest w sumie właśnie charakterystyczne dla rapu. A z zarobkami także się zgodzę, bo kobiety w tej sferze są mniej jakby doceniane.
I też dziękuję Ci bardzo, za to co piszesz odnośnie mojego pisadła. Chyba oboje się w tym odnajdujemy, a najważniejsze to mieć pasję i jej nie zatracić. ;)
Do do Grammatika… tego akurat nie kojarzę, a dobre? ;D
12 marca, 2012 o godzinie 22:14
Miało być – Co do* hehe.
12 marca, 2012 o godzinie 23:29
-.- xD
Co do powyższego, moim zdaniem raper nie piszący dla samego siebie tekstów, to żaden raper… Co do HH, to jakichś ulubionych wykonawców poza Sokołem masz? ;-) Grammatik, Eldo, HIFI Banda? ;D
13 marca, 2012 o godzinie 10:07
Hehe, no tak – nietrudno zauważyć, że słucham Sokoła… ;) Poza nim: Pezet, Małolat, Eldo, Ostr, Małpa, tak – HiFi Banda jak najbardziej też… Hg, Molesta i może zapomniana już często przez niektórych – Paktofonika.
Raper powinien pisać dla siebie, ale ktoś, kto nie ma możliwości (np. nie ma odpowiedniego głosu i nie da rady sobie go wyćwiczyć, czy ma jakieś tam inne skazy) albo jest w tym wypadku kobietą i pisze teksty – jest w sumie już z założenia skazany na mniejszy rozgłos i możliwość wyróżnienia się z tłumu. Czy nie tak? ;)
Z drugiej strony, wiem co masz na myśli. Ktoś, kto miałby „opowiadać” przykładowo o swoim życiu, a w rzeczywistości mówi o życiu kogoś, kto ten tekst napisał, nie jest ani poważny w tym co robi, ani właśnie wiarygodny. Kurwa, więc utknęłam w kropce… gdzieś pomiędzy.
13 marca, 2012 o godzinie 12:16
Wiec jesli ktos chce rapowac a nie ma flow, albo w Twoim przypadku jest kobieta, to radze zaczac pisac wiersze :D
Sory, ze nie wstawiam polskich znakow ale cos mi Alt nie dziala :/
13 marca, 2012 o godzinie 14:04
Belfer, wierz mi – mam tego tyle, że wkrótce chyba wydam tomik, hehe. ;) Ty nie ustawaj w swoim. Jak pisałam – bądź spryciarz…
13 marca, 2012 o godzinie 14:14
O proszę, Ola też rymuje – i to nieźle. Belfer widzę że internet Ci włączyli :D
Jak wiecie, tez mam kilka rymowanych tekstów za sobą, ale rapu nie słucham. Dobra, czasem Eldo, bo mi Belfer podrzucił i się spodobało :P
Ale najważniejsze jest to żeby pisać o tym co czujesz, co skrywasz w swojej duszy, jebać flow i płeć. Nikt przecież nie każe nam nawijać do bitów.
Fajne teksty ;)
13 marca, 2012 o godzinie 14:15
kurwa, „nie dla Arlety xD” :D