Kurwa to jest… dziwne
7 marca, 2012, Autor: KistosDzisiejszy ranek mnie dojebał jak nie wiem… czegoś takiego to kurwa od dawna nie widziałem. To kurwa bije na łeb na szyję mojego wczorajszego wkurwa.. A zaczęło się rano..
Przez ostatnie dwa tygodnie miałem mały post z bratem. Ogólnie wcinało się jeden posiłek dziennie a przez ostatnie kilka dni wgl nic się nie jadło. Ale mniejsza.. wczoraj była kasa, niewiele ale zawsze coś. Kupiło się trochę chleba, kiełbasy, cukru itp.. Dziś rano wstaję, patrzę a tu nic nie ma! Jak się okazało mój kochany braciszek wpierdolił 4 pęta kiełbasy już o cukrze nie wspomnę… KURWA! ale to jeszcze nie wszystko. Bo jak wstałem to już był poza moim zasięgiem. Godzinę- dwie potem ktoś dobija się do domu, była to pedagog szkolna z moim bratem. Jak się okazało w szkole złapał taki rozpylacz że zasrał cały kibel, ubrania, plecak, komórkę, buty i kurwa chuj wie co jeszcze. No ja pierdolę… brak mi słów. Pedagog nie siedziała długo, widziała że robię się czerwony, zaciskam pięści i pulsuje mi brew więc szybko pojechała. Ja nie wierząc w to co widziałem miałem dużą ochotę sięgnąć po wiatrówkę lub kij baseballowy który trzymam na wypadek wojny z sąsiadem i zrobić z nim porządek. KURWA !! KURWA !! KURWA !!
Jak się potem dowiedziałem od brata w drodze do szkoły jak miał do niej jakieś 500-600 metrów złapała go sraczka. Nie dość że srał całą drogę, to potem w szkole..
To się za chuja w pale nie mieści. Kurwa tego się opisać nie da… To jest masakra
Kategoria Życie
8 marca, 2012 o godzinie 21:14
haahah jak mówi stare wiejskie porzekadło lepiej głodować niż chodzić osrany
12 marca, 2012 o godzinie 14:39
Zajebiste porzekadło :D znam inne, sentencję bliżej znanego wam Belfra „srać się chce – do domu daleko” – ale na temat.
Kurwa chujowo, w takiej sytuacji starałbym się zrozumieć brata, bo nie mało przeżył srając pod siebie w szkole… ale wpierdalać wszystkiego tez nie musiał, to ma za swoje!