.

26 lutego, 2012, Autor:

No rzeczywiście dawno nic nie pisałem… To to by było tak:

Przyszedł, właściwie nie wiadomo po co, stanął po środku i rozglądał się. Stał tak w bezruchu przez kilka minut nie wydając żadnego odgłosu. W końcu wyszeptał „bessęsu” – akcentując niepoprawną pisownie/wymowę i odszedł.

Trzeba przyznać, że życie to jednak ma to „coś”. Nie wiem, czy nazwać to humorem, czy skurwielstwem, ale i tak posiada to. Potrafi w jednym momencie wszystko odwrócić o 180 stopni. Można mieć problemy na wiele sposobów; nie pasować do świata, nie mieć znajomych, być kaleką, lub po prostu kretynem, ale zauważcie że w rzeczywistości no nie da się być kurwa szczęśliwym, a „losowe przypadki” (które przypominają raczej pułapki czekające na każdego, żeby komuś było zabawniej) jak chociażby historia luke’a z azbestem potrafią skutecznie od tego szczęścia oddalać. Czasami rzeczywiście coś się nam uda, coś zrobimy tak że jesteśmy z tego zadowoleni. Ale co z tego, skoro z drugiego frontu przypierdoli cały szereg innych problemów które będą narastać i narastać, bo oczywiście nie jesteśmy w stanie wszystkiego kurwa ogarnąć. Wiecie, to trochę ironiczne… Tak jakby przyszło dziecko do swojej rodzicielki: „Mamo, mamo! Narysowałem Ci obrazek!”, a mama sprowadzała swoją pociechę na ziemię tekstem „No i chuj? I tak masz raka”.

Mam wrażenie ze o tym już tu pisałem, no ale kurwa… Da się z tego wyjść? Ni chuja. Pozbyć się ambicji? To jaki sens będzie miało to wszystko? Dalej dążyć do swoich celów i stawiać sobie kolejne? To chuj człowieka strzelać będzie od porażek mimo że do czegoś dojdzie i mimo tego że będzie czuł się lepszy od niektórych, wkurwiać go będzie że nadal są lepsi. Wydaje się teraz że społeczeństwo postindustrialne rzeczywiście powinno się cofnąć do czasów chłopstwa. Życie miałoby swój określony rytm, coś jak w „Chłopach” Reymonta, wiedzielibyśmy w większości co się stanie, co będziemy robić za miesiąc, co za rok, a oczywistą rozrywką byłoby napierdolenie się w niedzielę po mszy. Ale czy cofnęlibyśmy się z tego zajebistego życia w miastach spalin i śmieciowego jedzenia do wiejskich brudów? To może lepiej byłoby się w ogóle nie rozwijać?

A idźta w chuj z taką robotą… Znowu wszystko sprowadza się do puenty którą już tu kiedyś pisałem:
„A później człowiek zdycha i chuj z tego wszystkiego ma”.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 3 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Ludzie, Życie

komentarze 3 do “.”

  1.  Belfer pisze:
    26 lutego, 2012 o godzinie 13:48

    “Mamo, mamo! Narysowałem Ci obrazek!”, a mama sprowadzała swoją pociechę na ziemię tekstem “No i chuj? I tak masz raka”.

    Życie jest bezwzględne. Dzisiaj też mnie coś skłania żeby o zyciu pisać i zaraz jak motywacji nie stracę to pierdolnę coś.

  2.  Szturmierz pisze:
    26 lutego, 2012 o godzinie 14:19

    Im więcej ambicji, tym większe rozczarowanie… taka jest kurwa prawda, dlatego tak wkurwiają mnie wesołe pojeby, z planami na przyszłość. Tak czy siak chuj im z tego wyjdzie – ale mimo to będą okłamywać siebie samych że jest tak jak być powinno. Popierdolone!

  3.  prywatnyKat pisze:
    4 marca, 2012 o godzinie 14:11

    a ja bym kurwa odciął się od tej kurewnej cywilizacji na Alaskę jakąś albo kurwa gdzieś w bieszczady kurwa polował na sarny, mieszkał w drewnianej chacie na totalnym odludziu uprawiał zboże kilka krzaczków mj, pędził bimberek i miał wszystko i wszystkich w dupie, nikt by mnie nie wkurwiał i nie zawracał mi dupy, nie musiałbym patrzyć na te zjebane kurewskie fałszywe pyski…

Napisz komentarz