Głupie cipy
18 grudnia, 2011, Autor: PinioDzisiaj panowie (i panie) szlachta, chciałem się pożalić, na moje iście tępe koleżanki z klasy. Może i są mądre, ale kurwa inteligencją to nie grzeszą (w większości).
Opiszę kilka sytuacji z nimi w roli głównej, niestety części zapomniałem, a było tego sporo.
Pierwsze co mi się przypomina.
Lekcja polskiego. W pierwszej klasie mieliśmy z jedną babką, ale poszła chyba na macierzyńskie, czy chuj wie gdzie i dali nam inną. Pewnego razu robi nam babka sprawdzian. Co się okazuje? Że taki, jaki nam dała poprzednia babka w pierwszej klasie :D Więc git majonez. Ale oczywiście nie może być tak pięknie, bo zajebiste dziewczynki musiały poinformować nauczycielkę o fakcie powtórzenia się sprawdzianu…
Jestem w klasie biologiczno-chemicznej, więc priorytetem są te dwa przedmioty. I co? Na historii, wosie i kilku innych chujowych przedmiotach, dziołszki siedzą cicho. A na biologii i chemii? Nie mogą kurwy usiedzieć, aż nie będzie jakiejś kary. I w ten oto sposób wkurwiły już nauczycielki z biologii i z chemii, a jak wiemy, ulubioną formą karania przez nauczycieli jest odpowiedzialność zbiorowa, każdy wie w jakiej formie. Kurwy oczywiście sobie nic z tego nie zrobiły i po prostu były jeszcze ciszej na historii… japierdole.
Było też kilka sytuacji, że na jakimś dupiatym przedmiocie też się chujowo zachowywały, przez co potraciłem głupio oceny. Niby mam wyjebane na to, co będę miał z przedsiębiorczości, ale z drugiej strony, czemu przez jakieś dziwki muszę mieć gorszą ocenę, bo one sobie musiały przynieść kawkę na lekcję i przepisywać matematykę, co wkurwiło nauczycielkę.
Sporo też było akcji, że jakiś nauczyciel zaczynał powtarzać coś, co robiliśmy kiedyś. Efekt? Oczywiście, grzeczne dziewczynki muszą powiedzieć. Zamiast siedzieć na dupsku i trochę zwolnić z materiałem z dupiatych przedmiotów, to one kurwa muszą zabłysnąć.
Wiem, że było jeszcze kilka takich akcji, ale ich nie pamiętam. Jednak dzisiejsza rzecz przelała czarę goryczy, co skutkuje tym oto wkurwem.
Otóż tak, może ktoś czytał moje wkurwy n.t. kolesia z historii. No gość jest cwelem i tyle, ale jest leniwy, więc klasie mat-fiz daje te same sprawdziany co nam, a oni zwykle mają wcześniej. No to gadam z tymi z mat-fiza (swoją drogą, duża część to takie ciule, że japierdole), załatwiam pytanie po pytaniu i zebrałem około połowę pytań. Co się kurwa okazuje? Że jedna z dziewczyn z klasy miała te odpowiedzi 15 minut po tym, jak matfiz napisał ten sprawdzian. No japierdolę, co za głupia kurwa cipa! Ja zdobywam pytanie po pytaniu, co znalazłem to publikuję na klasowej grupie na fejsie, a ta głupia kurwa ma wszystkie odpowiedzi i z nikim się nie podzieliła, ewentualnie ze swoimi pierdolonymi psiapsiółkami.
Na koniec wytłumaczę pochodzenie tytułu. Będzie krótko. Otóż na jednej z średnio zakrapianych imprez, był też kolega, który dojebie jakimś tekstem, z którego mamy bekę. Więc siedząc przy piwku, oglądając coś tam w telewizji z kumplami, zeszliśmy na temat, który opisałem wyżej, czyli głupie zachowania.
Kolega poprosił o głos uciszając wszystkich i powiedział lekko podpitym głosem. „Bo one wszystkie to są głupie cipy”. Głos przy tym miał taki, że wszyscy sikaliśmy ze śmiechu :D
Tagi: głupie cipy koleżanki z klasy
Kategoria Różności
19 grudnia, 2011 o godzinie 06:27
Ja zawsze powtarzam że mądrość a inteligencja to dwie różne sprawy. Takie cipy są wszędzie. Bardzo rzadko trafia się klasa naprawdę w porządku
19 grudnia, 2011 o godzinie 09:55
A to cipy głupie…
28 grudnia, 2011 o godzinie 20:01
Naprawde nie było żadnych akcji by im troche spuścić z krzyża by sie ogarnęły? Łot de fak?