Służba zdrowia
1 grudnia, 2011, Autor: KistosJaka służba zdrowia w naszym kraju jest taka jest. Nie ma się co oszukiwać że jest chujowo. Ten wkurw właśnie będzie dotyczył służby zdrowia.
Od kilku lat walczę z trądzikiem. Przez 2 lata domowymi sposobami. Jak zobaczyłem że nic z tego poszedłem umówić się na wizytę u dermatologa. Ku mojej rozpaczy i wkurwieniu na wizytę musiałem czekać dokładnie 4 miesiące. I kilka godzin na korytarzu. Chuj że wyglądałem nie ciekawie i że było lato. Po tych 4 miesiącach i kilku godzinach czekania w niecierpliwości na wizytę ucieszony jak debil wbiłem się do gabinetu. Wizyta trwała coś koło 2-3 minut. Powiedziała że mam trądzik do czego kurwa sam doszedłem dość szybko. A potem przepisała mi dwie maście do smarowania i antybiotyk. Po wykupieniu kurewsko drogich lekarstw zacząłem leczenie. Po antybiotyku chodziłem jak naćpany. Bolał mnie brzuch a jak coś zjadłem to od razu wracało drugą stroną. I tak się mordowałem przez kolejne 3 miesiące. Po tych czterech miechach faktycznie trochę mi pomogło. Gęba wyglądała już całkiem w miarę. Plecy nadal chujowo a ja byłem słaby jak kurwa nie wiem przez ten antybiotyk. Ale poszedłem na kontrolę. Znowu kilka godzin czekania i wizyta 3 minuty. Przepisała mi co innego podobno skuteczniejszego. Swoją drogą kurwa też drogiego. Po wykupieniu i tygodniu smarowania gęba wygląda już całkiem spoko. Ale doszedłem do wniosku że coś jest nie tak. Jak się okazało maść którą mi przepisała na plecy tak mi je poparzyła że nie mogę się kurwa teraz spokojnie oprzeć o fotel. A wygląda to nie ciekawie. Po prostu kurwa świetnie.
Nie dość że czekam co chwila na wizytę kilka miesięcy a potem muszę wydawać w pizdę szmalu na jakieś maści to potem one mi rujnują cerę. Nie jestem człowiekiem który przykłada ogromną wagę do wyglądu. Ale przyznam że czerwone plamy na plecach i w dotyku jak nieotynkowana ściana to nie jest efekt którego oczekiwałem. Kolejna wizyta za kilka miesięcy. I pewnie kilka godzin. Póki co musiałem odstawić tą maść bo by mnie do kości przeżarło. Mam wznowić smarowanie jak mi poparzenie zejdzie.
Ciekawie się zapowiada.
Kategoria Chujowo, Zdrowie, Życie
1 grudnia, 2011 o godzinie 19:06
Tak, a na służbę zdrowia idę podatki. I mamy z tego jednego wielkiego CHUJA. Ja dziękuję, a potem się dziwią, że przyrost rzeczywisty jest ujemny, jak tyle ludzi wypierdala z kraju.
4 grudnia, 2011 o godzinie 21:37
Może to kurwa zabrzmi teraz śmiesznie,ale polecę Ci książkę „Trądzik”-najnowsze metody leczenia i zapobiegania – Dubrow i Adderly to autorzy.Sama się męczyłam z tym świństwem swojego czasu,a teraz nie mam nawet blizny.Więc myślę,że warto-i też wydawałam fortunę na różne maści itp.a sądzę,że taka książka którą ja kupiłam za jakoś 12 zł(?) da Ci o wiele więcej niż wydawanie kasy na dermatologów/a później na jakieś leki i naświetlanie. Wszystko jest dokładnie opisane czym to jest,ale co najważniejsze – sposób w jaki można to cholerstwo wyleczyć i to w domowy sposób – w sensie takim,że nie będziesz musiał latać z tym po lekarzach – i uprzedzę jeszcze tylko,że jest tam dokładny program leczenia,fakty i mity na temat trądziku i bodajże 3 albo 4 kroki do nowej skóry! Więc się nie wkurwiaj tylko zaopatrz się w tą książkę i będziesz wiedział wszystko z czym i jak masz walczyć,a do dermatologa za kilka miesięcy pójdziesz tylko po to,żeby ponarzekać jak długo musiałbyś czekać – będąc w tym czasie już „czystym” na twarzy! ;)
Ale to już od Ciebie zależy.
A chwilowo jeśli chodzi o twarz to z maści bez recepty polecę Ci Benzacne – bardzo dobra jest i na długo starcza.