Analfabetyzm a edukacja
22 listopada, 2011, Autor: KistosDzisiejszy wkurw nie będzie dotyczył bezpośrednio mnie. Ale analfabetyzmu w śród polskich obywateli.
Zwróciliście uwagę na co się kurwa w szkole wywiera największy nacisk ? Na naukę języków obcych, idiotycznych wzorów matematycznych i funkcji oraz sporo innego nie potrzebnego gówna które się w życiu codziennym nikomu nie przydaje.
A patrząc na wypowiedzi osób nie tylko małoletnich ale i pełnoletnich w internecie mogę śmiało stwierdzić że połowa to jebane dyzmózgi i analfabeci. W szkole uczniowie siedzą czasem do 10 godzin. A potem jeszcze w domu teoretycznie robią lekcję i co ? kurwa co ? Gówno.. Takiego chuja potrafią. Robią błędy w pisowni prostych wyrazów a te podkreślenia pod przeglądarką to chyba kurwa dla kolorku są. Ale chuj tam jasne niech uczniowie chodzą do szkoły i uczą się pierdół. Chuj tam że potem nie potrafią się nawet poprawnie wysłowić. Dosłownie kurwa jak po wojnie. Rusyfikacja, germanizacja a ludzie jeszcze szczęśliwi. Jak mi w LICEUM dyktando zrobiła babka od polaka to oprócz mnie tylko chyba 2-3 osoby nie miały pizdy. Ja pierdole jak można być takim jebanym idiotą żeby w ojczystym języku nie potrafić pisać ? A to wszystko wina naszego ministerstwa. W pizdę durnych i niepotrzebnych reform a i tak koniec końców chuj sobie wszyscy z tego robią. Sam nie jestem orłem i nie mam zapału do nauki ale robić błędy nawet w przekleństwach to po prostu się w dupie nie mieści bo głowę już dawno przerosło.
A teraz spójrzcie : W gimnazjum 2 razy w tygodniu miałem 10 lekcji w szkole. Lekcje miałem nawet w soboty bo dojebali nam z projektu dodatkowe obowiązkowe zajęcia. Głównie sama matma,fizyka i języki obce. A POLSKI to niby kurwa gdzie ?
Jak pisaliśmy rozprawki, charakterystyki czy inne badziewia to praktycznie 70% klasy miała by pizdy jak by wszystkie błędy brać pod uwagę.
Normalnie kurwa słów brakuje.
Zapomniałem dodać że program, plan nauczania czy chuj wie jak to zwać jaki obowiązuje w szkołach jest gówno warty. Fakt, raz na jakiś czas jest coś przydatnego co potrafi zmusić do myślenia ale zwykle jest to niepotrzebne gówno. Tak samo połowa przedmiotów w szkole jest całkowicie nie potrzebna. Np przysposobienie obronne na którym nic się nie robi lub WDŻ, Religia. Ludzie siedzą na tych przedmiotach marnując czas. A szkoła zamiast uczyć logicznego myślenia i dostarczać wiedzy potrzebnej do pracy i życia w przyszłości uczy pierdół .
Nie mówię tu o wszystkim czego uczą w szkole. Bo niektórzy nauczyciele, szkoły uczą naprawdę ciekawych rzeczy z których się potem korzysta. Ale połowę z tego co obejmuje program bym wyjebał z czystym sumieniem.
Kategoria Różności
23 listopada, 2011 o godzinie 11:46
Masz rację, dzisiejsza młodziez, w wiekszości, to zdecydowanie nie jest chluba narodu.
Za moich czasów w szkole podstawowej i średniej to nawet ludzie, których wkurwiał sam fakt marginalizowania nauk scisłych, a kładzenia nacisku na histerie i j. polski potrafili wymienić wszystkie przypadki, znali zasady ortograficzne pismiennictwa i wiedzieli kiedy Dojdze najechali nasze granice. A później szli i liczyli kratownice albo projektowali konstrukcje czy inne duperele.
Cóż, takie czasy chyba idą, teraz albo ktoś uwielbia matematykę i psioczy na całą resztę, albo chce zostać wielkim filozofem, znawcą jezyka kameruńskiego i zarabiać miliony.
Oby kolejne pokolenia były lepsze, bo sie serce kraja i boi sie człowiek płodzić potomstwo.
23 listopada, 2011 o godzinie 23:27
W ogóle cały system szkolnictwa jest zjebany. Jestem na biol-chemie, mam 5 polskich na tydzień i tyle samo biologii. Chemii mam 3. Ale co się kurwa na polskim robi? Analizuje się kurwa cierpienia młodego wertera, robi się jakieś analizy psychologiczne stanu emocjonalnego i inne chuje muje, pisze się tzw. czytania ze zrozumieniem, które nic do czytania ze zrozumieniem nie mają. Czytasz różne debilne książki tylko z przymusu. Niektóre są tak zajebiste, że przy półstronicowym streszczeniu można zasnąć. A nie chce mi się już kurwa o tym pisać, bo to by można pracę magisterską na ten temat jebnąć. Wspomnę tylko o różnych debilnych przedmiotach jak wos, wok, po, pp i inne duperele, które powinny uczyć ciekawych rzeczy świata dzisiejszego, ale program jest tak zjebany, że uczysz się takich chujostw, że murzyńska pała wymięka.
24 listopada, 2011 o godzinie 02:39
co się dziwisz, jeżeli wieszczem narodowym jest kurwa Litwin a nie np. Słowacki – wszystko jest popierdolone głównie przez tv – programy żywcem ściągnięte z zachodu propagujące głupotę – a kiedyś była np. Wielka Gra, Sonda itp. – a teraz marność i tyle…
25 listopada, 2011 o godzinie 22:48
Przyganiał kocioł garnkowi – też narobiłeś błędów w tekście, że o interpunkcji nie wspomnę…
30 listopada, 2011 o godzinie 09:26
Niestety, sam nigdy nie potrafiłem zrozumieć zagadki młodzieżowego analfabetyzmu. Sam nigdy nie miałem z ortografią problemu i dalej nie mam. Edukacja niestety domaga się bardzo efektywnej reformy.
@Pinio – Ja jestem na matgeju i mam tak samo: 5 polskich, 5 matm i 3 geografie. A na polskim co ? Czytam książki, bo ta lekcja jest chuja warta. Nawet nic nie robiąc przoduje w udzielaniu się na niej.
@Luke – Przypominam, że 1 z 10 dalej jest w TV i jest ULTRA ZAJEBISTY.