Towarzycho w Autobusach/Busach
8 października, 2011, Autor: omandrynWiększość z nas, młodych, przystojnych, pięknych, utalentowanych i oczywiście kurewsko zniechęconych młodych ludzi dojeżdża do rozmaitych szkół, prac czy innych burdeli by rutynowo zrobić swoje i mieć święty spokój. Do gara trzeba coś włożyć i edukować się by choć wiedzieć co to jest trifosforan inozytolu bo to przecież według naszej oświaty bardzo ważna rzecz która da o sobie znać gdy wkroczymy w życie dorosłe (o tym naszym cudownym systemie edukacyjnym może też się kiedyś rozpisze bo jest i o czym). Dam sobie napleta ściągnąć i wjebać drzazgę w dupę że ponad połowa z Was podróżujących mega wypasionymi autobusami/busami (buahahahahah wybaczcie musiałem) miało styczność z współpasażerami tak wkurwiającymi że to co nam w głowie siedzi w chwili dzielenia z nimi powietrza w autokarze onieśmiela najbardziej pokurwiałych scenarzystów od horrorów i innych psychodelicznych filmów.
Na pierwszy ogień wymienić należy zdziczałe siksy których cipsko tak swędzi z braku odwiedzin jakiegoś stęchłego kutacha że muszą na siebie zwrócić uwagę wszystkich podróżujących. Siedzą takie zazwyczaj w grupie okupując tyły by lepiej się niosła ich zjebana gadka o szminkach i chłopakach w stylu Justin Bieber w lesie bez majtek. Chuj tam niech se gadają, każdy ma swoje klimaty ale po kiego grzyba ma ich chcąc nie chcąc słuchać każdy, bo nawet wkładając słuchawki w uszy czy zatykając ścierą ich piskliwy głosik zawsze docierał! Czasem się zdarzy że skończą się im tematy i wszyscy myśląc że to koniec męczarni zaraz zostają nokautowani ich pojebaną muzyką rozkurwioną na całą pizdę aż im komórka ledwo dyszy! Nosz ja jebie! Ha! Te imitacje psiego łajna mają często motywacje by śpiewać w ten zjebany rytm. I wtedy zazwyczaj wybucham, podnoszę moją pupcię i rzucając wzrokiem wkurwionego byka na ich katastrofalne facjaty sypię wiązankę bluzgów by chełpić się ich zdziwionymi minami że komuś ich sposób postępowania nie pasi. Za często to się nie zdarza, bo nerwy ponoć mam ze stali więc ktoś inny mnie wyręcza. Są też takie desperatki że jak im wyżej wymienione formy zwrócenia na siebie uwagi nic nie zdziałają to potrafią Cię a to klepnąć w ramię bo według niej mocno rzuciło ją na tym zakręcie więc punktem podpórki znalazłeś się właśnie ty. Jak i to nie pomoże to Ci się położy na kolana i z grymasem twarzy jak wykastrowany lemur przeprosi że niby to niechcący. O wymachiwaniu nogami przed nosem i puszczanych oczek do starszych porządnych ludzi to strach pomyśleć bo to już chyba podchodzi pod dewiacje seksualną. A idź pan w chuj z nimi!
Były siksy to i czas na pojebów którzy opowiadają co to oni nie odjebali i wypili w zeszły weekend. Tak zgadliście, wszystko to w autobusie. Jak się nasłucham czasem tych bredni to mam ochotę ich zapisać na jakieś zawody. No bo jak małolat w ciągu jednej nocy niby wypija 2l wódy, 14 piw, 12 win i jeszcze odwozi kolegę na rowerze to chyba sami przyznacie że to wyczyn godny bogów. Gówno prawda co prawda a więc jest to nieprawda. Gówniane te ostatnie zdanie ( nie te, wcześniejsze) no ale co zrobić. Do nich też należą dyskoteki w busikach i darcie japy. No no, wyrośnie nam pokolenie że klękajcie narody.
Wspomnę też o moherach które zawsze wiedzą co i jak powinno być zrobione oraz posiadające własne normy i etykę człowieka. Wjebie się taka pierwsza do autobusu rozpychając łokciami resztę choć ostatnia w kolejce minute temu była. Zakupy niesie to ledwo dyszy ale co do czego to kurwa siła jak by koks zażywała. Z drugiej strony jak i ostatnia wejdzie to zaraz zacznie opierdalać że nikt jej miejsca nie chce ustąpić choć jeszcze 5 sek nie minęło zanim gdziekolwiek się usadowiła. Chcąc nie chcąc puścisz wiedźmę by zamknęła jadaczkę bo po ludzku ładnie się spytać czy chce usiąść nie zdążysz się spytać bo już w biegu z pretensjami wjeżdża. Jak już się łaskawie nasze lady ulokują w fotelach to potrafią jebać całymi godzinami co to w Kościele się działo oraz co im lekarz przypisał na zwiększenie libido. O wnuczkach i innych członkach rodziny też nie poskąpią informacji bo oczywiście każdego to obchodzi wokoło.
Inną opcją by powkurwiać towarzystwo jest umieszczenie mateńki z gromadą bachorów robiącą bigos z autokaru. Wchodzą takie wszędzie, zaczepiając i wkurwiając ogólnie. A jak tylko zwrócisz im uwagę to będziesz uraczony gadulstwem ich mamusi że niby to normalne i nie powinno się im uwagi zwracać. Sze so kurfa? Dając samowolkę dzieciom poczyniamy git majonez? Kurwa nie i chuj! Wychować nie potrafisz, trudno. Tylko nie mów że takie postępowanie jest dobre bo żeś ty matka taka jak ze mnie ksiądz skoro podstaw zachowania przy ludziach wpoić nie możesz. Niech dojeżdżają konno to na pewno się im spodoba. Może jak kiedyś z niego spadną, nabiorą rozumu i lepiej im będzie jeździć z ludźmi siedząc i rozmawiając jak homo sapiens.
No kurwa! Wkurwiłem się tylko i pół paczki fajek poszło się jebać…
Kategoria Różności
9 października, 2011 o godzinie 15:21
ostatnio przemelażowany jechałem autobusem i udało mi się wychaczyć siedzisko a kurwa rzadko jeżdżę tym kurestwem i co kurwa wchodzi stara labadziara i na wjazd rozkazująco wypierdala:
-czy mógłby pan ustąpić mi miejsce
-NIE!
miny kurwa człowieków w autobusie bezcenne…
to się pizda zdziwiła, kurwo stara garbata pomyjo na pielgrzymki zapierdalasz w kościele klękasz całymi godzinami a nie możesz postać kilku przystanków spierdalaj od mojego fotela kurwo pontonem na wstecznym zapierdalać, ciężarnej kobiecie albo kalece ustąpię ale takiemu chamowi staremu to jeszcze kurwa chętnie bym przykurwił z karata…
9 października, 2011 o godzinie 19:34
to pojechałeś … :D 100/100
10 października, 2011 o godzinie 16:17
Treść ładna, składna i wyczerpująca. Co mogę napisać poza tym że Ci współczuję. Tym bardziej że autobusami nie zwykłem jeździć. Na bigos mi ochotę narobiłeś :D