Obsrana, obrzygana, obszczana łazienka i wkurw jak ta lala…

26 września, 2011, Autor:

Tytuł zapewne na tyle iście zajebiście wymyślony by przykuł wasze japy do monitorów na te parę chwil byście mogli jarać się sytuacją zjebaną jak kupa gówna w przydrożnym rowie…

No więc mój zeschizowany łeb ostatnio wpadł na pomysł by zrobić jakąś imprezkę w weekend bo procenty we krwi z deka sie ulotniły od ostatniego melanżu a la najebmy się wszyscy i kto pierwszy do zlewu. No i jak by mi było mało na głowie miejsce tej epickiej imprezy to moja chałupa która została opuszczona przez domowników na dwa dni. No to co? Wiadomo że chlańsko musowe, nie ma innej opcji. Po godzinie pisania, dzwonienia i wybijania szyb co by się ktoś wychylił, wiadomo było kto będzie i z kim oraz co ze sobą przyniesie. Gęba mi się uśmiechnęła bo ludu miało być że zwieracz ze szczęścia człowiekowi rozsadzało a na dodatek to sami zaprawieni w boju balowicze. Jako że trochę czasu miałem to zająłem się przygotowaniami coby mi jak przyjdą z głodu nie zdechli.

No i nadeszła ta jakże cudowna godzina kiedy to pierwsze litry przez gardła nasze przeszły. Potem to było tylko lepiej, bo gdy Twój własny dom jest zapchany najebanymi i zjaranymi ludźmi aż z okien łapska i nogi wychodzą to nawet się nie przejmowałem że rano to taki zastanę burdel że w Rosji ze zdziwienia przez chwile by pewnie wytrzeźwieli. No ale przebieg dżampry ważny w tej historyjce nie jest lecz jako tako obraz tego shitu musicie mieć. Cóż, do czego zmierzam zapytacie?

Godzina bodajże 5:30 była rano kiedy to ostatni gość wyszedł z mego domu by udać się w błogostanie do swego wyra. Troszkę ogarnąłem to i owo bo ludzkie oko nie akceptuje pewnych obrazów a ten syf co zostawili takowym był. Jak już z grubsza łopatą wyrzuciłem całe gówno z podłogi i na ladach to rewolucja w żołądku dała mi znać ze mój dupsztal chce spocząć choć na chwle na tronie co by wypluł z siebie tego łajna przetrawionego co mu dałem przez noc od roboty. Wszystko było fajnie a nawet zajebiście póki nie otworzyłem drzwi do mojej ukochanej łazienki.

Pierwsze co to po twarzy uderzył mnie potężny smród którego porównać nie da rady nawet do obsranych dup tysiąca skunksów. Jak już oczy mnie z deka przestały szczypać dostrzegłem taki burdelos w kiblu że wkurwienie jakie mnie ogarnęło mogłoby służyć dwuosobowej armii zmierzającej z patykami rozjebać kosmos. Pierwsze co przykuło mój wzrok był wielki haft na środku podłogi który przypominał bagno. Na drugim planie kibel którego za chuja mi nie oszczędzili bo nie dość ze cały wypełniony wszelkim chujostwem jakie może organizm wydobyć to jeszcze spłuczka rozjebana w drobny mak. Zlew obrzygany, prawidłowo, na to byłem przygotowany. No ale kurwa żeby w wannie se urządzili jakąś orgie? Bo zastałem tam z 10l jak mniemam spermy + szczochy i wylane napoje. Ja pierdole!!! Ale mało było chujom to i w pralce można było znaleźć butelki po piwach i jabolach. Skurwysyny lustra też nie oszczędzili bo było całe w jakichś kropkach.

Nazajutrz wkurwiony popytałem co to miało do kurwy nędzy znaczyć i jak się okazało jakaś banda zjebów których przyprowadził dobry znajomych nie potrafiła kulturalnie zostawić kibelka w jako takie czystości i zrobili mi rozkurwiasz. Właściwie tylko w klopie więc nie było tak źle. Ale suczysysyny nazajutrz mi całą chałupę posprzątali na błysk bo inaczej to bym siekierą typów zakurwił!

Póki co domówek u mnie nie ma…

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 8 raz(y), średnia ocen: 9,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!

Tagi:

Kategoria Różności

1 komentarz do “Obsrana, obrzygana, obszczana łazienka i wkurw jak ta lala…”

  1.  Szturmierz pisze:
    29 września, 2011 o godzinie 19:47

    Ja tam zawsze plener preferuje. Jest gdzie rzygnąć w razie potrzeby i sprzątać nie trzeba. Jeszcze świeże powietrze. Git majonez – z tym że teraz zimnem piździ, tydzień temu tego doświadczyłem.
    Fajny debiut – popularność wyczuwam :D

Napisz komentarz