Forum prawne
5 czerwca, 2011, Autor: PinioPewnie niektórzy pamiętają mój ostatni wpis odnośnie skurwiela, który wpierdalał się na mój teren i łowił moje ryby. Niektórzy też może przeczytali komentarz i wiedzą, że podłożyłem kilka gwoździ na podkładce, żeby skurwiel przechodząc się na nie nabił.
Nie byłem jednak pewien jak to jest z prawem, czy jeśli ten skurwiel włamał mi się na posesję i zrobił sobie krzywdę przez pułapkę, którą zastawiłem, to czy mogę ponieść tego konsekwencje prawne, więc skorzystałem z pewnego forum prawnego, opisałem sytuację i chciałem, żeby to ludzie poparli jakimś paragrafem w miarę możliwości.
1 Komentarz – przyłap na gorącym uczynku i na policję albo drut kolczasty
2 Komentarz – Opis podobnej sytuacji, tylko, że za granicą i koleś (właściciel posesji) dostał karę. No ok, ale chuj mnie to obchodzi?
3 Komentarz(mój) – Napisałem, że ok, ale nie pytam się tu o sposoby zapobiegania włamania, tylko o tę konkretną sytuację.
4 Komentarz – kup sobie rottweilera. (Na chuj mi?)
5 Komentarz(mój) – Podobny jak wyżej
6 Komentarz – Gdybanie kolesia, że według niego powinienem ponieść konsekwencje prawne i wjazd moralny, że jakby to robiło jakieś dziecko i bym je okaleczył z powodu kilku rybek. (Chuj mnie to boli, trzeba się było nie wpierdalać komuś na posesję, drugi raz nie wejdzie)
7 Komentarz(mój) – Coś w stylu, że chuj mnie jego zdanie obchodzi i reszta tak jak poprzednie
8 Komentarz – załóż se kurwa czujniki ruchu albo kamerę i wyślij nagranie na policję. (No do kurwy nędzy zamontuję sobie kurwa laserowe czujniki z megahiper działkiem termohydroautojądrowym ze wsparciem turbonitrodynamitowym itp. itd.)
I kurwa dalej chuja wiem.
I tutaj moja prośba, jeśli ktoś zna się na POLSKIM (nie Amerykańskim, Bangladeskim, Papuo-Nowogwinejskim, tylko P.O.L.S.K.I.M.) prawie albo ma znajomego/brata/stryja/ciocię itp. itd. prawnika, to mógłby mi napisać co i jak? Chodzi o przypadek, gdy zastawiłem „pułapkę” na moim terenie, wszedł jakiś chuj bezprawnie i se krzywdę zrobił.
Tagi: forum prawne i debile na nim
Kategoria Różności
5 czerwca, 2011 o godzinie 12:06
dam ci dobrą radę…Wbij na środku jęzorka tabliczkę informacyjna..”Woda skażona wąglikiem kąpiel i łowienie ryb i spoczywanie ich grozi ze zostaniesz ciotom.”
5 czerwca, 2011 o godzinie 12:08
a tak w ogolę to kurwa jak kos drapniesz to mu wpierdol a najlepiej jak ktoś łowowi ci rybny to przy nim nasikaj do stawiku i powiedz mu smacznego…!!
5 czerwca, 2011 o godzinie 12:09
wypuść wodę..!
5 czerwca, 2011 o godzinie 12:09
albo wiesz co nasraj na deskę i pość ją kierunku łowiących..
5 czerwca, 2011 o godzinie 12:10
zrób dmuchną latrynę i umieść je na sierodku stawiku
5 czerwca, 2011 o godzinie 15:29
tak na chłopski rozum to jak ktoś się do ciebie włamuje to jakie ty możesz ponosić konsekwencje moim zdaniem żadne a na swoim terenie możesz mieć co chcesz. jak kolo wejdzie ci na chatę i będzie wynosił telewizor ale potknie się o wałek do ciasta to ciebie niby mieli by oskarżyć że zostawiasz dziwne przedmioty na podłodze?
5 czerwca, 2011 o godzinie 18:18
zaminuj a jak odjebie mu pyty to mów, że niewypały z czasów wojny secesyjnej
5 czerwca, 2011 o godzinie 18:27
Grzegorz, na chłopski rozum – masz rację. Ale nie koniecznie na Polskie prawo. W Polsce wszystko jest możliwe, dlatego wolę się na 100% upewnić.
5 czerwca, 2011 o godzinie 18:38
a na poważnie to masz kurwa rację jak zajebiesz pułapkę na ludzia (gwoździe,miny,bomby etc xD i typ zrobi sobie kryzwde to dojebie ci w sądzie, ale jest inny myk możesz zajebać przykładowo wnyki i w tym przypadku odetnie mu palece i chuja ci zrobi, bo wnyki były zastawione na zwierzynę
5 czerwca, 2011 o godzinie 18:50
Kurwa, a najchętniej to bym chujowi po prostu mocnego kopa w dupsko zajebał, ale tak, żeby kurwa przy okazji wpadł do tego stawu. Niestety trzeba se kurwa inaczej radzić.
5 czerwca, 2011 o godzinie 21:29
Wygląda to następująco: Staw powinien być ogrodzony i zabezpieczony przed przypadkowym wejściem .. Chuj z rybkami ,ale jakby się ktoś utopił leżysz i kwiczysz
6 czerwca, 2011 o godzinie 09:59
Niestety Pinio prawo w Polsce nie zawsze jest logiczne (wystarczy przytoczyć przepisy o obronie koniecznej – na zdrowy rozsądek – walczę o życie i wszystkie chwyty dozwolone, ale jednak jak gościu ma nóż a Ty go postrzelisz masz przesrane). Robisz słusznie, że szukasz w tym zakresie porady prawnej ale pamiętaj, że prawo zawsze podlega interpretacji oraz ma budować postawy społeczne blablabla. Jeżeli gościu, który wpadnie w taką pułapkę zacznie udowadniać, że postawiłeś ją by zrobić krzywdę osobie, która weszła na Twój teren to pewnie będziesz miał problem.
Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to postawić tabliczkę: „Uwaga! Wnyki / pułapki i inne śmiercionoścne śmiecie” w widocznym miejscu. Udokumentować jej istnienie zdjęciem. I od razu wyszukać uzasadnienie dla ich tam rozstawienia. Wtedy może będzie się dało to podciągnąć pod sytuację podobną do tabliczki „uwaga! zły pies” (tu walka ze szkodnikami).
7 czerwca, 2011 o godzinie 02:20
Koziu dobrze prawi, ale chuj mnie jasny strzela że to wszystko tak wygląda. Chujawo to wygląda. Intruz może wszystko, a właściciel gówno.
Piniu, ja borykam się z podobnym problemem. Mieszkam na dużym osiedlu, poruszam się dużym pojazdem, często w błocie więc pojazd jest najczęściej brudny. Dodam, że to największy pojazd osobowy w kategorii B na tymże osiedlu. I co? Kurwa jakiś pierdolony zasmarkany cymbał regularnie odlewa mi się na drzwi kierowcy (zmywa mi błoto z klamki psi chuj), czyli moje drzwi, przez które codziennie wchodzę do mojego pojazdu. Nie wierzę że to pies, bo nie ma takiego psa w okolicy, który szczałby półtora metra nad ziemią. No chyba że to niedźwiedź, kurwa… Albo inny borsuk… ;)
Zastanawiam się nad instalacją transformatora Tesli. Jak się piździelec zechce odlać znowu na moje drzwi, to dostanie strzał 40 kiloVoltów przez jądra do mózgu i może się w końcu otrząśnie z nawyku…
A ja skończę w pierdlu, kurwa… za to że nie lubię otwierać drzwi w aucie obszczaną klamką.
KURWA!