Kolejny absurd w szkole
25 maja, 2011, Autor: PinioNiektórzy może pamiętają mój wkurw o wchodach i schodach, jednym z absurdów w szkole, do której uczęszczam, a także opowieści o moim „nauczycielu” historii.
Chciałbym przedstawić kolejny zajebany absurd.
Mianowicie chodzi o zakaz dla mężczyzn noszenia spodni, które nie zakrywają kolan. Ja rozumiem, strój adekwatny do miejsca itp. ale żeby kurwa nie można było przyjść w krótkich spodenkach do SZKOŁY? Tak, do SZKOŁY! SZKO-ŁY! S.Z.K.O.Ł’y! Specjalistycznego Zakładu Karno-Opiekuńczego, Łączącego Analfabetów!
Osobniki płci żeńskiej oczywiście mogą nosić krótkie spodenki, koleżanka może przyjść w spodenkach krótszych od moich bokserek, ale ja nie mogę przyjść w spodenkach powyżej kolan. Uzasadnienie? „Jak zgolisz nogi, to będziesz mógł przychodzić w krótkich”. Chuj im kurwa kłaki na moich nogach przeszkadzają? Czemu też rąk nie rozkażą golić? Poza tym od kolan w dół chyba i tak nogi są bardziej owłosione niż powyżej nich, więc ta „ustawa” jest bez żadnego sensu. To chuj, pierdolę ich, niech kurwy wąchają w takim razie moje kurwa spocone nogi, patrzyć się na nie nie muszą, co do wąchania, to raczej ciężko uniknąć. Oczywiście niektórym nauczycielom to nie przeszkadza, ale ,jakby inaczej, kolesiowi z historii najbardziej. Warto wspomnieć, że gość ma około 30-stki, jednego już prawie z klasy wyrzucił za spodnie powyżej kolan. I weź tu kurwa usiedź kurwa na dupie w upale 7 godzin, w długich spodniach, krzywiąc się na niewygodnych drewnianych krzesłach, słuchając jakichś debilizmów i jeszcze się czegoś naucz. CHUJ!
Tagi: szkoła absurd historia krótkie spodenki lato
Kategoria Różności
26 maja, 2011 o godzinie 01:25
Pinio – ja Ci kurwa nie wierzę, no kurwa nie wierzę, że ktoś mógł aż coś tak pojebanego wymyślić…
26 maja, 2011 o godzinie 06:12
hmhm trzeba uwierzyć :) kończyłam szkołę kilka lat temu i niestety i u mnie przez moment tak było- zero krótkich spodenek, bluzek na ramiączka, pomalowanych paznokci, a jak się wchodziło na niektóre lekcje to trzeba było w butach z białą podeszwą :P ech… życie :D
26 maja, 2011 o godzinie 07:34
Ja sie kurwa nie dziwie! Idzie taki sobie ziomek korytarzem, a że ma krótkie spodenki to mu laga nogawką wystaje! i co teraz lepiej oglądać, mini czy kurwa męski popis długości?
26 maja, 2011 o godzinie 17:59
To jeszcze nic, u mnie był nauczyciel, który sprawdzał czy kalesony w zimę nosisz. Na lekcję były „wejściówki” – nieogoleni nie wchodzą. A jak w zimę zobaczył kogoś bez czapki to od razu do odpowiedzi na lekcji brał i tak maglował aż pałę postawił.
Ze spodenkami to głupota. Pewnie pedał i go podniecają męskie nogi powyżej kolan. Nie mógłby się skupić na pracy :>