Wielkie pole bitwy
17 marca, 2011, Autor: KirciaStopiły się śniegi, przyszła wiosna. Niby tak miło, że chce się żyć, a tu gówno kurwa! (I to nie tylko psie) Obok mojego miejsca zamieszkania jest wiele terenów wolnych – takich pól. I te obszary wyglądają jak kurewskie pobojowisko. Tyle śmieci, że to nawet ciężko wzrokiem jest ogarnąć. Różności jest wiele: pudełka po jogurtach, serkach chipsach aż po butelki od alkoholu. Do wyboru i do koloru. Więc przychodzi pierwsza taka myśl: czy tak ciężko jest wyrzucić pojedynczy śmieć? To ja staram się nie wyrzucać jak najmniejszego śmiecia, a tu matoły sobie śmiecą i myślą w zimie tak: „wrzucę w zaspę, bo nikt nie widzi”. Po części nie dziwne, że taki syf, bo czynny jest nieduży kosz przy sklepie, a takie specjalne kosze do segregowania są ponad 1 km dalej. Ale to nie powód żeby robić takie chujostwo. Kiedyś dzieci sprzątały, ale znając obecnie życie to już dawna przeszłość (bo zarazki i inne pierdoły) . Ważne, żeby na terenie szkoły nie było syfu, a obok może być wysypisko. Najbardziej mnie dopierdalają butelki z wódką (z piwem większości butelek nie ma, bo jak wiadomo można uzbierać za to niemałą sumkę na kolejne śmieci). Niby wódka ostatnio jest bardzo droga i mocno opodatkowana. Ale obecnie wiele ludzi traktuje ten ognisty napój jak magiczny lek, dlatego tak mocno uświęca naszą polską ziemię, by dodawać ludziom sił. Dlatego też postanowiłam zdać fotorelację z tego wydarzenia.
Nie pozostawaj w tyle! Ty też bądź bossem!
Kategoria Aktualności, Różności, Zwyczaje, Życie
17 marca, 2011 o godzinie 20:07
Po zimie to zawsze śmieci nawalone, ale jak po środku lasu, na polanie spotykasz zwały dymiącego gruzu, porwany tapczan i starą choinkę świąteczną… no to wybacz… ale taki człeczyna co to wyrzucił musi mieć krótko mówiąc – wodę, a nie mózg.
18 marca, 2011 o godzinie 01:54
dokładnie – pamietam ten burdel po lasach – nawet kurwa srocze powyrzucane, że ludziom się chce to tak daleko wozić – nie lepiej zabulić i wyjebać na wysypisko – a dwa – jak się zima kończy to syf obnaża a marzec to najchujowszy miesiąc – chociaż u mnie dzisiaj były 23 stopnie – to chyba ta pierdolona radiacja przyszła ;)