Pijacy w sklepie
4 marca, 2011, Autor: RefugeeWitam!
Niech Was to chuj strzeli, ale wybaczcie, mam urlop :) Nie chodzę do pracy, nie muszę widywać tych moherów, którzy non stop soją przy magazynie.
Chciałam mieć wolne do 2.03, ale ni chuja, usłyszałam: „muszę wysłać cię na dłużej” pomyślałam: co ja 9 dni będę robić sama ze sobą w domu?! ileż można?! moja całkowita regeneracja trwa 2 dni kurwa, a nie 9!
No cóż… trzeba sobie te dni jakoś rozplanować… Pewnego dnia wybrałam się do sklepu, do jebanej biedronki, do której mam 15 km. No ale chuj- w końcu mieszkam na zadupiu, nie?! Czułam się świetnie, rewelacja, robię zakupy, im cięży koszyk, tym bardziej się wkurwiam… tłoczno w sklepie jak chuj, bo przecież taki mały sklepiczek. Każdy co chwile: „przeprasza, przepraszam!” no niech chuj cię strzeli ty stara jędzo, nie jestem głucha, ale gdzie mam się przesunąć, skoro miejsca jest jakieś 1,5 metra? Wkurwiłam się. Nie dość, że jestem, w małej, gównianej biedronce, to w spokoju nie mogę zrobić zakupów! Oki, zakupy zrobione, ciekawe jak się z tym bajzlem zabiorę?? Kolejka długa jak skurwysyn, 3 kasy otwarte… każda napierdala jak pojebana… szło to im, ale we mnie się gotowało, bo ile można stać cały czas!
Słyszę kogoś za sobą jak gada sam do siebie, myślę 'no pojebany kurwa’ i czuję tą woń alkoholu, która mnie zamroziła na chwilę! Fuj, jak jebało! „Pani a co to jest??” jakaś baba wytłumaczyła… kolejka się przesuwa… a on „zaraz przyjdę ja stoję za tą panią” no niech Cie chuj strzeli kurwa! Ja bym się wkurwiła! Wypierdala na koniec sklepu coś jeszcze wziąć i mówi, że on tu stoi!
Idzie i mówi: „gdzie ja stałem?? aha za tą panią” i staje przede mną! Po czym: „no widzi pani, ledwo do zdążyłem haha” O nie ty chuju głupi, nie będziemy tak rozmawiać! Babeczka przede mną mówi: „no jak ta pani się zgodzi, to może pan tu stać” A ja co… ? :)
Ni chuja! I mówię grzecznie: 'pan stał za mną’ „za panią???? aha no to przepraszam bardzo!” ustał za mną. No i tak ma być. Nie będzie żaden popapraniec stawał przede mną, a że ja zimna suka jestem to jak miałabym zareagować? Gdyby to był młody, umięśniony, wypachniony mężczyzna to mmm… Ale to był stary kurwa oprych! Niech spierdala!
Ta sielanka dobiega końca, w poniedziałek wypierdalam do pracy, oj jak bardzo się cieszę… stęskniłam się za pojebanymi klientami :)
Tagi: biedronka, pijacy, sklep
Kategoria Różności
5 marca, 2011 o godzinie 09:49
hehehe dobre,
stary jebiący nalewką za 3,50 chciał sie wepchnąć ,no co za cwel hehehehehehehe
7 marca, 2011 o godzinie 08:21
On ma podłogę gdzie inni maja sufit, a Ty się dziwisz, że koleś nie ogarniał gdzie stanąć?
8 marca, 2011 o godzinie 13:18
to i tak kulturalny był – widocznie w krawacie, bo „klient w krawacie jest mniej awanturujący się” :)