moj pierwszy raz
26 stycznia, 2011, Autor: wujawentylekWczoraj miałem dzień wolny od roboty,wiadomo wyprowadzic psa, zrobić coś do żarcia, ble, ble, ble, mały wyskok do biedronki po połowkę krajowej, i tak sobie dzień mija, oczywiście że jak zawsze nie mam kurwa umiaru to pod wieczór lecę jeszcze po dwusetke parkowej, oczywiście nie wspominam że kurwa alkohol można kasować w tym pierdolonym markeciku tylko przy jednej kasie, wiec kurwa stoje jak pojebany, gorąco mi, i skurwiałe kasjerki ciągle mają problem z czymś, ale dobra po wyjściu lece do chaty żeby spożyć swój ulubiony trunek, wypijam, bla, bla, bla, ide kurwa spac bo przeciez jutro do roboty, a tu kurwa o 3 w nocy slyszę jak ktos kurwa wierci coś, myśle sobie co to za idiota, jakieś krzyki, bieganie po pierdolonej klatce, mowię sobie zaraz mi łeb rozpiedoli, kurwa jak wstanę otworzę drzwi to pozabijam, nagle słysze stać policja, rzuć to i takie tam, okazało sie że pietro wyzej robili nalot na jakąś chate, ale co mnie to kurwa obchodzi, łeb mnie napierdala, chcę spać a tu kurwa jak w jakims gangsterskim filmie, ja pierdole, pomijam fakt ze z tego co mi wiadomo to w mieszkaniu na ktory robili nalot mieszka młode małzenstwo, ale chuj, myśle sobie niech skończą ten cyrk, nieeeeeeee kurwa przeszukiwali chyba im chate bo kurwa rozpierducha trwała do 6 rano, niewyspany, przechlany, z napierdalającą dynią, siedzę w robocie 11 godzin i kurwa mnie strzela, i jeszcze zapomniałem okularów z domu, kurwa, i pisząc to ledwo widzę wiec sorry za błędy, kurwa i tyle.
Kategoria Różności
26 stycznia, 2011 o godzinie 12:04
Chociaż się nie nudziłeś w nocy :)
26 stycznia, 2011 o godzinie 13:51
W łaskawości swej błędy Ci z grubsza ogarnęłam.
To co, sąsiedzi dilują czy przygotowywali zamach w Moskwie?
26 stycznia, 2011 o godzinie 15:39
jak wroce z roboty,to podpytam jakiegoś wścipskiego emeryta,to napewno da mi kurwa relacje co sie tam działo,i dlaczego jezeli deelował to dlaczego o tym nie wiedziałem?