Chicago
26 stycznia, 2011, Autor: anonimWkurwia mnie Chicago!
Dlaczego?
Nie jestem kolejną osobą na emigracji,ani nic takiego. Fakt,lubię podróżować,ale to też nie historia z cyklu 'niechciani goście z wakacji (czytaj: mszy,wszy,yszy,i szy-szy-szy)’,’złe wspomnienia z hotelu’, czy coś.
Ja tam albowiem nigdy jeszcze nie bywszy.. No.
Jednakże,nawet jeśli tego cholerstwa moje oczy na żywo nie widziały,serce już prawdziwie znienawidziło.. To miasto ma jakiś przeklęty dar przyciągania osób wspaniałych,na których zależy mi najbardziej!
Na moje 9 urodziny,(kieś 10 lat temu),wyjechał tam mój Ojciec. Był najlepszym gościem jakiego dane mi było kiedykolwiek spotkać. To była na prawdę wielka strata,ale chuj. W sumie dla mojej materialistyczno-egoistycznej duszy,pocieszającym był fakt,że będę dostawać od niego fajne prezenty z za granicy,itd..
No ale mniejsza z tym.
Chodzi o to,że już nawet pomijając mojego Starszego,którego Chicago nie chce puścić spowrotem do Domu,ostatnio zdarzyło się coś jeszcze gorszego,co rozjebało mnie całkowicie..
Ta cholera zapadlina zabrała mi moją Ukochaną! Moja Luba miała problemy finansowe,więc spierdoliła do bogatej rodziny tam o.. Szlag mnie trafiał tak długo,przed i po jej wylocie,że to można tylko słowem 'KURWA!!!’ wyrazić,i to i tak tylko w 1/10!!. Cholera! Gdyby jeszcze udało mi się wyznać jej co czuję,zanim poleciała.. Kurwa mać! Ta sytuacja mnie dobija! Nie mam jej adresu,maila,telefonu (na ten co miała w Polsce nie da się już dzwonić!),kurwa nic! Ja pierdole.. Czy to co między nami było to naprawdę było tak gówno warte,że nie można się już po przeprowadzce odezwać!? Czy ona se jaja robiła,nęcąc mnie nadzieją,że lubi mnie bardziej niż na przyjacielskim poziomie..? Aaach..! Kurwa,a mówiłam,że PORADZIMY SOBIE z tym! Skredycimy na lewo,pożyczymy,czy coś..Wszystko będzie dobrze..
”Nawet jeśli tak mówisz,to teraz już nie mogę odwołać tego wszystkiego. Czeka na mnie Chicago.”
Nienawidzę tego miasta..
Jak kiedyś się tam pojawię,to tylko po to by nasrać na sam jebany środek!
O!
I dziękuję za uwagę.
Tagi: Chicago
Kategoria Miasta, Miejsca
26 stycznia, 2011 o godzinie 20:20
beueheeheh no cóż masz trzy wyjścia:
a)zapierdalać do Chicago i odnaleźć swoją lubą b)znaleźć sobie nową na miejscu
c)iść się najebać
26 stycznia, 2011 o godzinie 22:32
Eeee kurwa a mi się wydaje, że to nie Czikago ich zabrało, tylko oni od ciebie spierdolili po prostu! I chuj!
26 stycznia, 2011 o godzinie 23:08
ot właśnie! druga strona medalu odkryta!
27 stycznia, 2011 o godzinie 21:14
Kurwa… Stary faktycznie chujowo. Ale może miałeś jej komórkę, albo kurwa nie wiem, meila? Albo znasz kogoś, kto by miał jej meila, jeśli go nie znasz… Kurwa. Co za megawkurw.
27 stycznia, 2011 o godzinie 22:54
to jest wkurw melodramatyczny
28 stycznia, 2011 o godzinie 09:24
Ło kurwa. Odkąd tu jestem to takiej tragedii nie czytałem.
Cóż poradzić… Idź się najebać :/
28 stycznia, 2011 o godzinie 10:52
@Belfer – a no właśnie miałAM jej tel.,ale teraz się dzwonić nie da na niego.. A maila nie miała – chciała założyć właśnie po przyjeździe do Stanów,bo tu kompa nie miała nawet z braku kasy.. Ech,jedyne co to za Waszymi radami – iść się najebać..:/
15 września, 2015 o godzinie 19:39
Odkop po 4,5 roku !! :))
W takich sytuacjach – TYLKO NIE PIJCIE ALKOHOLU.TO najgorsze wyjście z możliwych.Mówię to poważnie.
Z poważaniem,
Wasz wojszat.
16 września, 2015 o godzinie 00:34
Potwierdzam, u mnie takie tragiczne picie kończy się zgonem i nieprzyjemnym uczuciem, kiedy to chuja pamiętasz
16 września, 2015 o godzinie 07:50
Czasem warto ograniczyć wulgaryzmy :D
16 września, 2015 o godzinie 19:51
Haha, po chwili załapałem XD