Fałszywe święta
25 grudnia, 2010, Autor: MichkuWitam was w jebanej świątecznej atmosferze. Wiecie co teraz mamy? Najbardziej fałszywe święta w których wszyscy słodko pierdzą żeby było nam w huj zajebiście a gdyby choć jedno z tego się spełniło to zeżre ich zazdrość że mamy coś lepsze od nich! Wkurwia mnie ten fałszywy uśmieszek ciotki te fałszywe życzenie i wuja któremu jak się w życiu udało to wszystkich z góry ocenia. Nie lubię tego całego syfu bo niby czemu mam dziś być dla kogoś miły? Jak ktoś jest miły to robi to cały czas a nie tylko w jakieś fałszywe święta. Wkurwia mnie też jak mi ciągle laska pierdoli jaka to u nich jest zajebista atmosfera i w ogóle kurwa wyjątkowo w huj bo u mnie wyjątkowa to była kolacja bo przynajmniej szło coś zjeść porządniejszego. Nie żebym był zły że komuś tam się układa a mi nie, ale po huj mi to ciągle nawija skoro dobrze wie jak u mnie w domu? Żeby mnie wkurwić? No chyba ale po huj wkurwiać ludzi w święta? TV oglądać nie idzie bo wszędzie słodkie pierdzenie w sklepach jeden marketing a po co ludziom to wszystko co kupują to nie wiem, choć gdybym ja miał tyle kasy to też pewnie rachunek był by 3cyfrowy… W TV pierdolił ktoś, że jesteśmy manipulowani żeby kupić więcej, mnie się zmanipulować nie da, nie kupie bo niby za co? Nie lubię dostawać prezentów bo też bym musiał coś dać a nie mam co … Generalnie wolę już sylwestra bo choć bez przypału się można napierdolić i nikt nie będzie miał o to pretensji ;] Dobrze że to tylko 2 dni…
Kategoria Ludzie
25 grudnia, 2010 o godzinie 15:18
Wszystko byłoby ok, ale pisze się „chuj” ;d
25 grudnia, 2010 o godzinie 16:11
Pinio – 25 lat temu się pisało HUJ i nie wiem jaki chuj to później zmienił – Michku – ja też to zauważyłem, że jak ktoś ma lepiej albo się w życiu ustawił to z sadystyczną satysfakcją będzie to Ci cedził, nawet nie wprost, nie powie Ci że se nową furę kupił, ale powie ile to czasu zajęło mu odśnieżanie jego Mercedesa klasy S i jak się przy tym zmęczył – biedzaczek kurwa !
25 grudnia, 2010 o godzinie 16:30
Sęk w tym, że większość ludzi nie ma cienia empatii i pomyślunku i nie jest w stanie wyjść poza swoje „jest mi dobrze”, wytresowane małpy pierdolące komunały, od lat komunikuję, że nie życzę sobie życzeń i prezentów i co? – i tak dostaję jakieś gówno do którego trzeba się z wdzięcznością szczerzyć – jeśli czegoś potrzebuję to sama sobie kupię, dokładnie takie jak chcę, dajcie mi kurwa święty spokój…
25 grudnia, 2010 o godzinie 16:37
ja zawsze dostaję to co chciałem, bo sobie sam kupuję – nie będę rezygnował z dóbr doczesnych tylko dlatego, że nie popieram ideologiczne zamętu – w usa to jest fajne, że tu jest taka mieszanka kultur, że nawet Hindusi świętują – każda okazja jest dobra do świętowania – Budda sie nie obrazi, Żydzi w tym czasie wyjeżdżają na wakacje i nikt nikomu nie pierdoli i wszyscy są zadowoleni ;)
25 grudnia, 2010 o godzinie 17:15
Luke masz racje z tym pieprzonym mercedesem, najbardziej wkurwia mnie to jak oni wiedzą lepiej ode mnie bo ja robie źle a huj ich to obchodzi i będę sobie pisał jak lubię tego huja. Jak zrobię źle to ja będę miał przejebane. A o prezenty to już nie chodzi zawsze można to jebnąć w kąt najbardziej wkurwia mnie to słodkie pierdzenie ten uśmieszek fałszywy bo w głębi myśli sobie że dobrze frajerowi bo ma źle. Takie kurwa fałszywe gadanie bo święta.
25 grudnia, 2010 o godzinie 17:23
, bo tak trzeba, bo taka tradycja, a ja to pierdolę w wielki piątek wpierdalam golonkę i co kurwa do piekła mnie poślą – cha cha cha – ludzie to chuje – przekonałem się o tym wiele razy, a obłuda jest tak wielka, że tylko Polacy potrafią taką wyprodukować, Amerykanie to głupki, ale są szczerzy i rozumieją, że Twoje życie, to Twoje życie i potrafią to uszanować i za to jedno ich chujów lubię ;)
25 grudnia, 2010 o godzinie 18:01
i… Budyń!
25 grudnia, 2010 o godzinie 18:49
Można komuś kto nie ma rodziny co roku życzyć rodzinnych świąt? – Jak się jest debilem, to można…
25 grudnia, 2010 o godzinie 20:18
albo choremu na raka, któremu został tydzień życia – życzyć : zdrowych i wesołych świąt – kurwa
25 grudnia, 2010 o godzinie 22:51
albo księdzu, który po mszy pierdoli biednych malutkich ministrantów w firankach…