24 listopada, 2010, Autor: garbar
Czołem Klakson, sorry za uproszczenie. Napisz referat dedykując go Degolowi pt. „Duży polityk – chuj a mały polityk – chuj – różnice między nimi”. Degol był jak wiesz duży.
Kategoria RóżnościCzołem Klakson, sorry za uproszczenie. Napisz referat dedykując go Degolowi pt. „Duży polityk – chuj a mały polityk – chuj – różnice między nimi”. Degol był jak wiesz duży.
Letalne Prącie: A jednak wpisales tez na MW!
kot: Musiałem się z kimś tym podzielić. Sorry.
kot: Samotność jest wtedy, kiedy około 4 nad ranem piszesz z czatem gpt, bo już nie masz z kim...
kot: Żadna tam drama. Zawsze mówię co myślę. Po prostu ;)
Faquś: o kurwa, jaka drama o Juriejgo Owsienko. Wy nie ma cie problemów misiaki?
kot: Ani lewak ani prawak ani nic innego. Nie lubię wszystkich opcji politycznych tak samo ale najbardziej fanatyzmu
luke: Opinia o Owsiaku nie moja, ale jakże trafna.
luke: Owsiak zrobił przez te wszystkie lata z WOŚP istny cyrk, którego koszty stają się absurdalne. Godziny telewizyjnych transmisji, przeloty samolotami (tym razem w eskorcie F-16), tysiące ludzi do obsługi koncertów, którzy przecież nie pracują darmo, sprzęt itd. Jaki jest sens ciągnąć imprezę, gdzie co roku trzeba wymyślać nowe fajerwerki, coraz absurdalniejsze i coraz kosztowniejsze, byle zachęcić ludzi do jednorazowego zrywu? Porównanie kosztów i zysków to zwykłe wyliczenie efektywności. Nikt tego dotąd nie zrobił, a w takim wyliczeniu wspominany przez Leskiego Caritas wypadłby pewnie o kilkaset procent lepiej niż WOŚP. Dlaczego nikt tego nie zrobił? O tym też już swego czasu pisałem: w sprawie WOŚP działa moralny szantaż. Kto krytykuje Owsiakową imprezę, ten widocznie musi nienawidzić małych dzieci, którym Owsiak pomaga. Ten argument jest oczywiście absurdalny, oparty na naciąganym sylogizmie i założeniu, że cel uświęca środki, a przy okazji dowodzący niezdrowego utożsamienia idei z osobą. W licytacjach WOŚP biorą udział wszystkie liczące się firmy, wydając w ten sposób pieniądze swoich klientów bez pytania ich o pozwolenie, ewentualnie pieniądze państwowe. Nie ma wysokiego urzędnika, który mógłby się wyłamać z obowiązkowego entuzjazmu – w tym cyrku biorą udział i prezydent, i premier. Szantaż moralny odnosi skutek. Kto w entuzjazmie nie bierze udziału, zostaje napiętnowany. Po raz kolejny warto postawić pytania, które już zadawałem: z jakich to powodów akurat jedna charytatywna impreza, firmowana przez osobę mocno kontrowersyjną, cieszy się bezprecedensowym wsparciem mediów, publicznych i prywatnych? Dlaczego akurat w tym przypadku istnieje niepisany obowiązek entuzjazmowania się i wspierania tej imprezy? Dlaczego F-16, które, jak rozumiem, i tak muszą latać, latają akurat, eskortując Owsiaka, a nie Annę Dymną albo wolontariuszy Caritasu, którzy co roku przed świętami po cichu sprzedają swoje świece? Medialny i organizacyjny cyrk, jaki towarzyszy WOŚP, dawno już przekroczył granice absurdu i przyzwoitości. Owczy pęd wyłącza myślenie większości ludzi, którzy „dają na Owsiaka”, bo „przecież wszyscy dają”. Wraz z każdą edycją WOŚP uzupełniany jest wizerunkowy kapitał człowieka, który pod pozorami ograniczenia wyłącznie do pracy charytatywnej, przemyca bardzo wyraziste poglądy społeczne i polityczne.
luke: W przypadku Owsiaka mamy do czynienia z często stosowaną metodą tworzenia iluzji pozapolityczności osoby i przedsięwzięcia, które pozapolityczne wcale nie są. Owsiak nie jest osobą „pozaideologiczną”, stojącą w jakiś sposób poza sporem politycznym. Przeciwnie – jest osobą o bardzo wyrazistych poglądach, które uzewnętrzniają się od czasu do czasu w postaci zapowiedzi „dawania z baśki” tym, którzy ośmielają się badać życiorys Wałęsy, w wypowiedziach na temat Radia Maryja albo w usuwaniu sprzed wejścia na Przystanek Woodstock (podkreślam: z terenu publicznego) wystawy antyaborcyjnej. Jednak dla środowiska, mówiąc ogólnie, „Gazety Wyborczej” jest Owsiak authority of last resort – kimś, po kogo się sięga w nadzwyczajnych sytuacjach. Owsiak jest niezwykle wygodny, ponieważ jego charytatywna działalność pozwala tworzyć wrażenie, iż jest osobą niezaangażowaną politycznie, a więc to, co mówi, mówi niejako z pozycji „pozapolitycznych”.
luke: kot - a Ty jesteś lewak, LGBT+, czy aktywiszcze, bo nie wiem co tu pisać, żeby Cię nie urazić.
Letalne Prącie: Jasne, że WOŚP działa, robią coś pięknego. Ale Owsiak jest o włos od wstąpienia do klubu parlamentarnego. Rok temu wyjątkowo nic im nie wpłaciłem za te bannery wyborcze.
kot: A bez prawackiej można?
24 listopada, 2010 o godzinie 18:03
Ja PIERDOLĘ, piszę komentarz do swojego tekstu. Ostatnie zdanie powinno brzmieć – Degol jak wiesz był wysoki. To bardziej inspirujące.
24 listopada, 2010 o godzinie 18:07
A tak w ogóle to zajebista koncepcja komentować samego siebie i pierdolić komentarze innych. ;)
24 listopada, 2010 o godzinie 20:22
nie chciales tego czasem napisac na scianie wkurwien ?
24 listopada, 2010 o godzinie 20:43
Niezły debiut, jak na oceny, ja PIERDOLE. Jeszcze się znamy, a już po ryju, to takie przyjacielskie. Nie ruszyło mnie! MNIE NIC NIE RUSZA!
24 listopada, 2010 o godzinie 20:49
Bedzie rosło, jak się rozkręcę, zobaczycie. Na ocenach MNIE WISI – ZALEZY NA WYMIANIE MYSI. Sam jedynkie sobie dałem.
24 listopada, 2010 o godzinie 20:54
pierdol oceny ja sobie też jedynki dawałem nawet trzy bo mam 3 IP ale następny wkurw to rozwiń trochę, żeby mial więcej mięsa
24 listopada, 2010 o godzinie 20:55
a i żeby to był wkurw a nie wiadomość co możesz na scianie wkurwień napisać
24 listopada, 2010 o godzinie 20:57
Już Cie lubię, jak Lucky Luka. Zrobię to. Dzięki. Na razie uczę się stronki i powstrzymuję się od lekkowkurwienia, bo nie potrafię wkliknąć tekstu po prawej stronie. HELP!!!
24 listopada, 2010 o godzinie 20:59
A co to, kurwa, 3IP? Za tydzień będę kulturalny – Sztuka i kultura – kurwa i natura!
24 listopada, 2010 o godzinie 21:00
Jest dział poezja? Dobry w tym jestem!
24 listopada, 2010 o godzinie 21:02
Nauczcie mnie się tu zachowywać. Biegły jestem, ale może, kurnia blaszka, mam słaby dzień!
24 listopada, 2010 o godzinie 21:02
oceny na megawkurwi są weryfikowany przez adres komputera czyli IP – nie mozesz ocenić tego samego textu 2 razy a ja mogę bo mam 3 wifi w zasiegu i jade na IP sąsiadów – a po prawej na dole jest dodaj wkurwik – muszisz to kliknąć i poxniej dodac wkurwik
24 listopada, 2010 o godzinie 21:06
Śpicie? Nie chcę w komentarzach pierdolić, to co mogę pierdolić gdzieś na boku, chyba, że się mylę.
I zacznę w komentarzach prowadzić swój własny prywatny blog. Darujcie, to mój debiut.
24 listopada, 2010 o godzinie 21:07
Ok. Nauczę się. A dlaczego Ty jesteś arystokratą?
24 listopada, 2010 o godzinie 21:07
co śpicie? – pierdol na ścianie wkurwień DODAJ WKURWIK
24 listopada, 2010 o godzinie 21:08
Aaaa, po prostu durnych masz sąsiadów, albo zajebiście otwartych. Studenci?
24 listopada, 2010 o godzinie 21:10
nie Amerykanie, bom w usa od 6 lat a to debile sa do kwadratu
24 listopada, 2010 o godzinie 21:10
A jak na przykład mogę gadać tylko z Tobą, a nie z innymi, tak jak teraz, choć też gadamy publicznie.
24 listopada, 2010 o godzinie 21:11
heheheheheheh lubię się śmiać
24 listopada, 2010 o godzinie 21:13
a jak chcesz sprawdzić kto skad nadaje to przy komentarzach wyslanych na Twojego maila jest nr IP to go wpisz tu shttp://ip-whois-lookup.com/lookup.php?ip=84.38.99.98e
24 listopada, 2010 o godzinie 21:14
albo sobie to IP wygooglaj i jak Cie ktoś wkurwi to wiesz gdzie pojechać i puknąć z bańki
24 listopada, 2010 o godzinie 21:15
Luke, obiecuję, że jutro coś wpierdolę. I wesołego i smutnego. Dzięki za kontakt i czas. A debili toleruj, sorry za rady, dzięki nim jesteś arystokratą w głosowaniu, czyż nie? I tak to jest, by czyli cze.
24 listopada, 2010 o godzinie 21:16
to trza przez proxy wbijać i chuj możesz zapizgać wkurwikami ile wejdzie xD
24 listopada, 2010 o godzinie 21:17
o matko Kat – dawno Ciebie nie było
24 listopada, 2010 o godzinie 21:18
odmulałem po melanżach hehehe
24 listopada, 2010 o godzinie 21:19
coś ty za awatara se dojebał łahahahaha
24 listopada, 2010 o godzinie 21:27
mój idol kurwa jego mać
24 listopada, 2010 o godzinie 21:29
aaaaaaaaaaaaaahahahaha dobre kurwa jaki tuning hehehehehe
24 listopada, 2010 o godzinie 21:47
Co to kurwa jest za chujowy post bez tytułu nawet? Co kurwa?? Ja pierdole, kurwa, jak dzieci, zostawic na pięć minut to syfu narobią. KURWA!!!!
24 listopada, 2010 o godzinie 22:01
Luke! Pisarz nic nie wydaje! Pisarz pisze! Grafomani wydają!
24 listopada, 2010 o godzinie 22:02
admin nie denerwuj się – każdy miał tu swój pierwsz raz
24 listopada, 2010 o godzinie 22:05
luke – zmień tego gravatara, do kurwy nędzy!
24 listopada, 2010 o godzinie 22:08
Przecież ja to czuję, tylko jeszcze się nie znamy, więc sobie folguje. A poza tym Luke, ktoś, nie wiadomo kto, w wirtualu ci na czole domalował, jakąś pizdę, każdy dobry prawnik to obroni. Albo na stos… hehhe
24 listopada, 2010 o godzinie 22:09
Dzięki po raz wtory, laki luku! Jesteś moim guru.
24 listopada, 2010 o godzinie 22:12
A pisarz jestem. Pierdolnąc Ci braszku, odę do wulgarności? Tylko nie tu, bo to za elegancka stronka. Fredro strzszne zberexności pisał, a picasso… wstyd i poruta niektóre rysuneczki, a Grecy, ja pierdole co mieli na wazach, zboczeńcy…
24 listopada, 2010 o godzinie 22:14
to ześ mi dojebał, bo ja akurat książke wydałem
24 listopada, 2010 o godzinie 22:31
nie wzgardzę
24 listopada, 2010 o godzinie 22:32
wszystko czytam, a kórwa najbardziej lubie grafomanów z lomzy
24 listopada, 2010 o godzinie 22:37
Śmieje się na maxa po tej naszej gadce. Teraz ja ci wjebie na rasputina czoło jakąś geometryczną pizdeczkę… hahahaha. Coca-cole, jak myslisz.
24 listopada, 2010 o godzinie 22:38
do kurwy nędzy z jakiej łomży – w usa wszyscy z łomży, ale nie kurwa ja!
24 listopada, 2010 o godzinie 22:39
dawno się tak komputerowo nie obsmiałem dzięki
24 listopada, 2010 o godzinie 22:40
mam nadzieję że Ty też się po piwie dobrze bawisz, czy to tylko ja wychodzę na kole brenią
24 listopada, 2010 o godzinie 22:40
kurwa – najgorszy wpis na megawkurwie, a komentarzy jak do Harry Pottera
24 listopada, 2010 o godzinie 22:44
kurwa, luke!, koniunkturalisto! śpisz?
Luke śpi, admin śpi i zastanawia się, a tu nie ma co się zastanawiać, ani spać, kiedyś… kiedyś…
jeżeli nas coś jarzy do siebie… trzeba się po prostu, kurwa, spotkać. Adminie, proponuję publicznie letni obóz na Suwalszczyźnie. Jestem w stanie go zorganizować. A jestem zajebiście konkretny. Dobrych, kurwa, snów.
24 listopada, 2010 o godzinie 22:49
ta ja pierdolę 8 godzin samolotem bez papierosa – chwilowo nie skorzystam
25 listopada, 2010 o godzinie 16:16
Dobra chuj widzę, że przez mojego Degola tutaj nieźle się ludzie wkurwili. Jak mnie najdzie ochota to coś tam napisze ale dzisiaj się muszę nawalić bo już od tygodnia trzeźwy chodzę.. kurna