Sklepik na poboczu
29 października, 2010, Autor: KirciaWitam wszystkich. Dawno nie pisałam wkurwów, więc trochę się tego nazbierało. Zacznę od sklepiku (nie jest duży) , który znajduje się niedaleko mojego domu. Oficjalnie został otwarty rok temu. Wcześniej mieszkali jacyś państwo, ale poumierali i jakiś typ kupił ziemię i zaczął budować. Na początku było niby dobrze. Ceny pasowały i ludzie byli, jednak po krótkim czasie klientów ubywało, ponieważ brakowało wielu produktów. Wtedy ten facet zaczął podwyższać ceny. Na początku o parę gr (tamten rok), aż od0,5 zł średnio w tym roku. Chodzi po innych sklepach i patrzy co by podnieść. Jak towar leży i leży to i tak podwyższa cenę, by nadrobić stratę. Jak parę razy zejdzie towar to już ostro podwyższa. I chuja on obniży cenę, jak towar już nadaje się dosłownie do wyjebania na śmietnik lub to wpierdolenia do szamba to on jakieś promocje robi. Warzywa i owoce są miękkie , a jak coś świeże to już full cena. A teraz tym bardziej chce mieć zysk, bo płotek robi. Już się boje co to będzie w nowym roku.
Ok drogie już trudno, ale do chuja jasnego co on za gówno sprzedaje spleśniałe! Człowiek chce czasami zjeść jakiś nabiał (serki itp.), kupuje to i co kurwa widzę?! Zieloną plamkę na wierzchu (jest to tzw. pleśń). Niby data jest jeszcze daleka, a towar już jedzie pleśnią. I się płaci za to jak za normalny towar. I to kurwa nie jeden raz się zdarzyło, ponieważ takie coś przytrafiło mi się z: śmietaną, jogurtem, a ostatnio z serkiem topionym. Wcześniej jeszcze wywęszyłam kilka schowanych towarów, które był już przeterminowane. Ale ostatnio było to szczyt wszystkiego. Patrze sobie serki żółte, a tu kurwa jeden nie dość, że twardy jak reszta to jeszcze pleśń u spodu już był. Facet niechętnie obniżył cenę i włożył pomiędzy inne serki („Może jakiś chuj to kupi”- pomyślał sobie prawdopodobnie). Teraz już nie kupię żadnego gówna. Wole już iść o wiele dalej i coś normalnego dostać. Mam nadzieję, że facet szybko zbankrutuje. Bo on też pracowników wykorzystuje. Kobiety w średnim wieku zatrudnione na początku poodchodziły, a pozatrudniał jakieś młode cwaniary po szkole. Jak ma się jakąś spółkę to trzeba jakoś logicznie myśleć, a nie tylko otworzyć łapy na pieniądze. Człowiek niby dorosły, ma dzieci, a zachowuje się jak jakiś dzieciak – „Bo ja muszę mieć kasę i koniec!”.
Kategoria Różności
29 października, 2010 o godzinie 21:43
trzeba spalić chujowi sklep xD