Kraków

25 października, 2010, Autor:

Ahoj!

Ktoś tam wspomniał coś na ściance o Krakowie, że to wspaniałe miasto. Powiem, że mam mieszane uczucia.

Wszystko będzie związane z moją wycieczką w sobotę, rzekomo do teatru ^.^

Zaczęło się o 13. Półtorej godziny jazdy przez pierdoloną płatną a4. Przynajmniej nie trzęsło. Gdy już wjechaliśmy do Krakowa, to dialog wyglądał mniej więcej tak:

– Ty, ale tu duże natężenie żuli i pijaków

– No i studentów

– No przecież mówię

Później szlajanie się kilka godzin po Krakowie. Najpierw standardowo – obejście rynku (kurwa jakie to dupne… Na chuj im takie coś?) i powiem tak… Tam trudniej było Polaka spotkać niż w Londynie, japierdolę, jak można? Słyszałem chiński, japoński, mandaryński, fiński, angielski, bułgarski, niemiecki (a te chuje mnie najbardziej wkurwiały, te ich pierdolone fryzurki, charakterystyczne ciuchy i ten nawołujący do wojny akcent) i w chuj innych jeszcze, jak czarnych azjatów, czy murzynów-blondynów.Sukiennice, zatabaczenie pod Wawelem (nie, nie chciało mi się Lecha odwiedzać) i wycieczka wgłąb miasta. Szlajaliśmy się przez jakieś osiedle – przez godzinę spotkaliśmy może 3 osoby (osiedle w sensie stara zabudowa, ale zero zwiedzających czy coś). Spotkaliśmy jakichś młodych, których spytaliśmy o otwarty sklep, zaczynając rozmowę, czy są „stąd” – na co jeden się odsunął i z dużym zawachaniem oznajmił, że tak. Instrukcja dojścia do sklepu wyglądała mniej więcej tak: „Idziecie tam prosto, później cały czas w lewo i w prawo, później w lewo i jeszcze raz w lewo, albo nie… Tam nie w prawo, tylko w lewo i prosto i dopiero w lewo” – aha. Poszliśmy „w kierunku”. Na balkonie siedziało prawdopodobnie 3 studentów sączących jakieś napoje. Gdy spytałem gdzie tu jakiś cholerny sklep, powiedział „A to tam, na lewo” – normalna odpowiedź. Gdy odchodziliśmy odkrył nasze szczere intencje i oznajmił nam „browar na drugim piętrze” – ta ;) Po drodze spotkaliśmy jeszcze dwie miłe studentki, które nie dość że zaprowadziły do owego sklepu, to jeszcze w celu uniknięcia ryzyka zakupiły nam ten złoty napój. Powiem szczerze, że jak na takie miasto, spodziewałem się jakiegoś miejscowego dobrego wyrobu, ponieważ chciałem na prawdę wydać troszkę więcej ale wypić coś, co nie jest traktowane spirytusem żeby się szybciej fermentowało (Heineken – jakby ktoś nie wiedział) no i się zawiodłem. Standardowo poszedł więc Lech, cóż. Później wycieczka do Mc’Donalda – ale chujnia. Powiem, że razem z batonami, jakimiś chipsami i innymi, przez kilka godzin przyswoiłem… 3 tysiące kalorii. W tym jebanym Mac’u nie smakowały mi nawet moje kochane cheesburgery! Kochane nie dlatego, bo je wpierdalam co drugi dzień, tylko mi zawsze smakują, a do Mac’a uczęszczam… Rzadko, można by powiedzieć „Raz na ruski rok” (jakby ktoś nie wiedział, opowiem kiedyś historię związaną z tym powiedzeniem, bo jest wyjebana w kosmos, takie chuje te kacapy były). Później teatr – sala dość kameralna, na ok. 70 osób, z czego 50 z mojej szkoły. Kurwa! Czy Ci ludzie nie potrafią się zachować? Nie będę już nawet tego opisywał, ale ledwo co słyszę co ci biedni aktorzy gadają, a Ci jeszcze mi to utrudniają. Masakra. W dodatku jakaś pierdolona damska sztuka, w której o dziwo nie udało mi się odgadnąć zakończenia. Z recenzji i połowy sztuki wydawało się, że skończy się to jakimś zabójstwem, ale zapomniałem że to pochodzi z Portugalii, musiał być pierdolony happy end.

Się rozpisałem się, kurwa… Jeszcze kot napierdala w kuwetę chcąc wykrzyczeć: „WYCZYŚĆ JĄ KURWA!”, ale ja się nie dam. Idę spać zaraz.

Miłego.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 12 raz(y), średnia ocen: 3,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Różności

komentarzy 11 do “Kraków”

  1.  Kenel_Murewski pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 01:28

    I tak kurwa pieprzona młodzież traktuje wycieczki do innych krajów.
    Jak ja byłem w twoim kurwa nastoletnim wieku, to moje liceum wymagało przygotowania merytorycznego do wycieczki. A jeździliśmy wszędzie i często. I w Krakowie było co zobaczyć i było jak się zsobaczyć. I nie narzekam, bo było zajebiście kurwa. W liceum zaliczyliśmy Wrocław, Kraków, Gdańsk, Drezno i Pragę, to z tych większych miast. A było to za komuny kurwa, kiedy nic nie można było… I wszędzie było ZAJEBIŚCIE! A te referaty kurwa wycieczkowe to teraz owocują… Bo gdziekolwiek nie pojadę w naszym kraju, to zawsze mogę strzelić jakąś fajną kurwa niekonwencjonalną wiedzą. Czy wiecie, że w jednym z kościołów w Inowrocławiu stoi autentyczny celtycki portal? Z miejscami na czaszki wrogów? Że pod Wrockiem na Ślęży są celtyckie rzeźby? Chuj kogo to teraz obchodzi… hip hop siup bęc!

  2.  luke pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 02:22

    czy Kenel Murewski – to przerobiony Menel Kurewski ?

  3.  Kenel_Murewski pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 02:42

    luke… gratuluję błyskotliwości. Twoja mina na avatarze to usprawiedliwia

  4.  Luke pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 12:52

    Myslalem nad tym caly dzien ;)

  5.  HrabiaOlaf pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 14:15

    Za wpis trójeczka, bo chyba jesteś już na tyle dużym chłopcem, że powinieneś sam wyciągać z Krakowa to co ma do zaoferowania, a nie odwiedzać McDonalda i szlajać się po starówce w poszukiwaniu olśnienia?…
    Ale to:
    – Ty, ale tu duże natężenie żuli i pijaków

    – No i studentów

    – No przecież mówię

    Jakby z Basha wyjęte :) Co nie znaczy, że nieprawdziwe.

  6.  prywatnyKat pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 14:21

    taaa Kraków dawna stolica Polaków…fajne miasto, obok Wrocławia najładniejsze w Polsce jak dla mnie.

  7.  mikel pisze:
    26 października, 2010 o godzinie 14:57

    Trudno widzę się zorientować, że szlajanie się po przereklamowanych zabytkach w przeludnionym mieście nie jest niczym przyjemnym dla mnie.

  8.  Kenel_Murewski pisze:
    27 października, 2010 o godzinie 00:49

    No to jedź kurwa do Las Vegas, jak ci tu w kraju emocji brakuje, emo-oszołomie!

  9.  prywatnyKat pisze:
    27 października, 2010 o godzinie 12:30

    Kenel uważaj kurwa bo z front kicka dostaniesz xD

  10.  mikel pisze:
    27 października, 2010 o godzinie 15:21

    Pojebało Cię człowieku? I nie wyzywaj przez kabel, bo to nieładnie, dorosły człowieku, który ma swoje cudowne czasy liceum za sobą. Staraj się zrozumieć ludzi, którzy troszkę szerzej patrzą na świat i nie widzą niczego zajebistego w jakiejś rzeczy tylko dlatego, bo w telewizji tak powiedzieli, czy nauczyciel kazał. Czasy, w których ktoś narzucał innemu tok myślenia minęły, widocznie nie dla każdego.

  11.  Pinio pisze:
    28 października, 2010 o godzinie 16:38

    mikelu, nie piliśmy Lechów, tylko Tatry :)

Napisz komentarz