Yh
12 października, 2010, Autor: mikelDzisiaj na szybko, bo się spieszę (piszę posta o 7:40).
Wstałem rano, jak prawie codziennie (nie licząc dni treningowych) i zapierdalam dokładnie 25 minut po pobliskich terenach, piździ jak chuj, czapki na uszach nie miałem, ale mniejsza… Wstałem o 6, bo taki mam plan. Powinienem się wyrobić do 7 i siedzieć godzinkę nad lekcjami, zebrać się i wydupiać do szkoły. A tu chuj, nie chce mi się, pierdolę to…
A dwa, to pewien typ ludzi… Przepraszam Was bardzo, że muszę pisać o szkole za każdym razem, ale mnie kurwica bierze po prostu… Jest sobie taki kujonek, który chuja w domu robi, znajomych prawie nie ma i kuje cały czas, przychodzą sekundy „rozdawania” ocen za jakąś pracę, ta panikuje chuj wie o co i chuj wie jak bardzo, jak ona (tak, ona) tego nie umiała, jak bardzo złą ocenę dostanie, że ona tego nie rozumie, że połowę musiała odpisać od kogoś, chuj mnie strzela przez coś takiego. Żeby jeszcze było mało, to taki kurwa pierdolony kujoński zapiździały chuj dostaje oceny rzędu 4 – 5, podczas gdy ja rozumiejąc wszystko robiąc jakieś pieprzone błędy rachunkowe czy małe pomyłki zbieram trójki, no kurwa… Matura pewnie też do dupy mi pójdzie przez to jebane rozkojarzenie, eh…
I jeszcze ta sztuczność niektórych ludzi, na pierdolę…
Kategoria Różności
12 października, 2010 o godzinie 16:04
Niektórzy mają świadomość ze czegoś nie wiedzą. To że ktoś ma w dupie kumpli z klasy i poswięca się nauce nie świadczy źle o niej (w tym przypadku) tylko może o głupowatych kumplach którzy wola imprezować a naukę maja głęboko gdzieś. Zgadzam się co do „bezstronności” nauczycieli i sposobu oceniania. To jedna wielka szopka. Jeśli temat rozumiesz ale robisz błędy to pamiętaj aby dokładnie sprawdzić czy rozwiązanie jest poprawne – nie spiesz się. A że dostajesz ocenę 3? Olej to. Jeśli ja „kujonka” ma oceny 5 ale materiału nie kuma to Ty jesteś w lepszej pozycji. Kiedyś jak będziecie szukac pracy to Ty ją zdobędziesz a pracodawca będzie miał gdzieś czy miałeś 3 czy 5 z jakiegoś tam przedmiotu.
12 października, 2010 o godzinie 18:26
Nie nie nie chodzi o to… Może i materiał rozumie, ale wkurwia mnie zachowanie, że pierdoli wszystkim jaka ona nie jest biedna i jak to wszystkiego nie rozumie a i tak wszystko wykuwa, to jest wkurwiające!
12 października, 2010 o godzinie 18:46
Przyznaj że się w niej kochasz ;)
12 października, 2010 o godzinie 20:27
Hm… W pewnym sensie sam fakt, że o niej piszę i że tak się wkurwiam „na jej punkcie” mógłby coś znaczyć, ale uwierz mi, nie… Myśląc o jej zachowaniu mam raczej odruch wymiotny jak na myśl o niektórych ludziach, czy rzeczach, np. nigdy nie mogłem strawić kaczki po smoleńsku :/ Tak samo nie potrafię zrozumieć niektórych ludzi na lekcjach, którzy czują się zajebiści, bo odpowiedzą na pytanie nauczyciela, bo sobie przeczytał coś w podręczniku… ARRGGHHH