Przygody w sklepach

23 sierpnia, 2010, Autor:

Dawno się nie wkurwiałam, a już mam tyle powodów do wkurwu maksymalnego, że część tematów zapomniałam. Otóż najbardziej nie lubię wychodzić sama na miasto.  Doprowadza to mnie  do przygnębienia dlatego, że każdy może zrobić (często stara się)   dosłownie zrobić w ch*ja.  Tylko czekają, żeby wyssać jak najwięcej pieniędzy.  A tym bardziej, że jestem młodą osobą.  Zawszę chcę mieć kogoś przy boku, by coś powiedział, doradził.  Ci sprzedawcy i w galeriach, a szczególnie na rynkach myślą, że wszystko wiedzą.  Niby znają obecną modę, wiedzą co dobre itd. Podam kilka przykładów z moich przygód:   Raz kiedyś byłam na rynku i się wkurwiłam, że kapcie mi szybko się spiździały, więc powiedziałam coś do ojca. A stara  babka zaczęła coś (lekko powiem) gadać – „Wiadomo, że kapcie nie są wieczne i muszą kiedyś się porwać.” Już nic nie powiedziałam, podziękowałam i poszłam.  Ale jest chyba też czas w użytkowaniu jakiegoś produktu.
Druga sytuacja, kupowałam galowe ubranie i był taki żakiet i jakaś młoda sprzedawczyni do mnie -” Kup ten żakiet, bardzo pasuje do stroju, zapłacisz tylko tyle.   Przecież gdzie indziej jest drożej.”  Takie powiedzonka tak mnie wkurwiają, że gdy jestem zdenerwowana to mogę nawet powiedzieć parę niemiłych słów.   Teraz jest taka pora przed jesienią, że muszę często łazić wszędzie i coś kupować.  Najgorsze, że teraz ludzie co raz bardziej lecą na pieniądze.  Od dobrych paru lat jest mania na podręczniki w dużych cenach. Ja współczuję dla uboższych osób(,których jest co raz więcej).

Denerwuje mnie też to ,  jak w kolejce stoi jakaś babcia. W 70-80% staruszków będzie wybierać towary (na bazarku czy w spożywczaku) i pytać czy to dobre, ale jak dobre to drogie, a jak tanie to złe i tak w koło.  Często człowiek chce coś normalnie kupić, a przychodzi zmęczony i wkurwiony. Mam już dość naciągaczy i chamstwa w miejscach sprzedaży.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 3 raz(y), średnia ocen: 9,67 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Różności

1 komentarz do “Przygody w sklepach”

  1.  mikel pisze:
    24 sierpnia, 2010 o godzinie 13:32

    Nic dodać, nic ująć… Masakra.

Napisz komentarz