Sklepikary
21 sierpnia, 2010, Autor: mazolecJa pierdolę, i znowu się wkurwiam na pojebanych ludzi. Wszędzie gdzie pójdę spotykam ludzi tak pokurwionych, że sam św. Piotr by ich zajebał z wkurwienia. Ale przejdę do sedna sprawy.
Jako iż tymczasowo siedzę sam w domu (nie licząc „chorej” babci) muszę sam popierdalać po wszystkie zakupy. Po pierwsze muszę wstać o 7 rano (a mam jebane wakacje) bo później te wszystkie stary baby wykupią cały towar i chuja kupię. Następnie moi starsi dzisiaj wracają więc musiałem zrobić większe zakupy i za każdym razem gdy wracałem ze sklepu okazywało się, że czegoś jeszcze brakuje i muszę dymać jeszcze raz. Nie zdążyłem zjeść kurwa żadnego śniadania, a muszę biegać po osiedlu z siatami bo „trzeba więcej ziemniaczków kupić”.
To bieganie aż mnie tak bardzo nie wkurwiło. Najgorsze są te jebnięte sklepikary i straganiary. Banda pojebany starych pizd, które nie rozumieją tego co się do nich mówi. W mięsnym stoję w jebanej kolejce 15 minut, 10 osób przede mną i każdej ta pizda w fartuchu pyta się o to samo, a mianowicie: „a może trochę tego, a może tego, a to mamy świeżutkie więc może pan/pani weźmie?” Po jaki chuj ona mówi to każdej osobie z osobna? Przecież słychać jak zachwala to na drugim końcu kolejki, która robi się jeszcze dłuższa bo pierdoli bez sensu. Co więcej każda stara baba, która usłyszy to zachwalanie od razu 5 minut się zastanawia czy kupić czy nie, wypytuje o każdy jebnięty szczegół. Za to ja stoję w tej jebanej kolejce o 7 rano i muszę wysłuchiwać tego gówna na patyku. Chwilową radość przyniosło mi gdy przyszła moja kolej na wysłuchiwanie zachwalania jakie to mięsko jest zajebiste i oburzenie kobietki na moją odpowiedź, a mianowicie: „Słyszałem jak pani zachwalała to 10krotnie wcześnie tym starym babom przede mną i szczerze mówiąc mam w dupie to gadanie więc podlicz mi za to co kupiłem”. Kurwa mać, musielibyście widzieć to zdziwienia na ryju. Niezapomniane wrażenie.
Napisałem wcześniej chwilową radość bo zaraz stałem w kolejce do mleczarskiego, gdzie podobna historia tyle, że tym razem wścibski babsztyl zawsze dodatkowo wypytuje o rodzinę.
Jest wcześnie rano, a ja już jestem wkurwiony, mam jedynie nadzieję, że na siłowni się trochę rozładuję.
Kategoria Ludzie, Zakupy, Zwyczaje
21 sierpnia, 2010 o godzinie 16:10
a jeszcze te jebane sklepikary, jak widzą chłopa to tylko patrzą jak go wyruchać i coś starego albo zeschniętęgo sprzedać, bo myśłą że mężczyzna to się tylko zna na ruchaniu, piciu wódki i naprawie samochodu i jest na tyle głupi, że nie odróżni dobrego od kurwa przeterminowanego np. kurwa salcesonu – to z moich prywatnych obserwacji
23 sierpnia, 2010 o godzinie 18:43
Luke 100% racja. Jak mój ojciec coś kupuje to się gapią jak na jakiegoś głupka.