Sport to zdrowie, kurwa.
25 kwietnia, 2010, Autor: Księżna PaniPostanowiłam spędzić weekend sportowo. Sprawdzić swoją kondycję, rozruszać kości po zimie, zaczerpnąć pary w płuca. No i co? Ale się na siebie wkurwiłam.
Zaczęłam od małej, jak mi się kurwa wydawało, delikatnej rozgrzewki, w sobotę wieczorem. Jakieś tam przysiady, brzuszki i inne kurwa dziwaczne wygibasy, które człowiek sportowy wykonuje, nie zważając na fakt że wygląda przy tym jak pojebany żałosny głupek. Zeszło mi przy tym jakąś godzinę, bo tyle trwał serial Usta Usta :D
Nieświadoma tego co się dopiero święci, poszłam spać z planem porannych biegów.
Ja pierdole jaka byłam wkurwiona na siebie, jak po kilometrze chyba przebierania równo nogami zaczęłam dyszeć i zwalniać, żeby po niedługim czasie bieg zamienić na spacer z powłóczeniem kurwa nogami.
Nie wspomnę już o wkurwiających spojrzeniach czterdziestoletnich brzuchatych kolesi przejeżdżających obok mnie w swoich wielkich autach (jak mówią, ci w SUVach i kombiakach mają małego ptaka). Jeszcze gnojki zwalniali, bo przecież biegająca babka to w mojej okolicy kurwa ewenement jest. Pewnie sobie frajerzy myśleli w duchu – ona się męczy dla takich jak my. A huj!
No nic. Postanowiłam, że się tak łatwo nie dam. Pomyślałam, że jak trochę popływam, to mi dobrze zrobi i popołudniu poszłam na basen. Ja pierdole jakie to było fantastyczne, tak sobie pośmigać w wodzie! No kurwa czułam się bosko! Do czasu.
Jakieś pół godziny po powrocie do domu zaczął mnie ogarniać jakiś bolesny bezwład, żeby kurwa nie powiedzieć paraliż. Musiałam się z tego wszystkiego położyć plackiem bo każda inna poza wywoływała bóle nieziemskie. Z tego kurwa sportowego zapału mojego wyszło tak, że mogę poruszać jedynie palcami u rąk i gałkami ocznymi. Cała reszta to jeden zajebisty zakwas.
I pomyśleć, że chciałam jeszcze wieczorem pojeździć na rowerze. Ja pierdole, to by się chyba skończyło tragicznie. Mój rower pewnie by mnie pierdolnął do jakiegoś rowu i ani ja oni on nie bylibyśmy w stanie się z tego rowu podnieść…
Kurwa mać, jestem po prostu zajebistą strongmanką!
26 kwietnia, 2010 o godzinie 06:00
Jeżdże czasem kombii i chyba nie mam „małego ptaka”, za to mam pojemny bagażnik. pozdrawiam:)
26 kwietnia, 2010 o godzinie 10:21
CHuj :) nie „huj” :)
26 kwietnia, 2010 o godzinie 15:21
heh, z tym ptakiem to oczywiście dżołk (a może też prowokacja mała) bo nie przeprowadzałam żadnych badań na ten temat ;)
a co do huja – tak mi lepiej wygląda i takie moje zbójeckie prawo :)
pzdr
26 kwietnia, 2010 o godzinie 16:57
chuj jest dłuższy od huja ;)
26 kwietnia, 2010 o godzinie 19:49
Dobrze Cie rozumiem, też biegam, ostatnio rzadko, ale wzrok ludzi na kogoś biegającego – bezcenny.
Jakby kurwa człowiek biegający to jakaś atrakcja była. Najlepszy tekst… biegne sobie lajtowo, akurat w pobliżu jeziorka gdzie często bywają przyjezdni (przyjezdne?). Zwalnia auto, pytają się mnie jakieś 2 młode lecz starsze ode mnie kobity… „HEEEEEEEEJJ PODWIEŹĆ CIĘ?”.
Od tamtej pory staram się biegać w lesie.
26 kwietnia, 2010 o godzinie 21:25
po lesie nie biegam bo .. nie biegam ;)
a długość ma znaczenie drugorzędne :P
26 kwietnia, 2010 o godzinie 21:37
świadom tego jestem :)
a w lesie pewno sa zboczency z lasu dlatego nie biegasz ;>
27 kwietnia, 2010 o godzinie 05:35
“HEEEEEEEEJJ PODWIEŹĆ CIĘ?”.
Haha i to mi się podoba, kulturka^^
27 kwietnia, 2010 o godzinie 10:40
Co do biegania to ja także szybko wymiękam. Trzeba ćwiczyć siłę woli, a ja w czasie wiosny więcej się ruszam. zoperto widać są jakieś chyba (napalone) kobiety – tak mi pierwsza myśl przyszła.
27 kwietnia, 2010 o godzinie 15:14
Kocha dzieci to pedofil, sam na sam z kobieta to już ją przeleciał, chcą go podwieźć i już napalone… stop spekulacjom i błędnym nadinterpretacjom haha^^
13 sierpnia, 2010 o godzinie 17:51
Sport to zdrowie??? Kurwa???
Sport to nie jest kurwa zdrowie tylko trwałe jebane kalcetwo albo łopatą w dupe i 2 metry w piach!!!
Wiecie z czego zrobiona jest piłka do nogi??? Z psiciej skóry! A dlaczego? Bo 22 chuji za nią biega przez 90 min! Banda gamoni!!!
I właśie…
Prześledźcie z łaski swojej, ile razy znosili z boiska jakiegoś przekręconego piłkarzyka? Dlaczego? Bo chciał se pobiegać za piłką z psiciej skóry po to żeby jakieś pustej dupie zaimponować! Po chuj? tego nie wie nikt?
Kolejnym przykładem jest K. Bielecki. Wszycy mówią: Zaiste! Oto hart ducha! Nonkonformizm Siła charakteru! Stracił oko i wrócił do gry!
Ja się kurwa pytam po co?
Żeby mu wyjebali drugie oko, mimo ochronnych „patrzajek”? Albo wyjebali fangę w krok żeby potem mógł tylko mysleć o adopcji?
Kolejna… Kamila Skolimowska.
Jak ja kurwa zobaczyłem w jakich warunkach dziewuszyna trenowała… to tego trenera, razem z menedzerem a zwłaszcza prezesem zwiazku lekkoatletycznego, powiesiłbym za jaja na basowej strunie fortepianowej nad głeboką wodą! Jak tym skurwysynom jaj nie urwie to się chuje wytopią!!!
I co? Poszła w piach aby zaleszczało!
Po kiego wała tak sie zabijać w tzw. sporcie?
Dla sławy? Pieniędzy?
Minie Twój czas, to nawet kurwa pies z kulawą nogą się o Ciebie nie upomni i bedziesz sortował śmieci jak Agata Wróbel.
A jak się kurwa zestarzejesz, to idąc srać, będziesz się trawy trzymać żeby we własne gówno nie wpaść!
Jedyny sport który uprawiam to sex!
Chociaż tu też jest ryzyko bo można spaść, przy tym chuja złamać i 3 miesiące w gipsie nosic buahahahahaha kurwa mać!
Kończę bo kurwa 10 godzin w robocie to w chuj za długo. Ale musze jebać (pracować) bo mi odpierdoliło i ide na drugi kierunek. Po chuj? Sam kurwa nie wiem. Nudzi mi się kurwa i tyle!
Pozdrowienia kurwa dla Wszystkich Ochujeńców! Bajo!