Przeniesienie firmy, czyli jak zmusić pracownika do nadgodzin.

24 kwietnia, 2010, Autor:

Witam, znowu „łekin powłucił” jak to u nas mawiają. Dawno mnie nie było, czasu na nic nie ma. Było parę rzeczy, co mnie wkurwiło, ale nie pisałam bo dotyczyło to tragedii w Smoleńsku i po żałobie narodowej. Po swoich refleksjach doszłam do wniosku, że ten temat zostawię w spokoju.

Natomiast chciałabym przejść do tematu chciwości ludzi, a między innymi pracodawców. To co się dzieje teraz, to przekracza wszelkie pojęcie. Chciałam zmienić pracę, to dostałam propozycję za 3.50 na h i do tego świątki, piątki i weekendy. Odpuściłam, pracuję tam dalej gdzie teraz. Nie napiszę gdzie pracuję, poniewż może ktoś z kapusiów donieść. Pracujemy w dość małym mieście, gdzie dojazd jest chujowy dla innych spoza mego miasta. Ja nie mam problemów, mam do pracy około 2km, więc dojdę. Dowiedzieliśmy się, że firmę przeniosą gdzieś na wiochę oddaloną od nas o prawie 20km. Autobusy na krzyż jeżdżą, pociągów nie ma wcale. Zastanawiam się, jak dojadę, za taką pensję dojazd samochodem jest nieopłacalny. Kurwa mać, wniosek jest jeden – siedzieć dłużej w pracy aż do godizny przyjazdu autobusu. Ładnie się teraz kiwa ludzi.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 4 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Ludzie, Praca, Zachowanie

Napisz komentarz