Ziemowit i Żanet Kaleta
28 stycznia, 2010, Autor: adminSpis treści opowiadania: Ziemowit Pucybut na Dzikim Zachodzie
Minęło kilka dni. Zmęczony, ranny i głodny Ziemowit Pucybut dotarł w końcu do celu. Przed nim rozpościerały się cudne widoki, leżące nad zatoką miasto. Było to San Francisco.
Uradowany Ziemowit spiął konia i galopem wjechał do miasta. Nie ujechał jednak daleko, bo wyczerpany koń padł pod nim na ziemię wyrzucając go dwadzieścia jardów do przodu i to tak nieszczęśliwie, że Ziemowit zarył mordą w końskie łajno. Po chwili stracił przytomność.
Gdy się obudził nie wiedział, gdzie się znajduje. Otaczały go białe ściany. Podniósł głowę i zobaczył, że ma nogę w gipsie.
– O nie, tylko nie to, kurwa! – wykrzyknął.
W tym momencie do sali weszła pielęgniarka. Całkiem zgrabna, ubrana w krótką spódniczkę, wyglądała bardzo zachęcająco. Wygłodniały Ziemowit tak się rozochocił, że jego pała podniosła się razem z prześcieradłem i zahaczyła o sufit. Pielęgniarka widząc to wykrzyknęła:
– O kurwa, jaka brzydka pała. Wstydziłby się pan.
Po czym chlusnęła mu w ryj wiadrem z pomyjami.
– Już panu lepiej? – zapytała udając słodką idiotkę.
– Tak, kurwa, jasne.
– Witamy w USA.
– Bardzo mi miło, kurwa.
– Mi też, kurwa.
– No myślę, kurwa.
– Ale z ciebie palant, kurwa.
– A ty kto jesteś, kurwa?
– Nazywam się Żanet Kaleta i jestem położną z wieloletnim doświadczeniem. Przyszłam zrobić panu lewatywę.
– Cooooo?
– Jajco kurwa, lewatywę, głuchy jesteś? Skąd ty tu kurwa przyjechałeś frajerze jebany?
– Z Polski, a co?
– Buahahahaha, skąd? Z Polski? To ten kraj między ruskimi a szwabami?
– Tak, właśnie ten.
– Ten kraj, gdzie zawsze jest zimno, a jak nie jest zimno to leje, a jak nie leje to wieje, a jak nie wieje to i tak jest chujowo?
– Tak, dokładnie ten kraj.
– Wiesz co, powiem ci coś w takim razie.
– No dawaj…
– Wy to macie po prostu przejebane! Buahahahaha… Odpuszczę ci tą lewatywę, bo mi cię szkoda. Ale masz już gips to wypierdalaj ze szpitala, bo pewnie cie nie stać na zapłacenie. No już, raz raz, won mi stąd cieciu. Sio, kurwa!
To mówiąc Żanet Kaleta wypchnęła łóżko z Ziemowitem na ulicę.
I wtedy zaczął padać deszcz.
Tagi: Żanet Kaleta
Kategoria Opowiadania