Czarna mafia.
27 stycznia, 2010, Autor: NataliaJezu, jak mnie wkurwia kościół i księża. Normalnie na ich widok nóż mi się otwiera. To co mi się przydarzyło, to szczyt chamstwa. Ale przejdę do rzeczy zamiast smęcić, kurwa jego mać.
Miałam w domu kolędę. Na szczęście udało mi się z niej zjebać. Byłam happy, że kolejny rok zrobiłam w bambuko księżulka. Do czasu. Pojechałam do chłopaka w dniu jego kolędy, by się pouczyć na sesję. Wszystko w porzo. Zajeżdżam do niego i co? Wjazd zatarasowany. Ni chuja, nie wjadę na podwórko. Wkurwiłam się dokumentnie. Wezwaliśmy straż miejską, ale co tam, mają w dupie. Nikt nie odebrał mimo dwóch prób dodzwonienia się. Dzwonimy na policję. Spoko, zaraz będą. Denerwowałam się żeby zdążyć przed kolędą zwiać do pokoju i udawać, że nas nie ma. Nic kurwa z tego. Wychodzi ksiądz podchodzi do nas. Rozmowa wyglądała tak:
K: Jakiś problem? Można?
Ja: Tak, mamy problem, jakiś baran zastawił wjazd
Speszony ksiądz na to: To my sobie już pojedzieeeemy
Ja: Jak to? Zaraz policja przyjedzie, stoję tu od ponad 20 minut trąbię i nic!
Mój Boy usunął wózek i księżulo wyjechał sobie na inny parking. Myślę sobie kurwa, że po ptokach, zaraz pały się zjawią. Faktycznie zaraz się zjawili i tłumaczę im, że zastawiony jest wjazd od 3h, a ja stoję ponad 20 minut i trąbię. Ksiądz się przyznał do winy. Policjanci w śmiech, że to księżulka wózek, w rezultacie uznałam, że sprawa zamknięta i nie dostał mandatu. Później sobie pomyślałam, za jakiego chuja mu odpuściłam? Dostał pouczenie, że posesji się nie zastawia. Spoko i tym cudem musiałam zostać na kolędzie bo nas widział i nie wypada. Speszony, młody ksiądz święcony pół roku temu nie wiedział jak się zachować. Zachował zimną krew i próbował jakoś rozmawiać. Coś się nie kleiło i poszedł wreszcie w pizdu.
No to się pożaliłam, a co tam, kurwa.
Kategoria Różności
27 stycznia, 2010 o godzinie 14:49
aleś prosta
27 stycznia, 2010 o godzinie 14:52
a co Ci się nie podoba? To wina ksiedza, nie moja, że zastawia nasz wjazd. Ciekawe jak Ty byś się zachowała.
27 stycznia, 2010 o godzinie 17:14
A ja popieram. Nic bardziej wkurwiającego, niż ludzie którzy nie potrafią parkować. I niech księżom się nie wydaje, że są wyjątkami. Wkurwiają tak samo jak wszyscy.
27 stycznia, 2010 o godzinie 20:37
do piekła ! do piekła ! ;)
27 stycznia, 2010 o godzinie 20:40
Tylko dlaczego nie wypada? Jesteś przeciw to nie bierzesz w tym udziału.
27 stycznia, 2010 o godzinie 21:24
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Cholera, to chyba nie to przysłowie. Chciałem powiedzieć: Nie sądź książki po okładce.
Fuck, to znowu nie to. Kurwa, jakie przysłowie tu pasuje???
Ale tak swoją drogą to z tym ostatnim zdaniem lekko przegięłaś, bo o „kradzeniu” tu nie było mowy. Zasade mamy taką, że nikogo nie obrażamy, proszę o poprawienie tego słowa (się znaczy „usunięcie”).
28 stycznia, 2010 o godzinie 06:56
„Goń renifera,czarny chamie”może to…?!