Ziemowit zajebuje Winiecie kaktusem
3 stycznia, 2010, Autor: ASPIRYNASpis treści opowiadania: Ziemowit Pucybut na Dzikim Zachodzie
- Ziemowit Pucybut na Dzikim Zachodzie – Początek
- Winieta
- Ziemowit zajebuje Winiecie kaktusem
- Ziemowit porwany przez Siuxów
- Ziemowit i Żanet Kaleta
- Rewolwerowcy
– Psi Chuj? – skonsternował się Ziemowit – A może pęknięta guma? – ryknął śmiechem. – Psi Chuj co za ksywa, lepsza od Winiety, hahahahahah…
– No dobra, a ty jak się nazywasz i skąd jesteś blady półdupku i ile liczy twój blady klan? – zagadnął Winieta
– Ja… kurwa ja – myśląc przez chwilę – pochodzę z Polski
– Hahahahhahaha – Winieta zaczął śmiać się na cała pieprzoną prerię – A gdzie to kurwa jest? w Afryce?
Tak wkurwiło to naszego bohatera że złapał kaktusa i zapierdolił Apaczowi z całej siły w jego czerwoną łepetynę i tenże kolczasty kwiat wbił mu się w sam środek czerwonego czoła aż kolce wbiły mu się w mózg i dostał paraliżu głęboko-mózgowego Winieta spadł z białego w czarne kropki konia i upadając dostał w locie drgawko-paraliżu chuja,przez co zaczął lewitować drgając.Ziemowit widząc nadarzającą się okazje swoim zwinnym kocim ruchem wskoczył na konia chwycił za lejce i tak przypierdolił koniowi w zad ,że koń zarżał i z kopyta dał takiego galopu że pogubił wszystkie cztery podkowy i tak zapierdalali razem przez prerie ku zachodowi!…
Tagi: kaktus, preria, winieta, Ziemowit Pucybut
Kategoria Opowiadania