Demoty(też walnę fajne zdjęcie)watory
23 grudnia, 2009, Autor: SzyKamJeśli temat był poruszany, przerabiany, odrabiany, wyrabiany… to Władysław Sorewicz.
Gdy pierwszy raz zobaczyłem owo cudo se pomyślałem se… „Zdjęcie + adekwatny, inteligentny, kąśliwy podpis….fajo-gejo”. Niestety, z czasem zaczęło pojawiać się ścierwo, niczym rdza na nieocynkowanej blasze, pryszcze na twarzy nastolatki czy wrzody na dupie osoby o siedzącym trybie życia. Pewno znajdą się Ci którzy mają większą tolerancję na treści umieszczane na tejże stronie ale jak się ma zdjęcie dziąchy i chopa na tle kawałka wody i idącej już spać naszej jedynej gwiazdy z wyciskającym łzy tekstem w stylu „Miłość jest jak …”. Czy to jest zdjęcio-tekst który tak demotywuje by ręce opadały i chuj więdł…nie. Siedzi sobie panna (13 – 16) lat w domu, nikt na czatu-czatu nie zagaduje kwaśnymi tekstami, tak samo w sferze GSM, więc co? dorzućmy się, może jakiś fagas napiszę mi fajny komentarz pod zdjęciem i będę miała kolejnego lolka na nataszy. Jak na to patrzę to chyba zarezerwuję domenę www.jak-mi-zle-niech-mnie -ktos-przytuli.pl i będą sobie siusiary wrzucały te drętwe foty z kwaśnymi tekstami.
Pozwolicie na namiastkę Wkurwopedii:
Natasza-klasa – oryginalnie mogłeś zlookać tu sobie starych funfli z klasy ale teraz możesz sobie pooglądać ich psa na 30 zdjęciach, przykumać że sprzedają 3 kołpaki do ursusa, poinformować ich na rybo-ćwierkaczu że w ciągu ostatnich 30 sek. zawartość kubka z erbą zmniejszyła się o 20 ml i inne po-co-sie-spotkac-na-bronka-i-pogadac funkcje.
Fotka – kiedyś miałam tu normalne zdjęcia ale od kiedy odkryłam nową funkcję lustra, nauczyłam się ustawiać ryj w rybi dziubek a rękę mam tak długą że mogę wyłączyć funkcje macro wszystko się zmieniło
JasiekPotwór – to chyba jakiś poziom trzyma
PS. W sumie to chyba zgodnie z konwencją strony powinienem nawrzyucać trochę pracownic burdeli, męskich organelli i oznajmić iż właśnie się z kimś kocham…
Pozdro szejset!
Kategoria Ludzie, Zachowanie
24 grudnia, 2009 o godzinie 06:42
Tekst super, chociaż zawiłość niektórych określeń, których „zakumać” nie potrafię sprawia, że poczułem się jak niedorozwój. Hehe, a może właśnie o to chodziło? ;-)
24 grudnia, 2009 o godzinie 08:53
grypsera,
niekonwencjonalny sposób pisania-to mi się podoba:)
8 stycznia, 2010 o godzinie 22:00
Tym razem krótko.
Czemu się męczysz? Do łażenia po o śmieciowych portalkach nikt przecież nie zmusza.