Wszystkiego najlepszego…
7 grudnia, 2009, Autor: zopertoWitam.
Wszystkiego najlepszego – zwrot zajebiście popularny, szczególnie w urodziny. W moim przypadku wypadło to dziś.
Dookoła wszystkiego najlepszego, wszystkiego najlepszego, do znudzenia.
Nie wiem czy to ludzie się tacy mili zrobili nagle, bo na co dzień to mam wrażenie że mają mnie w dupie ale ok, miło, fajnie, dzień bez większych wkurwień.
Po chwili zastanowienia dochodzi się jednak do wniosku, że to tylko pic na wodę…wszystko na pokaz, by nie być innym.
Typowe wszystkiego najlepszego wypowiedziane jest bezmyślnie , „bo tak mówią wszyscy”, byle coś tam powiedzieć, niech się ucieszy i do widzenia. Oczywiście są wyjątki,oraz są ludzie którzy mówią to od siebie, a nie „żeby było”. I chwała im za to. Jednak gdy nie ma pomysłu – no to wszystkiego najlepszego. „Żeby nie było, żeby nie myślał że mam go gdzieś”. To była wersja słowna.
Ostatnio popularne są życzenia poprzez nk, wersje pisane. Ło ja pierdole, chyba musze komentarze ukryć, bo mi naspamowali tym, jakby nie można było wysłać PW, bądź na gg…
Tam typowe wszystkiego najlepszego ogranicza się poprzez „wszystkiego naj”; do „najlepszego”.
Dobra, pierdoły takie, urodzinowa „refleksja”… miło było, ale się skończyło.
Pozdrawiam
7 grudnia, 2009 o godzinie 21:12
A masz urodziny to wszystkiego najlepszego….:)
7 grudnia, 2009 o godzinie 21:12
Zgadzam się w 100%. To tak samo jak z mówieniem „Smacznego” – pisałem kiedyś tutaj o tym.
7 grudnia, 2009 o godzinie 21:13
albo to jebane :smacznego codzienniepo 6 razy.. Kurwa
7 grudnia, 2009 o godzinie 21:15
no dokładnie..
7 grudnia, 2009 o godzinie 21:20
i jesz jabłko w robocie i wszyscy którzy przechodzą mówią smacznego jakbym jadła obiad z 5 dań.
7 grudnia, 2009 o godzinie 23:42
nnno zoperto wszystkiego kurwa najlepszego :D