Kaczyński i jego dokonania

8 maja, 2009, Autor:

Wkurwia mnie jak Jarek Kaczyński opowiada jaki to jego rząd był wspaniały, jak pensje rosły, jak wszyscy żyliśmy w dobrobycie. W pewnym sensie trudno się z tym nie zgodzić, w końcu źle nie było. Ale to dlatego, że akurat na całym świecie był okres fantastycznej koniunktury, która pewnie szybko się nie powtórzy. Sukcesem tego rządu może być jedynie to, że niewiele robił (poza awanturami z Samoobroną i LPR i szukaniem na nich haków) i nie zdołał tego wszystkiego totalnie schrzanić. A opowiadanie teraz jakie to oni mieli zasługi, a jak jest teraz źle, po prostu mnie wkurwia. Czy ten facet jest ślepy i nie zauważył, że na całym świecie nastał kryzys, jaki trafia się raz na 100 lat???

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 8 raz(y), średnia ocen: 7,25 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Polityka i gospodarka

komentarze 3 do “Kaczyński i jego dokonania”

  1.  bnonim pisze:
    9 maja, 2009 o godzinie 10:01

    Ehhh…
    No tak się składa że ich domeną i głównym celem jest awanturowanie się i kopanie po kostkach wszystkich na około. Ciągle to robią i w zasadzie tylko to. Jak byli u władzy to też się jedynie tym zajmowali. Wystarczy spojrzeć na ich „spoty reklamowe” (nomen omen katują nas nimi za nasze pieniądze). Nigdy nie było tam nic konkretnego, żadnego planu działania czy pozytywnej wizji. Zawsze tylko utyskiwanie, narzekanie i szukanie winnych. Jedzenie znikające z lodówki, znikające zabawki i ciągle tylko straszenie. Aż rzygać się chce i oczy z orbit wychodzą. A najbardziej szokujące jest to że ludzie się na takie rzeczy ciągle nabierają.

  2.  Yoyo pisze:
    9 maja, 2009 o godzinie 11:18

    Nie ma się co wkurwiać, naprawdę. Każda reklama jest skierowana do konkretnego odbiorcy i wyrażona w języku, który jest dla niego zrozumiały i przekonujący. Mnie wkurwia, na przykład, baba, która po raz milionowy podnieca się, że hiper-mega-magiczny, nano-laserowy ultraproszek do prania pozwolił jej zwalczyć plamy bo jej bachor lubi ryć i tarzać się w błocie. Moje wkurwienie nie jest jednak zamierzone przez producenta. On po prostu nie mówi do mnie tylko do tych, których dzieci ryją w błocie. Oni są pewnie zachwyceni i natychmiast biegną kupić wór proszku, żeby ich bachor mógł ryć ile dusza zapragnie.
    Przeciętny wyborca PIS jest zapewne megawkurwiony i trzeba mu podpowiedzieć kto za to odpowiada, będzie więc zachwycony, bo się dowie, że winni są „oni” i „nasi znów im dokopali”. Przeciętny wyborca PO jest zapewne wkurwiony umiarkowanie albo wręcz wcale, będzie więc szczęśliwy kiedy usłyszy pozytywny przekaz typu: „my i Unia Europejska zrobimy wam tak dobrze i cudownie, że oszalejecie z radości”, „obniżymy może kiedyś podatki (chyba, że nam braknie kasy, żeby nadal robić wam dobrze)” itd. Oba przekazy to wciskanie ciemnoty frajerom i nie ma się co łudzić, że jest inaczej. Jeśli kogoś wkurwia, że mówią jedno a robią co innego (albo nic) to jest frajerem bo oni robią tak od zawsze i taka jest ich zbójecka natura. Mnie wkurwia, że primo: to ja muszę płacić za to wciskanie kitu, secundo: większość to frajerzy.

  3.  bnonim pisze:
    9 maja, 2009 o godzinie 11:55

    To że partie serwują „Kiełbarę wyborczą” swojemu potencjalnemu „elektrolitowi” to mnie już dawno nie dziwi. Tyle że wszystko czym się zajmuje PIS to plucie swoim jadem na innych i knucie kolejnych intryg. No trochę się zagalopowałem. Faktycznie był odmienny przypadek. Jeden z czołowych polityków tej partii zafundował mieszkańcom Włoszczowej nowy peron dedykowany ekspresom IC. Zwracam honor.