Meble
7 maja, 2009, Autor: KrucabombaOstatnio myślałem, że się suchą bułka potne. Zamówiłem sobie meble do salonu: stolik kawowy, witrynka, niewielka komoda i półka RTV. Są. Lucek z Mietkiem wnieśli paczki do mieszkania:
– Mamy skręcać? – pada pytanie. Eeee tam, myślę sobie, dam radę, w końcu magister inżynier w ząbek czesany nie jestem.
– Nie dziękuję, poradzę sobie – odpowiedziałem.
Pierwsza paczka, biorę się za stolik. Otwieram, wyciągam instrukcje, a tu 4 strony A4 opisu i rysunków. Musiałem spędzić dobra godzinę, żeby się rozeznać, co jest co i gdzie, co włożyć i czym przykręcić. No wiecie: „Nogi A połącz z płytą C, wkładając w lewe otwory trzpień E1, a w prawe mimośrody K. Następnie przykręć pół obrotu listwę ozdobną do półki czołowej przedniej górnej, trzymając konstrukcje z punktu 3 prawą ręką”. Jak sobie pomierzyłem, co jest co i gdzie co pasuję to po 1,5 godzinie, stolik stał przy kanapie. Nie buja się, nie kołysze się, wygląda jak w sklepie!
Otwieram kolejna paczkę (tak naprawdę dwie) – półka RTV. I tu już, złamka 8 stron, tysiące śrubek, wkrętów, zaślepek, desek, deseczek itd. Rozłożyłem to tylko na podłodze i zostawiłem na kolejny dzień.
Przychodzę z roboty, szybka buła z serem i biorę się za to RTV. Przymierzam, skręcam, szukam właściwych śrub, wkrętów i kołów, pocę się przy dokręcaniu pleców, powstaje w końcu szkielet. Montuję ozdobne blaty, listwy po bokach, obchodzę się przy tym jak z jajkiem, żeby nie zarysować. Sklejam szuflady, montuję gałki, przykręcam i odkręcam kilka razy, bo instrukcja nie jest jednoznaczna, dokręcam mimośrody.
Minęły ponad 4 godziny, było już dobrze po 12 w nocy (zaparłem się, muszę mieć tę półkę dziś). Wkładam pierwsze dwie szuflady (jest ich 6), pięknie wszystko nabiera kolorów. Kolejne dwie i okazuje się, że jedna prowadnica jest wyżej niż druga! Mierze, sprawdzam, kurwa nie wierzę. Różnica 1 cm! Okazało się, że dziury w ściankach działowych nie są symetrycznie nawiercone, więc ma znaczenie, jak się tę ściankę zamontuje. Kurwa mać w dupę jebana! To znaczy gorzej powiedziałem. Patrze, zerkam, nie wierzę, oczywiście nie ma słowa o tym w instrukcji, a żeby tą kurewską ściankę przestawić, trzeba wszystko, powtarzam WSZYSTKO rozkręcić, bo cała konstrukcja jest mocowana to tych jebanych ścianek! Olałem sprawę, strzeliłem bronksa i kima nerw mnie złapał! Dobrą stroną tego wszystkiego jest to, że po dwukrotnym skręceniu tej półki RTV, teraz skręciłbym ja w pół godziny z zamkniętymi oczyma!
Została jeszcze witryna, ale to są już trzy paczki i boję się je rozpakowac!
Tagi: meble
Kategoria Zakupy
8 maja, 2009 o godzinie 12:15
Hehe, pamietam, jak ja skladalem meble to tez tak mialem. Po 4 dniach (duzo tego mialem) doszedlem juz do niezlej wprawy, ale gdybym mial dzisiaj jeszcze raz to robic, to chyba wolalbym im zaplacic, zeby mi zlozyli, tyle mnie to nerwow i czasu kosztowalo.
29 maja, 2011 o godzinie 13:03
Właśnie pękła mi szyba (jedna z dwóch) od stolika RTV. Nie wiadomo jak mocno przykręcać śruby – gdy nie dokręciłem, wszystko się „chibotało”, gdy przekręciłem nakrętkę śruby mocującej o jeden obrót – pierdolnęła szyba przy otworze na śrubę… Szyby mają grubość ośmiu milimetrów, więc grube jak cholera. Skleiłem najpierw kropelką, jebnęło podczas przykręcania z powrotem. poleciałem po Poxipol – teraz trzyma, ale mimo, że klej jest przezroczysty, to szyba wygląda fatalnie. Konstrukcja jest niedokręcona i zastanawiam się czy jednak przymocować do tego telewizor czy nie… Stolik piękny (Dulik i Lauk model D66) ale montaż skomplikowany z powodu niewiadomej jak mocno dokręcać owe śruby mocujące…
29 maja, 2011 o godzinie 14:31
Kurwa wiem co czujesz, niedawno też strzeliło mi do łba żeby samemu złożyć nowe meble. Przy tych jebanych instrukcjach człowiek czuje się jak Komorowski na dyktandzie, kurwa!
29 maja, 2011 o godzinie 21:11
dupy jesteście i nic więcej – pierdzicie w stołki 40 godzin – co to kurwa za tydzień pracy – później telewizor, później internet a młotek to już w kurwę skomplikowane urządzenie!