Nocny Wypad Z Winem Pod Drzewko
3 grudnia, 2020, Autor: LemmyTrochę przygniło w mym telefonicznym notesiku, bo na październik miało być, ale z racji, że laptop mi się zjebał to z lenistwa nie chciało mi się pisać na PC. Nie wiem, dlaczego. Po prostu miałem taki nawyk i poranny czy ponocny rytuał przy kawicy, że prostsze rzeczy robiłem na lapku a resztę na pc. Nawet na mw i kretyn.com zapomniałem raz dziennie wejść, choć liczyłem, że oprócz mnie ktoś jeszcze da radę pociągnąć ten wózek a tymczasem aż 1 wkurw. No szkoda, jednak lepsze to niż nic. Z 2 strony nie chcę się powtarzać. Żeby się naprodukować trza mi niezmiernie dużej ilości trunku, żeby nie okurvieć z tego wszystkiego, bo nie czarujmy się – myślenie o chujni i wyrzucanie z siebie tego wszystkiego tu to klasyczny miecz Damoklesa… Dlatego wolę hurtem naszkicować to i owo, a potem się odciąć. Tyle tytułem wstępu. Miesiąc długi i chujowy, a także niezwykle depresyjny w swej kulminacji. Aha i jebać „kategorie” -wpis to wpis.
Kategoria Różności
5 grudnia, 2020 o godzinie 13:52
O to ja czekam na wpis!
U mnie wkurwienie jest bezpolotne, moje życie niestety kurwa zrobilo się gładkie, wygodne, dostatnie i nawet się wysypiam:(
6 grudnia, 2020 o godzinie 08:43
Serio nawet to cie nie wkurwia?