Diss na zimę

10 października, 2015, Autor:

Powiem wam co mnie wkurwia. JESIEŃ I ZIMA. Jak pomyśle o tym, że to się właśnie dzieje i jesień trwa w najlepsze a przede mną cała zima to mi się kurwa bebechy wywracają do góry nogami i uciekają dupą.
Wymienię powody dlaczego te dwie pierdolone pory roku są takie chujowe.

1. Sam fakt, że jest tak kurewsko zimno, że trzeba ubierać kurwa milion warstw na siebie i wyglądać jak ludzik michelin.

2. Nie dość, że codziennie dojeżdżam 30km do mojego chujowego liceum co oznacza, że wstaje godzinę przed moimi „koleżankami” i „kolegami” (cudzysłów bo są chujowi i nie są moimi koleżankami i kolegami) z klasy, TO JESZCZE JAKBY TEGO BYŁO MAŁO – ja wstaje i jest ciemno, jest środek pierdolonej nocy, wracam do domu i jest kurwa ciemno. Ja rozumiem, że tak żyje większość ludzi zimą. PROBLEM W TYM ŻE JA SIE KURWA BOJE JAK JEST CIEMNO TAK? Jestem pierdoloną dziewczyną i jak mam wyjść sama z domu w nocy (czyt.rano jak idę do szkoły) to mnie krew zalewa. I nie. Nie ide przez centrum tej brudnej wsi tylko mieszkam na samym jej końcu, i kierując się na przystanek idę jeszcze dalej w pizdu, mijając pola i dwa domy. I co druga lampa gaśnie :”)

3. Kiedy jest ciepło i kończę o godzinie 12:30, to nie mam zamiaru czekać na autobus o 14:40 tylko jade do szkoły motocyklem. A ZIMĄ KURWA NIE MOGE. I czekam do tej pierdolonej 14:40 albo w jebanej szkolnej piwnicy pełniącej funkcję świetlicy, jak jakiś szczur kanałowy (przyrzekam że tą piwnicą w szkole mi sie już chce rzygać), albo dla urozmaicenia ide wpierdalać pizze w jakimś kebabie i grubnę. :”)

4. I UWAGA NAJLEPSZA. NAJPIĘKNIEJSZA CHUJOZA ZWIĄZANA Z ZIMĄ.
Od zawsze byłam amebą bez pasji. Lubię robić dużo rzeczy, ale to są zapychacze czasu. Robię to z nudów, żeby się nie nudzić. logiczne :”) Do takich czynności należy granie w jakieś gry, oglądanie seriali w necie i  rysowanie bo podobno dobrze rysuje problem w tym że mnie to nie kręci i rzadko mi się chce rysować wiec nie, to nie jest moja pasja. I jakiś rok temu wkręciłam się w motocykle jak pojebana. Zawsze mnie to pociągało, podobało mi się, ale wydawało mi się tak nierealne, że zagłuszałam wszelkie myśli o tym i unikałam filmików na YT bo wiedziałam, że zwariuje jak będę to oglądać. NO I CHUJ ZROBIŁAM W WAKACJE PIERDOLONE PRAWKO A1, popierdalam sobie Rs4 od początku września i jak jeżdżę to jestem najszczęśliwsza na świecie i nawet mnie kurwa nie pytajcie czemu, ale tak jest i nie umiem tego wytłumaczyć. NO I PRZYCHODZI CI TAKA KURWA JESIEŃ/ZIMA CHUJ WIE CO i znowu jesteś kurwa amebą bez pasji i kurwa prześpię całą zimę jak to zrobiłam w zeszłym roku I CHUUUJ. I TO MNIE WKURWIA.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 9 raz(y), średnia ocen: 8,22 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Różności

komentarzy 6 do “Diss na zimę”

  1.  Letalne Prącie pisze:
    10 października, 2015 o godzinie 22:52

    Ej, jesień jest zajebista! Najlepsza pora roku! Pierwszy wpis i łapiesz kurwa minusa! :D

    „jadę do szkoły motocyklem”, „idę wpierdalać pizze w jakimś kebabie”…a ja już mam żonę :(

  2.  Faquś pisze:
    11 października, 2015 o godzinie 00:06

    Ja tu kurwa czegoś nie jarzę. Czemu nie możesz zapierdalać motocyklem zimą? Sam będę zasuwał na uczelnię rowerem tak długo jak to możliwe(tj. nie najebie śniegu po kostki) więc co to motocyklowi przeszkadza?

  3.  kanapkazhajsem pisze:
    11 października, 2015 o godzinie 00:17

    Bo przy tempteraturze bliskiej zera, jadąc 30km, prędkością NAWET 70km/h (nie mówiąc już o tym, że trasa którą jadę do szkoły to same proste drogi między polami i małymi wioskami i nie jadę 70km/h) ja nie jestem w stanie dojechać do celu nie zamieniając się w kostkę lodu. Po drugie nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego jak wygląda rs4 125, ale nie jest to motocykl przystosowany do takich warunków. Nie porównuj jazdy rowerem do jazdy motocyklem XD to właśnie dlatego jest takie coś jak „zakończenie sezonu motocyklowego” a nie „zakończenie sezonu rowerowego”..

  4.  Szturmierz pisze:
    11 października, 2015 o godzinie 11:16

    Kanapko, debiut masz już za plecami – ciesze się mocno. Jesień to kurwa najpiękniejsza, i najlepsza pora w roku. Wszystko umiera, jest spokojnie, czasem tylko pierdolnie znienawidzonym słońcem, ale nawet wtedy bywa ładnie, pięknie bo złociście i w ogóle. Owszem szybciej zapada zmrok i te sprawy, ale to automatycznie zmniejsza populację ludzi wypełzających z domów. Kurwa Kanapka, dobrze jest! :D Piszesz że masz 30 km do szkoły – ja do pracy ponad 50 w jedną stronę :) Ale mam w dupie czy zapada zmrok, bo nawet gdyby był 21 czerwca, wracam o takiej godzinie, że i tak jest kurwa ciemno. Jeździj póki się da na swojej Aprilli – korzystaj z opustoszałych już coraz bardziej dróg.
    Pozdrowienia!

  5.  start2010 pisze:
    11 października, 2015 o godzinie 17:25

    Jesień i zima jest wybitnie chujowa ale gdy nie ma śniegu. To są tak zjebane pory roku, że japierdole. Cały dzień w domu, nic mi się nie chcę i ogólnie chujnia.

  6.  skrycie_zly pisze:
    19 października, 2015 o godzinie 23:37

    Ja też jakiś czas temu się wkręciłem w motocykle jak pojebany, rzecz w tym, że kurwa jego mać mam prawo jedynie na 50ccm (i tak mam 80, jbmnt). Jeżdżę skuterem, wiem, wyklętym przez motocyklistów, ale powiem wam szczerze, że tak to kurwa lubię, że jak mam zły dzień, ojciec mi znowu powie, że jestem nikim, albo jest zjebana pogoda, to wsiadam i jadę, dopóki mam benzynę.
    Co do jesieni, to mam ten sam problem. Nie dość, że na każdą przejażdżkę muszę ubrać drugie tyle co ważę, to jeden fałszywy ruch w zakręcie i zbieraj Pawełku hajs na nowe plastiki w najlepszym wypadku.
    Zima jest o tyle lepsza, że chociaż jak się wyjebiesz, to miękko w miarę i mniej się psuje, rok temu leżałem chyba ze sto razy. Co prawda zimno w chuj, ale i ładniej i weselej, aż się chce jeździć :D

    Podsumowując jebać, jak ci pomaga, to jedź na nic nie patrz, wiem jak to pomaga :)

Napisz komentarz